Wspomnienia w fotoksiążkę zaklęte Stali czytelnicy mojego bloga wiedzą, jak bardzo lubię wszelkiego rodzaju fotogadżety. Zarówno w charakterze prezentów, jak i jako ozdoby własnych półek. Na przykład ulubiony kubeczek mojej młodszej córki to taki z jej imieniem i własną fotografią. Zdjęć posiadam jednak znacznie więcej niż miejsca w domu, za odbitkami natomiast szczerze nie przepadam…