Pocałunek morza – Anna Stryjewska

Date
sie, 10, 2018

Nieczęsto sięgam po powieści obyczajowe, ale tytuł „Pocałunek morza” wyjątkowo mnie zaintrygował. Opowiada historię samotnej, nieszczęśliwej kobiety, która postanowiła zmienić swoje życie. By tego dokonać, opuszcza znienawidzoną wieś i wyrusza w podróż, nie mając pojęcia, dokąd zawiedzie ją obrana droga. 

Los od początku nie sprzyjał Patrycji. Po śmierci mamy została porzucona przez ojca i zostawiona z żywiącą do niej niechęć babcią. Bohaterka pozostaje bierna i nie walczy ze złą sytuacją i własnym nieszczęściem. Czuje się samotna, niezrozumiana, nie ma po co żyć, wciąż przytrafiają jej się złe rzeczy (wygląda to trochę jak w „Serii niefortunnych zdarzeń” Daniela Handlera). Czy ostatecznie uda się jej wykrzesać jakąś iskierkę nadziei i liczyć na choć odrobinę szczęśliwego życia?

Historia została napisana chronologicznie, w tak dokładnym porządku, że każdy rozdział jest opatrzony datą i miejscem zdarzeń. Akcja dzieje się w Polsce, w latach dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku, w erze, kiedy dopiero zaczynał się kapitalizm. Nie ma portali społecznościowych, telefony komórkowe są wielkości cegieł, a Internet dopiero raczkuje. Ten stan autorka opisała bardzo ciekawie. 

Podoba mi się też sam sposób, w jaki pisze Anna Stryjewska. Choć sama historia jest smutna i pełna melancholii, to jej styl pozostaje niezmiennie przyjemny. Myślę jednak, że z wydaniem „Oblubienicy morza” zupełnie nie trafiła w nastroje społeczne. Obecnie czytelnicy nie lubią słabych, biernych i nieszczęśliwych bohaterek. Wolą kobiety, które walczą o swoje i potrafią sobie poradzić w każdej sytuacji. Ciężko jest czytać nie tylko o morzu, ale o całym oceanie nieszczęść i dziewczynie tak zamkniętej w sobie, że w żadnej sytuacji nie potrafi okazać jakichkolwiek uczuć. 

Mimo że dobrze napisany, to po lekturze wiem już, że „Pocałunek morza” nie jest książką dla mnie. W powieści nie pasuje mi zbyt wiele elementów fabularnych. Jestem jednak przekonana, że osoby lubiące dramaty mogą zupełnie inaczej odebrać ten tytuł. Choćby na popularnym portalu lubimyczytac można odnaleźć skrajnie różne oceny powieści. Jestem ogromnie ciekawa czy Anna Stryjewska zbierze się, by napisać coś jeszcze. Może tym razem w nieco weselszych tonach? Wówczas z przyjemnością przeczytam. 

Dziękuję!

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

5 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Bookiecik

    14 sierpnia 2018

    I takie powieści znajdą swoje grono odbiorców. Dlaczego kobiety muszą być waleczne, silne i uparcie przeć do przodu? Czasem trzeba się też rozmemłać i trochę pochlipać nad swoim losem. Mnie tam ta fabuła nie zniechęca 😉

  2. Odpowiedz

    Gosia

    14 sierpnia 2018

    I ja mam ochotę na przeczytanie tej książki!

  3. Odpowiedz

    swiat karinki

    13 sierpnia 2018

    Dzięki za recenzje wiem komu ją podaruje

  4. Odpowiedz

    Natalia Jaranowska

    13 sierpnia 2018

    hej! Mieszkam w Nowej Zelandii i ciężko jest mi “zdobywać” książki w języku polskim, niemniej jednak dziękuję za ciekawą recenzję. Pozdrowienia

  5. Odpowiedz

    Michał Kucharski

    13 sierpnia 2018

    Zdecydowanie coś dla mojej żony! Polecę jej 🙂

Leave a Reply to Gosia / Cancel Reply

Ostatnie Recenzje

Jak wydać książkę – Andrzej Zyszczak

Oskubani

Niebezpieczny sklep osiedlowy #01

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły


  • Box Best 4 You od Pure Beauty

    Box Best 4 You od Pure Beauty

    Box Best 4 You od Pure Beauty W grudniu Pure Beauty obchodzi swoje urodziny. W tym roku marce stuknęło już cztery lata! Z tej okazji …Czytaj dalej »
  • Co zrobiłaby Wednesday?

    Co zrobiłaby Wednesday?

    Co zrobiłaby Wednesday? Odkryj w sobie czarny charakter! W świecie pełnym przeciętności i konformizmu, “Co zrobiłaby Wednesday?” to krzyk — nie, wrzask — odmienności. Książka …Czytaj dalej »
  • Dylemat wagonika

    Dylemat wagonika

    Dylemat wagonika Dylemat wagonika to eksperyment myślowy z zakresu etyki, który został po raz pierwszy sformułowany przez brytyjską filozofkę Philippę Foot w 1967 roku. Eksperyment …Czytaj dalej »
  • Kasane ♥ TOMY #01 – #04

    Kasane ♥ TOMY #01 – #04

    Kasane ♥ TOMY #01 – #04 W Japonii mangi obejmują tak samo szeroką gamę gatunków, jak i powieści. W Polsce jednak najczęściej ukazują się humorystyczne lekkie …Czytaj dalej »
  • Fruit Mood box kosmetyczny od Pure Beauty

    Fruit Mood box kosmetyczny od Pure Beauty

    Fruit Mood box od Pure Beauty Przyjrzyjcie się najnowszemu, pełnemu kosmetyków pudełku Fruit Mood od Pure Beauty, czyż nie wygląda cudowne? Już sama szata graficzna …Czytaj dalej »
  • Bogobójczyni – Hannah Kaner

    Bogobójczyni – Hannah Kaner

    Bogobójczyni  Lubicie młodzieżową fantastkę? Ja bardzo! Trudno w niej jednak o jakikolwiek powiew świeżości. Na szczęście nie jest to regułą. „Bogobójczyni” Hannah Kaner to powieść, …Czytaj dalej »
  • Dziewczyna z wrzosowisk – Lucinda Riley

    Dziewczyna z wrzosowisk – Lucinda Riley

    Dziewczyna z wrzosowisk Kocham ten nowy trend na wydawanie książek w obłędnych szatach graficznych. Uległo mu również wydawnictwo Albatros, dzięki czemu na rynku pojawiło się …Czytaj dalej »