Większy kawałek nieba

„Większy kawałek nieba” to wznowienie książki, która po raz pierwszy ukazała się nakładem wydawnictwa Znak jeszcze w 2016 roku, a które ukazało się na specjalne życzenie czytelniczek. To jedna z ulubionych powieści fanek twórczości Krystyny Mirek. Czy i ja zgadzam się z tą opinią?

Zarys fabuły

Natalia to przebojowa kobieta, która ma jeden cel, usidlić Wiktora, wdowca, z którym spotyka się już od kilku lat. Wydawać by się mogło, że jest już o krok od celu, gdy na drodze mężczyzny pojawia się młodziutka, wychowana w patologicznej rodzinie Iga. Mimo że dziewczyna ma trudną sytuację materialną i rodzinną, to właśnie jej udaje się zauroczyć Wiktora i sprawić, że na jego twarzy coraz częściej pojawia się uśmiech. Jak jednak potoczą się dalsze losy tej trójki?

„Odrzucenie to było coś, czego zawsze w życiu bardzo się bała. Taki nawyk niekochanego dziecka.”

Moja opinia i przemyślenia

„Większy kawałek nieba” to ciekawa, lekko napisana, choć poruszająca niełatwe tematy, powieść obyczajowa. W narracji trzecioosobowej opowiada o ludzkich losach, które się ze sobą przeplatają, a ich nici nie chcą się rozdzielić, nawet wówczas, gdy powinny usunąć się z drogi. To historia niełatwych wyborów, której towarzyszy myśl przewodnia o tym, że sami decydujemy o własnym życiu i nawet gdy los rzuca nam kłody pod nogi, nie powinniśmy pozwolić na to, by decydowali za nas inni. 

Obok rodzącego się uczucia, Autorka opisuje różne ludzkie problemy. Powieść właściwie nie ma zakończenia, co od razu zachęca do sięgnięcia po drugi tom, na który na szczęście nie trzeba będzie czekać. Miejscami historia jest nieco naiwna, gdzie indziej bywa przewidywalna, ale w ogólnym rozrachunku naprawdę świetnie się ją czyta. Bardzo podoba mi się również śliczna, pastelowa i delikatna szata graficzna nowego wydania. Liczę na to, że drugi tom ukaże się wydany w podobnym stylu. 

Podsumowanie

Krystyna Mirek ma lekkie pióro i talent do kreślenia powieści obyczajowych. Wydała ich już całkiem sporo, a każda kolejna trzyma równie wysoki poziom. Uważam, że od czasu do czasu przyjemnie jest zagłębić się w problemy fikcyjnych postaci, przy okazji choć na chwilę zapominając o własnych. Tytuł „Większy kawałek nieba” przeczytałam z przyjemnością i na pewno sięgnę też po „Wszystkie kolory nieba”, jeśli i ta powieść zostanie wznowiona. 

Dziękuję!

Przeczytaj również:

Zemsta – Natasza Socha