Niedawno, nakładem wydawnictwa Wilga, ukazało się wznowienie powieści współautorstwa Kelley Armstrong i Melissy Marr noszącej tytuł „Wilki Lokiego”. Tego pisarskiego duetu chyba nikomu nie muszę przedstawiać, a już z pewnością nie miłośnikom młodzieżowej literatury fantastycznej.
Wszyscy mieszkańcy Blackwell w Południowej Dakocie mają za przodków któregoś z legendarnych wikingów. Jedni są potomkami Lokiego, olbrzymiego boga z mitologii nordyckiej, który mógł przybierać postacie różnych zwierząt, inni natomiast Thora, boga burzy i piorunów. Legenda wikingów głosi, że nadejdzie koniec świata, zwany Ragnarok. Powstrzymać natomiast mogą go jedynie bogowie. Inaczej ziemia spłonie, gwiazdy zgasną, a świat zaleje wielkie morze. Co jednak gdy bogów zabraknie? Czy koniec świata uda się powstrzymać ich potomkom?
Głównymi bohaterami książki jest trójka pomysłowych i bystrych nastolatków – znający na pamięć całą nordycką mitologię Matt oraz jego przyjaciele Fen i Laurie. Dzielą ich zwaśnione rody, łączy ta sama pasja. Nie zdają sobie nawet sprawy, jak bardzo zdobywana z takim zapałem wiedza może okazać się przydatna. Wszystkie znaki wskazują na to, że zbliża się koniec świata. Nie ma znaczenia jak w naszej rzeczywistości wydaje się to być nieprawdopodobne. To, że w coś nie uwierzysz, wcale nie znaczy, że problem zniknie. Bardzo szybko zaciera się granica pomiędzy mitami i legendami, a zwyczajnym, współczesnym światem.
Powieść czyta się szybko, lekko i przyjemnie (wiem, że to utarte frazesy, ale naprawdę tak właśnie jest). Najgorszą jej wadą jest długość tomu (a raczej w tym wypadku jego „krótkość”) i fakt, że na końcu jakby się urywa. Pozostawia uczucie niedosytu i zmusza czytelnika do czekania na dalszą część (która mam nadzieję tym razem się ukaże).
Pisarskiemu duetowi udało się stworzyć historię godną uwagi i poświęcenia jej naszego czasu. To ciekawa, pełna dobrego humoru przygoda – magiczna i niebanalna. To pozycja nadająca się zarówno dla młodszych jak i starszych, a trzymając ją w rękach ciężko się nudzić.
Mitologia nordycka została przedstawiona dobrze – w ciekawy i nie narzucający się sposób. Bohaterowie zostali interesująco wykreowani, posiadają swoje charakterki i trudno ich nie polubić. Mimo że świat nie jest aż tak intrygujący jak barwna rzeczywistość stworzona przez Brandona Mulla to do książki z pewnością warto zajrzeć. Nie sądzę, żeby ktokolwiek miał takiej decyzji żałować. Dlaczego warto było ponownie wydać „Wilki Lokiego”? Przekonajcie się sami!
Dziękuję!
Irena (Bujaczek) Bujak
Wszystko co związane z mitologią mnie ciekawi więc na pewno się skuszę 😉