Rodzina jest bardzo ważna i gdy w dzieciństwie nie jest pełna, często marzymy o tym, by mieć brakujących mamę, tatę, brata czy siostrę. Cherry w powieści „Wiśniowe serce” spod pióra Cathy Cassidy, którą do tej pory wychowywał samotny ojciec, zyskuje cały pakiet. Czy jednak będzie naprawdę szczęśliwa, gdy zamieszka z nową mamą i jej czterema nastoletnimi córkami?
Lekkie, młodzieżowe historie, to tytuły, po które sięgam najchętniej. Liczę na to, że niedługo będę mogła czytać je wspólnie z córką. Niestety nie każda książka nadaje się do tego, żeby podsunąć ją młodszej nastolatce. Twórczość Cathy Cassidy jednak spełnia wszystkie kryteria. Nie zawiera nieodpowiednich treści i niesie ze sobą wartościowe przesłanie, a do tego jest przyjemnie napisana i niezwykle wciągająca.
Doskonałe pomysły Autorki
Cherry jest marzycielką. W szkolnym towarzystwie raczej trzyma się na uboczu. Jej postać w książce została naszkicowana w barwny i ciekawy sposób. W mangach istnieje zwyczaj krótkiego przedstawiania bohaterów w specjalnych metrykach. Cathy Cassidy również uznała, że to dobry pomysł i zarysowała pokrótce profile wszystkich pięciu sióstr. Poniżej chciałabym pokazać Wam, jak wygląda szkic głównej bohaterki „Wiśniowego serca”.
Cherry Costello jest…
nieśmiała, cicha, zawsze na uboczu…
zdarza się, że trudno jej oddzielić prawdę od fikcji
Lat: 13
Miejsce urodzenia: Glasgow
Mama: Kiko
Tata: Paddy
Wygląd: drobna, szczupła; cera koloru kawy z mlekiem; proste, czarne włosy z grzywką, często uczesane w kucyki
Styl: dżinsy rurki w jasnych barwach, T-shirty z japońskimi motywami
Uwielbia: marzyć, wymyślać historie; kwiaty wiśni, napój Irn-Bru, cygańskie wozy
Skarby: kimono, parasolka, japoński wachlarz, stare zdjęcie mamy
Marzenie: być częścią pełnej rodziny
Na samym końcu książka zamienia się w pismo dla nastolatek. Po profilach głównych bohaterek serii pojawia się test „którą siostrą z Bombonierki jesteś?”, a po nim przepisy na przygotowywane w powieści desery i trochę miejsca na własne. Bardzo żałuję, że nie było takich publikacji, kiedy ja sama miałam naście lat.
Moja opinia i podsumowanie
Z lektury „Wiśniowego serca” jestem bardzo zadowolona i z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy, które opisywały będą historie pozostałych sióstr. Książka opowiada o perypetiach i pierwej miłości nastoletnich dziewczynek, ale nie jest to banalna historia. Niesie ze sobą wiele wartości. Opowiada o rodzinnych więzach, przyjaźni, tęsknocie i wsparciu, jakie może dać nawet zupełnie się od nas różniące rodzeństwo. To powieść o marzeniach i o tym, że naprawdę mogą się spełnić. Seria Bombonierki to zwyczajne historie, które mogłyby zostać opowiedziane o każdej, dorastającej dziewczynce. Są jednak przekazane w tak łagodny, lekki, ciepły i pełen humoru sposób, że od na pozór pospolitej historii nie sposób się oderwać.
„Wiśniowe serce” to śliczna, rodzinna książka o dorastaniu, miłości i spełniających się marzeniach. Polecam zarówno młodszym, jak i starszym czytelniczkom. Bardzo przyjemnie spędziłam przy niej czas.
Dziękuję!
Zajrzyj również:
zaczytanamarzycielka8
Jestem świeżo po lekturze tej książki i jakoś tak do końca mnie nie urzekła 😉
Stacja Książka
W tej chwili nie mam kompletnie ochoty na młodzieżówki i choć fabuła wydaje się interesująca, na razie nie sięgnę po tę książkę. Ale zapisuję sobie na przyszłość, bo od czasu do czasu sięgam po tego typu literaturę.
