Hate to love – Tijan Meyer

Date
sie, 19, 2019

Hate to love – Tijan Meyer

Podczas jednej z naszych książkowych rozmów przyjaciółka podsunęła mi serię „Fallen Crest” spod pióra Tijan Meyer. Był to strzał w dziesiątkę. Czy jednak inne książki pisarki wywarły na mnie równie pozytywne wrażenie? Jak odebrałam historię zamkniętą w tytule „Hate to love”? 

„- Dlaczego czuję się nagle strasznie wyczerpana, a równocześnie tak, jakbym zrzuciła piętnaście kilo? (…) Przytulił mnie i mruknął mi do ucha. – Bo życie potrafi być cholernie wyczerpujące.”

Zarys fabuły

Kennedy pragnie rozpocząć w college zupełnie nowe życie. Większości rzeczy, którym beztrosko poddawała się w liceum, zamierza mówić nie. W jej otoczeniu pojawia się jednak zbyt wiele znajomych twarzy. Do tego za bardzo lubi ładnych chłopców, by odmawiać sobie małych przyjemności. Czy dziewczynie uda się spokojnie ukończyć naukę, a może w jej życiu rozpęta się kolejna burza? 

Moja opinia i przemyślenia

Niestety tym razem pisarka nie podbiła mojego serca. Powieść jest schematyczna, a bohaterowie pozbawieni głębi. Mam wrażenie, że już kilkakrotnie w swoim życiu czytałam tę historię, chociaż może postacie miały w niej inne imiona. Odnoszę wrażenie, że Tijan Meyer odrobinę zagalopowała się na fali własnego sukcesu i niekiedy tworzy bez natchnienia, byleby tylko coś napisać i wydać. 

Mimo jednak moich ostrych słów książka nie jest taka zła. Jeżeli ktoś oczekuje lekkiej rozrywki, to tytuł „Hate to love” może mu się spodobać, szczególnie podczas wakacyjnej nudy. Powieść czyta się bardzo szybko i niewątpliwie ma ona swoje „momenty”. Z biegiem akcji bohaterka z zupełnie płytkiej, traktującej wszystkich z góry dziewczynki zamienia się w nieco dojrzalszą kobietę, która zaczyna rozumieć znaczenie słowa empatia. To bardzo pozytywna przemiana. Plusem tej historii jest również Shay, który mimo tego, że nie został bogato wykreowany, po prostu da się lubić. Taka przyjemna z niego postać. 

Podsumowanie

Tytuł „Hate to love” to lekka, nieco banalna lektura, którą można przeczytać, gdy mamy ochotę na jakąś książkę bez zobowiązań. Doskonale zabije nudę i dostarczy rozrywki, ale również nie wniesie nic szczególnego do naszego czytelniczego życia. Jeżeli planujecie rozpocząć swoją przygodę z twórczością Tijan Meyer to zdecydowanie nie zaczynajcie od tej książki. Przedstawi Wam bardzo zakłamany obraz zdolności tej jednak mimo wszystko naprawdę pozytywnie przeze mnie postrzeganej pisarki. 

Dziękuję!

Powieść w promocyjnej cenie kupisz na stronie księgarni taniaksiazka.pl w dziale książki dla kobiet

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

38 komentarzy

  1. Odpowiedz

    toukie

    31 sierpnia 2019

    W tym momencie nie mam zamiaru sięgać po pióro autorki, ale gdy będę miała to w planach, zapamiętam, by od tej książki nie rozpoczynać 🙂

  2. Odpowiedz

    Czytanie jest magiczne!

    29 sierpnia 2019

    Oj, zdecydowanie nie moja literatura. Od pewnego czasu stronie od tego typu powieści.

  3. Odpowiedz

    Kinga

    29 sierpnia 2019

    Fallen Crest zappwoada się całkiem dobrą seria. U nas są tylko trzy tomy a jest ich chyba ze siedem. Bardzo mi się podobała i przypadła do gustu.
    Tijan cZytałam jeszcze tylko “Anti-stepbrother”. Dla mnie ta książka była kiepska. Nie potrafiłam się w nią wgryzc. Nie wiem co mam sądzić o tej. Chyba sama bym się na nią nie zdecydowała. Nie wiem od czego do zależy. Dla mnie to wygląda tak jakby autorka pisała na siłe.

