Morza szept – Patricia Schroder

Date
lut, 04, 2014

morzaszept-okl-przes„Morza szept” to tytuł, do przeczytania którego zachęciła mnie obietnica poznania „mrocznych legend Wysp Normandzkich”. Bliskość morza i podróże na owe wyspy zainspirowały pisarkę do stworzenia historii Elodie i Gordiana. Miałam również ochotę przeczytać jakiś lekki, młodzieżowy romans. Rozpoczęłam więc moją morską przygodę, tylko co z tego wynikło?

Elodie przez pół roku ma mieszkać u ciotecznej babki, nad morzem, by pozbierać się po śmierci ojca. Dziewczyna jednak panicznie boi się wody i nie jest to wymarzone miejsce dla niej. Ma jednak nadzieję, że w nowym otoczeniu szybciej dojdzie do siebie i uda jej się żyć na nowo. W Guernsey bardzo szybko znajduje przyjaciół, a sama wyspa staje się jej nowym domem. Później natomiast zaczynają się dziać groźne i fantastyczne rzeczy…

Książka napisana została w lekki i poetycki sposób. Czyta się ją przyjemnie i szybko. Łatwo się wciągnąć, w stworzony przez autorkę świat. Fabuła opowiedziana została z punktu widzenia głównej bohaterki. Akcja rozwija się powoli, stopniowo przez co powieść wygląda na idealną do sfilmowania przez studio Disneya. Drżenia serca raczej przy książce nie zaznamy, za to niezaprzeczalnie można z nią w miły sposób spędzić kilka chwil. Bohaterowie również stworzeni zostały w dobry sposób – bez trudu da się ich polubić i do nich przywiązać. Elodie jest sympatyczna, a nie irytująca i bez trudu można spojrzeć na świat jej oczami.

„Morza szept” to właściwie nawet nie powieść, a nowela (choć zapowiedziana została jako trylogia), która pojawiła się na rynku, a potem słuch o niej zaginął. Jestem ciekawa dlaczego, skoro w Niemczech Patricia Schroder jest już znaną pisarką książek dla dzieci i młodzieży, a sama książka nie jest napisana w złym stylu. Czyżby nietrafiony był pomysł, a może jednak to zbyt słodka, niemalże mdława reklama z tyłu tomu, sugerująca, że powieści nie da rady przeczytać żadna osoba powyżej szesnastego roku życia? Myślę, że najwyższa pora nauczyć się nie oceniać książki po okładce (choć tutaj ta jest całkiem pomysłowa, zwłaszcza pod względem faktury), ani po opisie.

W powieści pojawiają się ładne opisy i intrygujące, morskie stworzenia. Myślę, że pierwszy tom wyszedł całkiem udany, choć należałoby go jeszcze nieco dopracować. Książka należy do tych „dobrych, ale nie pysznych”. To lektura jakich wiele, a jednak potrafi urzec na swój własny sposób. Także w wolnej chwili przeczytać warto, a ja sama mam nadzieję, że drugi tom zauroczy mnie znacznie bardziej.

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję portalowi Nastek

logo

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Nie zapomnij zostawić swojego linka w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

0 Comments

  1. Odpowiedz

    Sylwka

    7 kwietnia 2014

    Bardzo miło mi się czytało recenzję i myślę że sięgnęłabym po tą książkę, w te brzydkie deszczowe dni, aby odpocząć i się zrelaksować przy czymś lekkim, z sympatycznymi bohaterami i pięknymi opisami morza. Tak jak i książka, tak i recenzja jest pisana lekko jak podmuch wiatru, a takie teksty najlepiej się czyta, może nie myśli się o nich cały czas, ale się o nich nie zapomina.

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Cień w żarze – Jennifer L. Armentrout

Odjechane jednorożce 

Twisted-Wonderland. Zdarzenia w Heartslabyulu

Not Cinderella’s Type

Najpopularniejsze Opowiadania


  • Pieśń Księżyca

    Pieśń Księżyca

    Na niebie jasno świeciło słońce. Nie zasnuwały go żadne chmury, dzięki czemu widać było aż pięć z siedmiu księżyców Dareshi. Niewielu śmiałków zapuszczało się tak …Czytaj dalej »
  • Kropla Łez

    Kropla Łez

    Siedziałam skulona na podłodze, w rogu pokoju. Plecami opierałam się o zimną ścianę. Czułam się tak cholernie samotna, jak nigdy dotąd. Przez całe swoje życie …Czytaj dalej »
  • Akademia

    Akademia

    Nie miałam ochoty tu być. Nigdy nie chciałam znaleźć się w tej szkole, ale mój ojciec miał na ten temat inne zdanie. Akademia wojskowa, według …Czytaj dalej »
  • Deja Vu

    Deja Vu

    Rozdział I Czuł jej strach. Wiedział, że to jego się bała. Dobrze. Tak właśnie powinno być. Siedziała na otomanie, w białej, sięgającej ziemi, koszuli nocnej. …Czytaj dalej »
  • Muzyka Duszy

    Muzyka Duszy

    Królestwo Hanaji Dannae wtuliła twarz w dłonie cicho łkając. Złote włosy, które sięgały jej niemal bioder, falistą kaskadą opadały teraz na skuloną postać, niczym kurtyna …Czytaj dalej »
  • Córka Demona

    Córka Demona

    Gabriela nie bawiła się dobrze. Wieczór okazał się kompletną porażką. Jarek z którym tutaj przyszła pewnie teraz wymiotował gdzieś w kącie. Czemu właściwie się z …Czytaj dalej »
  • Jak w Bajce

    Jak w Bajce

    Stałam przed budynkiem mojej nowej szkoły. Był środek marca, a ja dopiero teraz miałam zacząć drugi semestr. Liceum imienia świętego Franciszka samo w sobie nie …Czytaj dalej »