Kinga
Już gdzieś pisałam, że okładka totalnie nie trafiona. Nie wiem kto to wymyślil. Po okładce spodziewałabym się raczej mega cukierkwej opowieści a tu takie zaskocznie. 🙂
Viki
Gdybym tylko miała więcej czasu z chęcią sięgnęłam po tę młodzieżówka Może kiedyś jak moje dzieci podrosną i córka będzie już dorastającą nastolatką to zaczniemy wspólnie sięgać po te klimaty
Iskierka_czyta
Nie wiem czemu, ale jak widzę taką słodziutką okładkę, to mnie od razu odpycha. Nie lubię romantycznych historii, wolę raczej erotyki 🙂
Aleksandra_B
Historia brzmi dosyć uroczo i kusząco, ale nie jestem pewna, czy na mnie zrobiłaby takie wrażenie. Moja przyjaciółka też ma lekturę tej powieści za sobą i podzieliła się swoimi spostrzeżeniami, gdzie dokładnie podkreśliła mankamenty książki. A były wśród nich takie, które sama bym wytykała, dlatego stwierdzam, że „Wiśniowe serce” nie jest dla mnie. Rany, ale mi tu wyszło masło maślane… 😀
Vicky
Książka jest typowo młodzieżowa, skierowana do młodszych nastolatek. Iuvi się w takich specjalizuje. Ja jestem im za to wdzięczna, ponieważ mam dorastającą córkę i to właściwie niemalże jedyna “bezpieczna” literatura na rynku.
Monika Kilijańska
Skoro można polecić nastolatcw, to mam komu polecać. Ale najpierw przeczytam sama.
Toukie
Pomimo wieku (prawie 25 lat) czasem lubię sięgnąć po lektury dla młodszych czytelników. Mam do nich ogromny sentyment i po prostu lubię takie lekkie, ciepłe hiatorie. Fajnie przenieść się na chwilkę w czasie. Tę pozycję mam na oku od czasu pierwszych recenzji.
Wiewiórka w okularach
W ogóle bym się nie odnalazła w lekturze tej książki, ale młodszym czytelniczkom z całą pewnością się spodoba 🙂
Mayka.ok
Sporo jej ostatnio widziałam, nie jest to lektura, której uparcie bym wypatrywała, ale jeśli gdzieś ją znajdę to why not 🙂
Marysia K
Z chęcią przeczytam żeby mieć co polecić córce za kilka lat. Bardzo dobrze że do fabuły nie zostały wplecione wątki które mogłyby źle wpływać na nastolatki
Angelika F
Nie znam, ale myślę że na deszczowy dzień idealna, żeby się odprężyć☺️
Vicky
Zdecydowanie!
Monika Sobieraj
Książka kompletnie nie dla mnie (nie ten wiek i gust ;)) , ale recenzja ciekawa 🙂
Vicky
W takim razie do wieku się lepiej nie przyznam 😉 ale wiadomo, że każdy ma inny gust i lubimy różne gatunki.
Joanna
Ciekawa pozycja. Historia różnież może wciągać, tym bardziej warto sięgnąć po kolejne tomy.
Dominika D.
Recenzja brzmi ciekawie. Może się za nią wezmę w wolnej chwili. A okładka jest genialna!
Meg Sheti
Jakoś mnie takie opowiastki nie przekonują 🙂
Marlena H.
Czytam książki różnych gatunków oraz dla różnych grup wiekowych, także dla młodzieży. Jeśli publikacja ma w sobie coś, co mnie zaciekawi, chwytam ja w ręce i czytam. Ta pozycja mnie zainteresowała. Nie wiem czy bardziej treść czy okładka, jednak jestem pewna, że na pewno z czasem po nią sięgnę. 😉
Vicky
Również tak mam, że jeżeli jakaś książka mnie zainteresuje, to nie zwracam uwagi na gatunek. 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Widzę, że to książka, którą dobrze by było przeczytać wspólnie z córką, a później o niej porozmawiać. 🙂
swiat karinki
Jak bym na nią wpadła w Empiku to sama okładka by mnie przy niej zatrzymała
Justyna
Chyba najbardziej słodziaszcza okładka jaką widziałam 😀
DeVi
Mam wrażenie, że to młodzieżówką którą pochłania się w całości 🙂
Joanna
Bardzo podoba mi przepisownik z deserami, jako część książki. W dzieciństwie miałam książkę “Zosia Samosia gotuje” i zrobiłam wszystkie opisane w niej potrawy.😊
Agnieszka (Czytomaniaczka)
Okładka rzuca się w oczy, przyciąga. Przyciąga skutecznie 🙂 Tytuł zapisuję i mam nadzieję, że niebawem przeczytam.
Dorota
I jaka piękna okładka!
Kasia
Lekkie i przyjemne. Tego mi trzeba
Kasiek
Kurczę już okładka wpada w oko że ręką sama się wyciaga
Irena Bujak
Zaczęłam czytać w weekend, ale to chyba nie był czas na ten tytuł. Za chwilę robię podejście numer dwa. 😉
Bookendorfina Izabela Pycio
Czasem właśnie dopiero za drugim podejściem nawiązuje się kontakt z książką.
zaczytanamarzycielka8
Książka czeka na półce aby ją przeczytać. Mam nadzieje, że mi również się spodoba 😉