
Fotoprzewodniki: Paryż i Włochy
Pandemia sprawiła, że wiele osób jeszcze bardziej niż zwykle, marzy o wakacjach. W tym roku większość z nas nawet nie tyle z obawy przed wirusem, co z obawy przed zatrzymaniem na granicy i kwarantanną, wybiera polskie miasta i miasteczka. Uważam jednak, że można pójść już krok naprzód i na spokojnie zaplanować przyszłoroczne wakacje. Dlatego z przyjemnością sięgnęłam po kiszonkowe przewodniki opublikowane nakładem wydawnictwa Almapress, „Paryż” i „Włochy”.
Co znajduje się w przewodnikach?
Myślę, że wydawnictwo Almapress miało świetny pomysł. Książeczki, które ukazały się ich nakładem, są kieszonkowych rozmiarów, a jednocześnie wyglądają jak cudne, pełnowymiarowe albumy. Można je zarówno zabrać ze sobą w podróż, jak i postawić na półce w domowej biblioteczce, a potem miło z ich pomocą wspominać miejsca, które się odwiedziło. Wspomniane fotoprzewodniki ukazują czytelnikom wiele nieoczywistych miejsc, o których zwiedzaniu w ogóle by nie pomyślał przed ich lekturą.
Moja opinia i przemyślenia
Jeżeli uważasz, że najciekawszą atrakcją Paryża jest wieża Eiffla, to bardzo się mylisz. We Włoszech również są setki przecudnych miejsc, które warto odwiedzić, a są zbyt rzadko wspominane. Jednym z nich jest chociażby przepiękna Zatoka Neapolitańska. To właśnie takie atrakcje poznajemy z fotoprzewodników autorstwa Alastaira Horne i Claudii Martin. Ulica pełna kwiatów z zapleczem 200 lat tradycji, winiarnie, miejsca skąd rozciągają się najpiękniejsze widoki. Obok fotografii pojawiają się krótkie i zwięzłe opisy, którymi nawet największy sceptyk nie zdąży się znudzić.
Przez wzgląd na zawód mojej mamy jestem osobą praktycznie wychowaną w muzeach i zabytkowych kościołach. Oczywistym jest więc dla mnie to, że to nie je chcę zwiedzać podczas wakacyjnych wypraw. Małe, pięknie wydane przewodniki, pokazały mi dokładnie te rzeczy, które chciałabym zobaczyć i miejsca, które z przyjemnością bym odwiedziła. Jestem więc nimi oczarowana i bardzo pozytywnie zaskoczona. Nie mogę się już doczekać realizacji przyszłorocznych, wakacyjnych planów.
Podsumownie
Nakładem wydawnictwa Almapress ukazały się niezwykle ciekawe, kieszonkowe fotoprzewodniki: „Paryż” i „Włochy”. Zaskakują swoją prostotą, a jednocześnie zachwycają wydaniem. Pokazują rzeczy nieoczywiste. Jestem nimi oczarowana i z pewnością znajdą się w mojej walizce, gdy tylko pożegnamy się z pandemią i uda mi się wyruszyć w zagraniczną podróż.
Dziękuję!
*cytat ze wstępu pochodzi z twórczości Marka Twaina
Przeczytaj również:
Margaret
Pięknie widzę są wydane. Te zdjęcia, kolorystyka i dbałość o szczegóły dużo świadczą o wydawnictwie. Sama przyjemność siąść w zaciszu domowym i obmyślić już wcześniej trasę wypraw. A potem mieć piękną pamiątkę na półce 😊🍀
Bookendorfina Izabela Pycio
Przyznam, że bardzo podobała mi się ta podróż, piękne oblicze Włoch w pigułce, natychmiast odświeżyłam wspomnienia z licznych wyjazdów do tego kraju. 🙂
Kinga
Jakie cudowne wydania. Obłędne zdjęcia. Chyba sobie takie kupię, żeby tylko sobie popatrzeć 😁 choć w Paryżu mialam okazję być 10 lat temu i nie żałuję tak we Włoszech nadal nie byłam, ale mam nadzieję, że jeszcze tam kiedyś zawitam.
