ISS Excalibur 2049
gra planszowa z serii Crime Scene
Wielbicielami klimatów science fiction jesteśmy właściwie od zawsze. Dlatego, podczas wyboru naszego pierwszego tytułu z serii „Crime Scene” nie mieliśmy najmniejszych wątpliwości. Padło na „ISS Excalibur 2049”, grę, której scena kryminalna rozgrywa w przestrzeni kosmicznej.
Zarys fabuły
Jest rok 2049. Ziemia wyniszczona została wojnami, ale teraz świat stara się żyć w kruchej namiastce pokoju. Jesteś dowódcą załogi na międzynarodowej stacji kosmicznej, od misji której zależy, czy uda się go utrzymać. Gdy jednak ginie jeden z członków załogi, nie ma wątpliwości, że doszło do morderstwa. Na pomoc z Ziemi trzeba czekać dwa tygodnie, a to zbyt długo, jak na fakt, że ty i twoja załoga jesteście zamknięci na stacji w przestrzeni kosmicznej z mordercą. Sam musisz rozwikłać zagadkę, bo niepowodzenie pierwszej od lat międzynarodowej misji może skutkować zagładą całej planety.
Strona wizualna
Gra zamknięta została w niewielkim, zgrabnym pudełku. Składa się z: 33 kart dowodów, 13 kart reputacji, 9 kart akt sprawy, 9 kart wskazówek, książeczki z mini opowieścią, wizualizacji miejsca zbrodni, kartoteki sprawy oraz przewodnika. Wnętrze pudełka również bierze udział w rozgrywce.
Szata graficzna gry jest stonowana i zachowana raczej w mrocznych, kojarzących się zarówno ze sprawą kryminalną, jak i kosmosem, barwach. Karty zagadek zostały wydrukowane z dbałością o najmniejsze szczegóły, dzięki czemu gracze nie pogubią się podczas rozwiązywania kolejnych łamigłówek.
Moja opinia i przemyślenia
„ISS Excalibur 2049” to ciekawy, niezwykle wciągający tytuł z dużą ilością nieoczywistych zagadek. Jego fabuła jest niczym interaktywna książka, w której wcielasz się w rolę głównego bohatera. To od ciebie zależy powodzenie misji. Rozgrywkę można prowadzić zarówno samemu, jak i w gronie przyjaciół. Jednak tak, jak w przypadku książek, po jej zakończeniu poznajemy już całą historię i nie ma możliwości, by do niej wrócić. Za to można poprowadzić grę dla przyjaciół, przygotowując ją na zasadzie dobrego role play z osobą już znającą rozgrywkę w roli mistrza gry. Myślę, że to ciekawa propozycja, by urozmaicić towarzyskie spotkanie.
Podsumowanie
„Crime Scene” to niezwykle ciekawa seria gier kryminalnych dla dorosłych. Tytuły w niej zawarte mają różne scenerie i poziomy trudności. Każdy może samodzielnie zdecydować, jakie tło fabularne najbardziej mu odpowiada. Niezależnie jednak od tego, czy akcja gry będzie działa się w niedalekiej przyszłości w kosmosie, czy sto trzydzieści lat temu w Londynie, rozwiązywanie łamigłówek i wcielanie się w rolę detektywa, to zawsze dobra zabawa. Tytuł „ISS Excalibur 2049” serdecznie polecam! Spędziliśmy z nim kilka niezapomnianych godzin i przyznam, że stanowił dla nas nie lada wyzwanie.
Więcej gier z serii znajdziecie na stronie https://www.crimescene.net/
Wpis powstał we współpracy z wydawcą.
zaczytanamarzycielka8
Chyba nie do końca przekonuje mnie ta gra. Nie odnalazłabym się grając w nią, i też w sumie nie mam z kim w takie gry grać 🙁
Vicky
Można grać samodzielnie, ale raczej trzeba lubić kryminały 🙂
Paulina
Na pewno jest się czym zainteresować, jeśli chodzi o te gry.
Vicky
Zdecydowanie!
dyedblonde
ta gra jest idealna dla fanów takich klimatów, to również super pomysł na prezent np pod choinkę
Vicky
Też tak uważam 🙂
Pasieka Kulturalna | Katarzyna Krasoń
Bardzo fajna gra dla fanów. Chociaż nie należę do osób, które sięgają po jakieś zaawansowane gry, to bardzo chętnie wypróbuję!
Vicky
To bardziej taka kryminalna przygoda z łamigłówkami niż zaawansowana gra 🙂
Drusilla
Brzmi świetnie, chętnie bym zagrała, ale chyba wybrałabym Londyn. 😇
Vicky
Londyn jeszcze przed nami 🙂
Kandaru
Fajne, taki escape room dla leniwych ?(fizycznie) 😀
Vicky
Dokaładnie 🙂
Martyna K.
Właśnie dziś zwróciłam uwagę na te gry i zastanawiałam się nad tym, na którą z nich skuszę się w pierwszej kolejności.
Vicky
Przed nami jeszcze Londyn 🙂
Agnieszka+D.
Uwielbiam takie gry. Na szczęście mam z kim w nie grać. Mój szwagier też jest fanem tego typu gier, chętnie mu sprezentuje taki tytuł.
Pasieka Kulturalna | Katarzyna Krasoń
U nas tylko ja bym grała, a synek jeszcze za mały na takie gry 🙂
Vicky
Nam się fajnie grało we dwójkę 🙂