  4. Odpowiedz

    Irena Bujak

    28 sierpnia 2019

    Ja jednak mimo wszystko chcę ten tytuł przeczytać. Jestem ciekawa jak ja ją odbiorę. 😉

  5. Odpowiedz

    VeryLittleBookNerd

    28 sierpnia 2019

    Niestety nie przepadam za tego typu książkami. Nawet romans czy erotyk można napisać tak, by był ciekawy, więc za schematyczne książki raczej podziękuję 🙁

  6. Odpowiedz

    Karolina

    26 sierpnia 2019

    Co do literatury young adult, którym niewątpliwie jest ta książka… Ciężko znaleźć coś oryginalnego, więc schematyczność i powtarzalność jest czymś, na co trzeba się przygotować. Tej autorki nie znam, ale jeśli kiedyś wpadnie mi w ręce jej książka to chętnie przeczytam 😉

  7. Odpowiedz

    AMN

    26 sierpnia 2019

    Mam w planach tę autorkę, ale za mało czasu, żeby przeczytać je książki 😉 Na razie tonę w swoich i będę się musiała części wyzbyć, żeby ten stosik się nie zawalił i mnie nie pogrzebał 😉

  8. Odpowiedz

    onlypretender

    26 sierpnia 2019

    Nie lubię takich schematycznych powieści, więc sobie odpuszczam. pozdrawiam 🙂

  9. Odpowiedz

    Natalia (Booksdeer)

    23 sierpnia 2019

    O Tijan słyszałam już wiele razy, jednak żadnej jej książki nie przeczytałam. Na razie też nie planuję, bo szczerze to odpychają mnie okładki jej książek, a opisy fabuły też nie zachęcają 🙂

  10. Odpowiedz

    Laurel

    23 sierpnia 2019

    Kiedyś przepadałam za tego typu niezobowiązującymi powieściami, jednakże teraz wolę czytać książki na wyższym poziomie. Oczywiście nie wykluczam, że kiedyś najdzie mnie ochota na coś lżejszego i wówczas ta powieść sprawdzi się idealnie 🙂

  11. Odpowiedz

    Ewelina

    22 sierpnia 2019

    Nie czytam erotyków, przeczytałam Graya i Crosa. Wystarczą mi te dwie serie

    • Odpowiedz

      Vicky

      22 sierpnia 2019

      To nie erotyk, tylko new adult i nie ma nic wspólnego z tego typu seriami. Rozumiem jednak niechęć do gatunku.

  12. Odpowiedz

    Magia_ksiazek

    22 sierpnia 2019

    Na temat tej autorki słyszałam już naprawdę wiele i mam ogromną ochotę na sprawdzenie jej twórczości. Właśnie chciałam sięgać po “Hate to love”, jednak po Twojej recenzji raczej sobie odpuszczę. Zacznę od jakiejś innej książki Tijan.

    • Odpowiedz

      Vicky

      22 sierpnia 2019

      To zdecydowanie dobry pomysł 🙂 Ta jest bardzo przeciętna.

  13. Odpowiedz

    Monika Monime.pl

    21 sierpnia 2019

    Po young adult rzadko sięgam, zwykle tak strasznie płytkie wydają mi się te historie.

    • Odpowiedz

      Vicky

      22 sierpnia 2019

      Young adult to właśnie te nieco głębsze historie dla młodzieży (z różnymi często poważnymi problemami, wartościami życiowymi, drugim dnem i tak dalej). New adult (czyli recenzowana przeze mnie książka) z kolei to romanse młodych dorosłych najczęściej z trudną przeszłością. Kiedy gatunek jeszcze nie był popularny Amber wydawał takie powieści na pęczki i potem można było je kupić na przykład nad morzem po 5 złotych. Tak w dużym skrócie 🙂

  14. Odpowiedz

    Viki

    21 sierpnia 2019

    Tytuł przyciągną moją uwagę ale opis rzeczywiście sprawił od razu wrażenie takiej lekkiej przeciętnej książki i raczej po nią nie sięgnę. Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z piórem tej autorki ale nie wiem czy taka się nawinie raczej na razie tego nie planuję

  15. Odpowiedz

    Aleksandra Załęska

    21 sierpnia 2019

    Mam tą książkę na półce, zabierałam się do niej dwa-trzy razy i ciągle odkładałam…

    • Odpowiedz

      Vicky

      22 sierpnia 2019

      Nie dziwię się (niestety).

