Pierwsze wrażenie jakie odniosłam czytając „Przebudzenie Labiryntu” było takie, że przypomina mi dość głośny film „Cube”. Co prawda historia stworzona została w zupełnie odmiennej konwencji, jednak przesłanie emocjonalne (a sądzę, że również puenta) pozostaje zupełnie niezmienione. Siedem młodych osób budzi się nago na słonecznym, porośniętym wysoką trawą stepie. Nie pamiętają niczego oprócz własnych imion. Obok…