
„Dwór Szronu i Blasku Gwiazd” to już czwarte spotkanie z bohaterami serii: Feyrą, Rhysandem, ich rodziną i przyjaciółmi. Skończyła się wojna, lecz nie problemy. Jak dalej potoczy się los mieszkańców Dworu Nocy, pozostałych Fae i zamieszkujących odleglejsze ziemie ludzi?
Mimo że Feyra i Rhysand tak wiele przetrwali, a teraz powinni żyć długo i szczęśliwie, okazuje się, że powieść Sarah J. Maas nie jest bajką. Problemy piętrzą się w życiu bohaterów, a zmartwienia narastają jedno po drugim. Ani rodzina Feyri, ani przyjaciele Rhysanda nie potrafią być szczęśliwi. Dodatkowo wcale nie pomagają nakłaniające do buntu podszepty wśród Ilyryjskich oddziałów. Czy i z tymi sprawami poradzą sobie nasi ulubieni bohaterowie?
Przyznam szczerze, że do książki „Dwór Szronu i Blasku Gwiazd” mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo przyjemnie było wrócić do Dworu Nocy i świata Fae, z drugiej jednak ta powieść była niepotrzebna, a pisarka nie miała na nią żadnego, rewelacyjnego pomysłu. Historia okazała się taka… nijaka. To w ogóle już nie ta lektura, w której tak bardzo się zakochałam. Oczywiście, książka jest napisana poprawnie, a bohaterowie pozostają w niej sobą, ale naprawdę mogłabym się obejść bez tego tomu.
Podobno Sarah J. Maas ma w planach dalsze kontynuacje, ale tym razem z udziałem innych bohaterów (mogę się jedynie domyślać, że na pierwszy ogień pójdzie Morrigan, której w czwartym tomie było naprawdę sporo). Bardzo chętnie zajrzę do nowych powieści, mając nadzieję, że tym razem pisarka znów otworzy przed bohaterami swoje serce i będzie pisała z tak wielką pasją, z jaką stworzyła trzy pierwsze tomy cyklu “Dwór cierni i róż”. Tego właśnie życzę jej oraz spragnionym przygód czytelnikom.
Podsumowując – „Dwór Szronu i Blasku Gwiazd” to dobrze napisana, ale niezbyt ciekawa kontynuacja serii. Tytuł nie umywa się do pozostałych tomów i jestem nim nieco zawiedziona. Z przyjemnością jednak sięgnę po kolejne części, mając nadzieję, że pochłoną mnie tak bardzo, tak pierwsze trzy tomy „Dworu cierni i róż”. Myślę jednak, że mimo wszystko wielbiciele twórczości pisarki będą zadowoleni, że znów mogą uczestniczyć w życiu Rhysanda i Feyri. Ta para ani odrobinę się nie zmieniła i czytanie o ich relacjach sprawia niezmierną przyjemność. To dla nich właśnie warto sięgnąć po ten ostatni tom. Za nimi zdecydowanie się już stęskniłam.
Dziękuję!
Atramentowa Przystań
No i tu objawia się to, że trzeba wiedzieć kiedy skończyć, bo można zawalić całość…
Vicky
… a jeszcze mają być kolejne :/ za to mam kolorowankę, kolorowanka jest świetna 🙂
Kaśka - Poligon Domowy
jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do tej serii, ale może spróbuję, w końcu jak sie spodoba to przede mną od razu 4 tomy! 🙂
Vicky
Polecam! Pierwszy tom to taka “Piękna i bestia”, ale później robi się naprawdę rewelacyjnie!
toukie
“Dwór szronu i blasku gwiazd” to dodatek do serii, nie typowa kontynuacja 🙂 ja wnioskuję, że kolejna część skupi się na Neście i Kasjanie 🙂 no i mam nadzieję, że na Morrigan. Ciebie też zaczęła wkurzać zanim wszystko się wyjaśniło? 😀
Pozdrawiam!
Vicky
Oni mnie wszyscy irytują, najbardziej chyba siostry głównej bohaterki ;/
Wredotek.pl
Zgadzam się w 100%. Książka napisana poprawnie, dalej czuć tych samych bohaterów, ale też nie wiem po co była napisana. Nie wnosi kompletnie nic. O ile opowieści ze świata Szklanego Tronu były komplementarne i świetnie uzupełniały historię, o tyle tutaj nie odgrywają kompletnie żadnej roli. Po prostu takie pierdu, pierdu…
Vicky
A powiem Ci, że “Szklany tron” nie przypadł mi do gustu, wiele szczegółów irytowało mnie już na samym początku, ale może zrobię do niego jeszcze jedno podejście 🙂 Bo w sumie “Dwór cierni i róż” też mnie na początku nie zachwycił, a po paru rozdziałach już czytałam z wypiekami na twarzy, nie wspominając o kolejnych dwóch tomach 🙂
toukie
Mnie wkurza mimo wszystko Nesta 🙂 zachowuje się, jakby cały świat kręcił się tylko wokół niej 🙂
Sady
Kusi mnie ta seria. Szkoda, że ciąg dalszy słabo wypada ale to nie pierwsza i nie ostatnia seria gdzie początek cudowny a dalej pisane na siłę bo się spodobało i każdy i tak będzie chciał przeczytać :/
Aneta Wojtiuk
Nie czytałam pierwszych tomów ale slyszalam wiele dobrego o tej serii. Szkoda, że ten okazał się nijaki i niepotrzebny. Obawiam sie, ze kontynuacje z perspektywy innych bohaterów beda po prostu zbijaniem pieniędzy na historii…
Vicky
Oby nie! Postacie są na tyle bogate w szczegóły, że naprawdę jest o czym pisać.
Aleksandra_B
Cóż… Jest wielu autorów, którzy robią coś takiego, wykorzystując dobre pięć minut pisanej przez siebie serii. Tak na przykład było w przypadku Veroniki Roth, gdzie dodatek „Cztery” totalnie mnie załamał… W sumie cała trylogia okazała się dla mnie słaba, ale to się wytnie.
Tę serię kojarzę jedynie z recenzji innych, ale posiadam pierwszy tom (pożyczka, aj pożyczka) i jeszcze się do niego nie zabrałam. Muszę to wreszcie zrobić, by dowiedzieć się, o co tyle szumu. I gdyby mi przyszło wpaść w sidła tej historii, zastanowię się dwa lub trzy razy, zanim sięgnę po ten dodatek. Zobaczę, czy ciekawość będzie na tyle silna, by to zrobić. 😉
Vicky
Przyznam, że Roth mnie aż tak nie zachwyciła, żebym miała sięgać po “Cztery”, ale skoro tak ten tytuł oceniasz, to cieszę się, że swojej decyzji. Strata czasu ;/
Anna
Kolejny tom ma się skupiać wokół siostry głównej bohaterki. Ja czekam chociaż tak jak ty do 4 tomu mam mieszane uczucia.