
Córka z Argentyny
Znacie takie powieści, które potrafią przenieść czytelnika do zupełnie innego świata? Ten wykreowany przez Soraya’ę Lane jest pachnący słońcem, pełen rodzinnych sekretów i zakazanych uczuć. Córka z Argentyny to już szósty tom cyklu Utracone córki. Serii znanej z tego, że każda część stanowi osobną historię, a jednocześnie łączy je motyw tajemniczego pudełka z pamiątkami i odkrywania korzeni. Tym razem autorka zabiera nas w podróż do rozgrzanej słońcem Argentyny. Tam, gdzie dawne namiętności wciąż odciskają piętno na kolejnych pokoleniach.
O czym jest książka
Fabuła rozgrywa się w dwóch planach czasowych. W 1939 roku poznajemy Valentinę – młodą dziedziczkę posiadłości, którą rodzina zmusza do aranżowanego małżeństwa. Jej serce jednak należy do stajennego, a zakazana miłość staje się początkiem dramatycznych wydarzeń. Współcześnie śledzimy losy Rose, która po śmierci matki dostaje tajemnicze pudełko. Skromna figurka konia i kawałek jedwabiu stają się tropem prowadzącym aż do Argentyny, gdzie czeka na nią rodzinna posiadłość, nieznana przeszłość i być może – zupełnie nowy początek. To tam poznaje Benjamina i razem z nim odkrywa historię sprzed lat, której echa wciąż są żywe.
Moja opinia i przemyślenia
Soraya Lane umiejętnie łączy elementy sagi rodzinnej z romansem i klimatycznym tłem historycznym. Największe wrażenie zrobił na mnie kontrast między dwiema kobietami – Valentiną i Rose. Choć dzielą je dekady, obie stoją przed podobnym wyborem. Iść za głosem serca czy podporządkować się oczekiwaniom innych? Autorka nie idealizuje miłości. Pokazuje jej cenę i konsekwencje, a jednocześnie daje czytelnikowi nadzieję, że nowe pokolenie może naprawić błędy poprzednich.
Ogromnym atutem powieści jest też jej sceneria. Opisy argentyńskiej hacjendy, jazdy konnej i długich wieczorów pod gwiazdami sprawiają, że podczas lektury naprawdę można poczuć klimat tego miejsca. Styl pisarki jest lekki, ale nie banalny. Łatwo się wciągnąć, a historia niesie w sobie emocjonalny ładunek, który zostaje z czytelnikiem na dłużej.
Podsumowanie
Córka z Argentyny to piękna, pełna emocji opowieść o miłości, która potrafi przetrwać mimo przeszkód. O rodzinnych tajemnicach i o odwadze w podejmowaniu decyzji. Idealna dla miłośników sag obyczajowych i literackich podróży w egzotyczne miejsca. To książka, która wzrusza. Lektura wciąga i przypomina, że prawdziwe szczęście często zaczyna się tam, gdzie decydujemy się zaufać własnemu sercu.
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawcy.
Przeczytaj również:
dyedblonde
wow szata graficzna wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie! podoba mi się
co do zawartości gdyby nie to historyczne tło brałabym w ciemno
Alice
To jedna z moich ulubionych wag rodzinnych ❤️
Drusilla
Zapisuję na listę do przeczytania, bo poprzednie tomy bardzo mi się podobały!