Biblioteka Fenikaa
Pięknie zostały wydane. Nigdy nie korzystam z przewodników, ale ktoś kto je lubi, powinien być zadowolony 🙂
wiejska biblioteczka
Piękne zdjęcia i dla wielbicieli podróży, może to być świetny przewodnik.
Radosna
Super prezentują się te przewodniki. Super, że zachwyca nieoczywistymi rzeczami i pięknym wydaniem.
Książki jak narkotyk
Agnieszka
Przepiękne są te przewodniki. Uwielbiam tego typu zdjęcia. Aż mi się zamarzyło, żeby kiedyś stworzyć coś podobnego ❤️
Małgorzata
Bardzo ładnie wydany przewodnik, z pięknymi zdjęciami 🙂
Karolina Kosek
ciekawe, czy z tej serii jest również Barcelona, ponieważ bardzo podobają mi się te przewodniki 🙂
Vicky
Póki co chyba nie, ale może jeszcze się pojawi…
Anna Rosińska
Lubię takie przewodniki 😊 Piękne są te Twoje zdjęcia – podoba mi się, jaki efekt robi to futerko 💟
Vicky
Dziękuję!
Małgorzata
Myślę, że faktycznie tak wydane albumy mogłyby być idealnym pretekstem do wspominania odbytych już podróży 🙂
Pojedztam.pl
Dobrze, że przewodniki pokazują rzeczy nieoczywiste. Lubimy takie publikacje.
Olka
Sama przewodniki piszę i mam ich na swoim koncie kilkanaście. Według mnie w przewodniku najważniejsza jest treść, a dopiero na drugim miejscu zdjęcia. Dlatego idea fotoprzewodników nie do końca do mnie przemawia. Chyba, że jako forma inspiracji. Ale niekoniecznie jako coś, co mocno pomoże nam w planowaniu wyjazdu.
Vicky
To bardziej takie mini albumy, informacje w nich zawarte są bardzo lakoniczne. Po wiedzę merytoryczną trzeba sięgnąć gdzie indziej. Z drugiej strony z pewnością inspirują.
Joanna | Organiczni.eu
Lubię ładne przewodniki, choć muszą być też praktyczne. Od pięknych ilustracji wolę informacje. Te to chyba bardziej jak albumy 🙂
Vicky
Tak, to takie kieszonkowe albumy.
Natalia Róża Świat Tomskiego
Piękne albumy, ostatecznie warto mieć takie w domu. Zwłaszcza w obecnej sytuacji gdy podróżowanie jest pod znakiem zapytania.
Vicky
Oj tak, chociaż pooglądać na papierze cokolwiek można…
Angelika F
Mam te przewodniki i są cudowne
Sklerotyczka
Uwielbiam takie przewodniki oglądać, aż ma się chęć pojechać w takie miejsca. Miło się czytało!
TosiMama
Piękne! Bardzo lubię przewodniki, uwielbiam je oglądać i planować z nimi kolejne wyprawy:)
Vicky
Do tej pory miałam kilka kiepskich doświadczeń z przewodnikami, ale te przywróciły moją wiarę w takie publikacje 🙂
Pielęgnacyjny Zakątek
Fajne są takie przewodniki. Można się dowiedzieć, co się spotka w danym kraju.
Bookendorfina Izabela Pycio
Nie wiem jak dużo bym o Włoszech nie czytała, zawsze mi mało takich podróży, coś nowego uda się dowiedzieć, przypomnieć, zainspirować się. 🙂
Justyna
Chętnie dzieki takim przewodnikom przeniosła bym się w takie miejsca
zaczytana emigrantka
Przepiękne albumy, przygarnęłabym 🙂
DeVi
Bardzo chciałam zobaczyć jak wygląda to w środku i dostałam namiastkę. Najlepsze chyba jest to, że pokazane są inne cuda nie tylko wieża!
Vicky
Zdecydowanie! Szczególnie Paryż zawiera wiele mniej znanych lokalizacji.
Daria
Przewodniki to nie jest coś co czytam, ale jak będę się wybrać do tych miejsc to przypomnę sobie o tej książce.
Vicky
Z pewnością nie są to lektury na codzień, bardziej okazjonalne 🙂