Korean lifestyle book

Kultura azjatycka jest niezwykle interesująca. Wiele elementów różni ją od naszej. By dojść do takich wniosków, wcale nie trzeba podróżować, wystarczy obejrzeć jakikolwiek azjatyckiej produkcji film. Europejczycy w szczególności upodobali sobie jednak Japonię i Koreę Południową. Sama jestem miłośniczką Japonii i bardzo dużo na jej temat czytam. Tym razem jednak padło na Koreę Południową i książkę noszącą tytuł „Korean lifestyle book”.

Co znajduje się w publikacji

Książka podzielona została na sześć rozdziałów, a każdy z nich przedstawia inne zagadnienie. Są to kolejno: wszystko zaczyna się od skóry; koreańska moda; k-pop; koreańskie seriale; koreańskie jedzenie; prostota i minimalizm. Pisanie tych nazw małą iterą nie jest moim wymysłem, a ideą pań Natashy Le Coultre i Barbary Ward, które odpowiedzialne są za projekt wydania. Tematy rozpisane są dość lakonicznie, ale książka ma niewiele ponad sto stron, więc przy takim ograniczeniu więcej napisać się po prostu nie dało. Dodatkowo każdy rozdział zdobią kolorowe, dobrane do tematyki zdjęcia. Przyjemną przedmowę do publikacji stworzyła koreanka, pani Ryu Jeong-Hwa.

Moja opinia i przemyślenia

Odnoszę wrażenie, że publikacja przypomina bardziej kolorowe czasopismo, niż faktyczną, pełnoprawną książkę. Wydawnictwo Burda Książki jest jednak znane z dystrybucji w salonikach prasowych, więc takie rozwiązanie jak najbardziej ma sens. Na przykład, gdy chcemy kupić coś do czytania podczas oczekiwania na odjazd naszego pociągu. Ja z przyjemnością spędziłabym moją podróż z takim tytułem jak „Korean lifestyle book”.

Zawartość książki wydaje mi się trochę młodzieżowa i to chyba właśnie młodzi, podążający za modą ludzie są jej targetem. Chociaż zawiera też kilka ciekawostek, które mogą spodobać się każdemu. Przykładowo wiele kobiet słyszało o koreańskiej pielęgnacji i zna samo pojęcie, ale tak naprawdę nie ma pojęcia, na czym polega słynne dziewięć kroków. W „Korean lifestyle book” zostały one dokładnie i szczegółowo rozpisane. 

Modę Koreańczycy postrzegają jako wyrażanie siebie bez wypowiadania ani jednego słowa. Moim zdaniem do doskonałe podejście do tematu. W Polsce moda niestety najczęściej polega po prostu na powielaniu wzorców. 

Za niezwykle popularnym obecnie k-popem nie przepadam, więc nie będę się wypowiadała na temat rozdziału. Trzeba jednak przyznać zespołom związanym z tym gatunkiem, że nie idą na łatwiznę. Wytrwale ćwiczą skomplikowane, widowiskowe układy, noszą modne stroje, a ich teledyski nigdy nie są niskobudżetowe. Łatwo więc zrozumieć, czemu ten nurt ma tak wielu fanów. 

K-dramy zaczęłam oglądać jeszcze zanim pojawił się w Polsce Netflix. Nakłoniła mnie do tego jedna z polskich pisarek, która zachwalała koreańskie seriale na swojej grupie. Jestem jej za to bardzo wdzięczna, a produkcje te są bardzo miłą odmianą od tego, co do zaoferowania mają Amerykanie i Europejczycy. 

Jedzenie azjatyckie jest przepyszne i mało kto temu zaprzeczy. Choć dla przeciętnego Europejczyka nie ma żadnej różnicy czy je Chińszczyznę, czy coś innego. Koreańskie dania wyróżniają się swoją ostrością i smakiem, ale także pojawiającymi się w nich świeżymi oraz marynowanymi warzywami. 

Minimalizm to w obecnych czasach bardzo pożądana cecha. Pozbywamy się zbędnych bibelotów i stawiamy na proste, nowoczesne wystroje wnętrz. Koreańczycy są w tym mistrzami.

Podsumowanie

„Korean lifestyle book” to przyjemna, chociaż niewielka objętnościowo publikacja. Myślę, że będzie idealna dla młodzieży, która słucha k-popu lub po prostu osób, które chciałyby się na temat koreańskiego stylu życia dowiedzieć odrobinę więcej, nie zagłębiając się jednak na długie tygodnie w tę tematykę. Warto zajrzeć! 

Dziękuję!

Przeczytaj również:

Fotoprzewodniki: Paryż i Włochy

W Japonii, czyli w domu – Rebecca Otowa