Biegłam najszybciej jak potrafiłam, a on nie puszczał mojej ręki. Wszystko w środku zaczynało boleć. Nie mogłam złapać nowej partii powietrza. Minęliśmy budynek szkoły i wpadliśmy w zaułek pomiędzy ogrodzonymi wysokim, kolczastym płotem ogrodami działkowymi, a ślepą ścianą kasyna wojskowego. Dopadliśmy znajdującej się na końcu wąskiego przejścia furtki. Daniel nacisnął klamkę i… okazała się zamknięta!…