  16. Odpowiedz

    Patrycja

    21 sierpnia 2019

    Jestem fanka kryminałów i horrorów, ostatnio mocno psychologicznych, jak będę chciała odpocząć obczaje te autorkę. Natomiast na pewno w wolnym czasie przejrze jakie książki masz do polecenia. 😊

  17. Odpowiedz

    Stacja Książka

    21 sierpnia 2019

    Nie lubię takich książek. Wolę, gdy coś mogę z literatury wyciągnąć lub coś mnie zafascynuje w fabule. Jedyne czytadła, po które sięgam to kryminały.

  18. Odpowiedz

    Wiewiórka w okularach

    20 sierpnia 2019

    To jednak nie moja bajka, a taka schematyczna książka tylko by mnie irytowała.

  19. Odpowiedz

    Popkulturka Osobista

    20 sierpnia 2019

    Raczej nie moje klimaty, niestety.

    • Odpowiedz

      Vicky

      22 sierpnia 2019

      Czemu niestety? Każdy ma swoje ulubione gatunki i nie ma w tym nic złego 🙂

  20. Odpowiedz

    Karolina

    20 sierpnia 2019

    Nie znam tej autorki więc nie mam porównania ale osobiście lubię czasem poczytać takie książki chociaż pewnie dla kogoś kto czyta więcej może to być nudne

  21. Odpowiedz

    Edi i Marco

    20 sierpnia 2019

    Autorki nie znamy, a ksiązki też nie. Jednak myślę, że taka lekka lektura do poduszki może być.

  22. Odpowiedz

    Iwona

    20 sierpnia 2019

    Rzadko sięgam po erotyki, więc raczej w najbliższym czasie nie będę jakoś szczególnie interesowała się tą pozycją.

    • Odpowiedz

      Vicky

      20 sierpnia 2019

      To nie erotyk tylko new adult 🙂 (chociaż faktycznie po okładce nie sprawia takiego wrażenia)

  23. Odpowiedz

    Bookendorfina

    20 sierpnia 2019

    Daleko mi do takich klimatów w książkach, u mnie jednak mocne i mroczne elementy muszą przeważać. 🙂

  24. Odpowiedz

    Aleksandra_B

    20 sierpnia 2019

    Z powieściami erotycznymi mam tyle wspólnego, co Lady Gaga z rapem, ale zdążyłam zauważyć, że niektórzy autorzy z tego gatunku lubią iść na łatwiznę. Chodzi o wykorzystywanie znanych schematów, gdzie na pewno są ich zwolennicy. Szkoda jednak, że tutaj autorka za bardzo popłynęła. A jeszcze trochę smutno, skoro oczarowała cię innymi książkami, a tą lekko zawiodła.

    • Odpowiedz

      Aleksandra_B

      31 sierpnia 2019

      No i to trochę smutne, że autorzy nie są w stanie wymyślić czegoś nowego, tylko opierają się na tym, co już było. To zrozumiałe, że znajdą się fani takich klimatów, ale czy pójście na łatwiznę aż tak bardzo się opłaca? Moim zdaniem nie za bardzo.

  25. Odpowiedz

    zaczytanamarzycielka8

    19 sierpnia 2019

    Fallen Crest to seria w której się najpierw zakochałam, jednak przy 3 tomie już po prostu odpadłam. Mam zamiar do niej wrócić i dać jeszcze jedną szansę 😉

  26. Odpowiedz

    Metropolia Książek

    19 sierpnia 2019

    Może kiedyś po nią sięgnę 😉

  27. Odpowiedz

    Monika Kilijańska

    19 sierpnia 2019

    Nie jest to gatunek, po który lubię sięgać. Nie tym razem.

  28. Odpowiedz

    Jools

    19 sierpnia 2019

    Chciałam ją przeczytać, ale potem naczytałam się sporo negatywnych opinii i nie zamierzam sięgać po ten tytuł. 😉

    • Odpowiedz

      Vicky

      22 sierpnia 2019

      I prawidłowo. Szkoda czasu na średniaki 🙂

  29. Odpowiedz

    Paulina

    19 sierpnia 2019

    Serio, ostatnio mam wręcz lekki wstręt do książek, które mają okładki na jedno kopyto, jak by reklamowały film pornograficzny…

  30. Odpowiedz

    Malwina

    19 sierpnia 2019

    Czasem i taka książka jest potrzebna na tzw. odmóżdżenie 😉

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Skowronka Hopka. Na ratunek zimie

Jednorożce Pojedynek w Chmurach

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły