Morze Spokoju – Katja Millay

Date
maj, 22, 2014

morzespokoju“Życie jest krótkie, a listy książek do przeczytania bardzo długie” wspomina Katja Millay na końcu tomu, w podziękowaniach. Ja jednak staram się znaleźć czas, by czytać niemalże wszystkie, wydawane w młodzieżowej serii wydawnictwa Jaguar, pozycje. Jeszcze żadną nie czułam się naprawdę zawiedziona, a wiele z nich stanęło na półce w gronie moich ulubionych.

Nastya i Josh mają za sobą smutną przeszłość, tyle, że ona się nie skończyła. Będzie towarzyszyła im przez resztę życia, nawet jeśli już uda im się z nią pogodzić. Dziewczyna straciła wszystko, a potem postawiła wokół siebie najgrubszą, możliwą barierę. Josh po stracie najbliższych nie chce nikogo do siebie dopuścić. Gdy się jednak poznają, powoli zaczynają docierać do siebie. Czy to jednak ma na którekolwiek z nich pozytywny wpływ?

Powieść jest dojrzała, porusza poważne problemy i niebanalne sprawy. Pokazuje jak wielu rzeczy ludzie nie potrafią zauważyć w życiu. Jak nie potrafią sobie poradzić, ze swoją własną psychiką. Główni bohaterowie bez przerwy krzywdzili się nawzajem. Wszystko niemalże kipi od emocji. Historia jest smutna. Pełna melancholii. Poruszająca. Nie ma w niej nic z disnejowskich, pełnych humoru i lekkich romansów.

Książka pisana jest typowo młodzieżowym językiem. Widać to zwłaszcza na przykładzie dialogów. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że jest to język slangowy – w każdym razie pisarka nie przebierała w słowach. To zdecydowanie nadaje dodatkowego wydźwięku i tak dość mocno i rzeczowo przedstawionej powieści. Rozdziały podzielone zostały na części, w których świat poznajemy z dwóch, różnych punktów widzenia – raz Nastyi, a raz Josha. To daje nam pełny obraz otaczającej ich rzeczywistości i przede wszystkim nadmiaru nieprzyjemnych myśli.

Życie głównej bohaterki owiane jest tajemnicą. Pisarka przyciąga czytelników, zdradzając ją – wskazówka, po wskazówce. Nastya jest intrygującą osobą. Ubiera się wyzywająco. Towarzyszy jej wieczne milczenie. Posiada też swoje wyraźnie wytyczone cele. Fabuła jest nieprzewidywalna, co tworzy niesamowitą, magiczną wręcz atmosferę. Gdy zaczynałam czytać książkę, nie wiedziałam co na jej temat myśleć. Skończyłam czytać i w dalszym ciągu nie wiem.

Przyznam, że mimo iż “Morze Spokoju” to książka bardzo dobrze skonstruowana, to jednak osobiście jej nie polubiłam. Była dla mnie zbyt przejmująca, zbyt smutna. Miałam nadzieję na coś weselszego, bardziej motywującego. Tego jednak tu nie znalazłam. Nie lubię tych uczuć, które wzbudzała we mnie twórczość Katji Millay, sam jednak fakt, że pisarce udało sie je wywołać, świadczy o tym, jak dobrze wywiązała się z zadania stworzenia takiej, a nie innej powieści.

“Morze Spokoju”, choć napisane w przystępny sposób, do lekkich lektur z pewnością nie należy. To książka, która wymaga myślenia, rozważania każdego zdania, a może nawet i słowa. To powieść o której po przeczytaniu nie da się zapomnieć jeszcze przez naprawdę długi czas. W życiu istnieją rzeczy, których nigdy nie będziemy potrafili tak do końca wybaczyć.

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar

jaguarlogo

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

12 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Irena Bujak (Bujaczek)

    27 maja 2014

    Czytam same pozytywne opinie o niej i co raz bardziej mi się ona marzy 😉

  2. Odpowiedz

    aleksandras

    24 maja 2014

    Trzeba to w końcu przeczytać!

  3. Odpowiedz

    awiola

    23 maja 2014

    Świetna recenzja. Czuję, że ta książka może wywołać we mnie wiele emocji.

  4. Odpowiedz

    Karolina K.

    23 maja 2014

    Brzmi bardzo interesująco, ale nie jestem pewna czy to książka dla mnie…
    Za dużo melancholii i emocji.

  5. Odpowiedz

    Alys

    23 maja 2014

    Mam ją na swojej półce i czeka spokojnie na przeczytanie. Jestem ciekawa czy mi się spodoba, szkoda tylko, że jest dołująca..

  6. Odpowiedz

    Aga

    23 maja 2014

    Zawsze mam problem przy sięganiu po takie książki. Nie czuję się komfortowo czytając pozycje, które przez cały czas są smutne i mają duży ładunek emocjonalny. Można wziąć się za takie książki od czasu do czasu, ale na dłuższą metę jest to frustrujące. Jednak “Morze spokoju” zbiera bardzo dobre noty, więc może warto się zapoznać… Ale chyba muszę poczekać, aż będę miała odpowiedni nastrój 🙂

  7. Odpowiedz

    Natalia_Lena

    23 maja 2014

    Lubię przejmujące i smutne lektury, ponadto Morze spokoju zbiera wiele pozytywnych recenzji, dlatego chcę ją niedługo przeczytać.

  8. Odpowiedz

    Lustro Rzeczywistości

    23 maja 2014

    To kolejna pozycja, która mam nadzieję, wróci ze mną z Targów 😉 Chociaż Twoja recenzja rozwiała moje nadzieję na lekką lekturę.

  9. Odpowiedz

    Agnieszka Chmielewska-Mulka

    23 maja 2014

    Przyznam się, że dawno już nie czytałam książki młodzieżowej – ale ta wydaje się zachęcająca…

  10. Odpowiedz

    Niko

    22 maja 2014

    Mam ochotę na tę książkę odkąd tylko ujrzałam ją w zapowiedziach. Twoja recenzja sprawiła, że ta ochota jest jeszcze większa. Muszę rozejrzeć się za nią 🙂

  11. Odpowiedz

    Krystian Ka

    22 maja 2014

    Od dłuższego czasu czaje się na tą książkę 🙂 trzeba się w końcu ogarnąć 🙂

  12. Odpowiedz

    Weronika Z.

    22 maja 2014

    Jakie szczęście, że mam tą powieść na półce. Strasznie mnie zachęciłaś i na pewno niedługo po nią sięgnę! 🙂

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Do trzech razy śmierć – Jenny Blackhurst

W krainie legend – gra na spostrzegawczość

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome ♥ TOMY #08 – #09

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły