Co czyni nas ludźmi? Co to znaczy być człowiekiem? Wielcy filozofowie zadają sobie to pytanie od tysięcy lat. Od początku istnienia jakichkolwiek cywilizacji. Zagadnienie to jest również motywem przewodnim powieści spod pióra Williama Campbella Powella, noszącej tytuł “Data ważności”.
Świat ludzi stoi na granicy zagłady. Dzieci rodzą sie coraz rzadziej. Dlatego właśnie powstały teknoidy, roboty, które mają zastąpić upragnione córki i synów. Większość z nich nawet nie zdaje sobie sprawy z bycia maszynami, uważają się za normalnych, żywych ludzi. Co więc odróżnia sztuczną inteligencję od tej prawdziwej, biologicznej? Dlaczego robotom nadano “daty ważności”? Główna bohaterka o imieniu Tanya wraz z ojcem zrobią wszystko by dziewczyna mogła dalej “żyć”, nawet po upływie terminu.
Całą historię poznajemy z punktu widzenia Tanyi. Powieść składa się z oznaczonych datami fragmentów. Dziewczyna jest dociekliwa i chce poznać prawdę o otaczającym ją świecie, w którym nic nie jest takie jak było niegdyś. Wizja przyszłości została przedstawiona w realistyczny i dość przerażający sposób. Natomiast sama Tanya… no cóż… to po prostu zwyczajna nastolatka, którą z każdą, kolejną stroną powieści poznajemy coraz lepiej.
Książka jest napisana w dobrym stylu, czyta się ją szybko i z ciekawością. Mam jednak nieodparte wrażenie, że to wszystko już gdzieś było, a William Campell Powell po prostu przepisał świetnie wszystkim znaną historię na swój własny sposób. Z pewnością porusza istotne zagadnienia, nie wnosi jednak nic nowego ani w filozoficzne rozważania ani naukowe. “A.I. Sztuczna inteligencja”, amerykański film science fiction z 2001 roku w reżyserii Stevena Spielberga na podstawie scenariusza, który napisali Brian Aldiss i Ian Watson powiedział już chyba wszystko na ten temat, a to tylko najbardziej znany przykład.
Chociaż William Campell Powell przedstawia czytelnikom ciekawą historię i z pewnością nie można mu zarzucić plagiatu, to jednak uważam, że zbyt wiele pomysłów zaczerpnął z innych źródeł by jego powieść można było uznać za stojącą na wysokim poziomie. To ciekawa fabularnie książka dla młodzieży, którą przyjemnie się czyta, zwłaszcza gdy będzie to pierwsze zetknięcie z tego typu treścią. Gdy jednak ktoś jest wielbicielem i znawcą tematu, to “Data ważności” przyniesie mu wiele rozczarowań, tak jak niestety przyniosła mnie samej.
Lektura jest przepełniona różnymi uczuciami, pisarz w świetny sposób ukazał wiele ludzkich cech. Mimo że temat nie jest nowy, udało mu się zagadnieniu nadać ostrych barw i przedstawić je bardzo realistycznie i elegancko. Chociaż tym razem pisarzowi zabrakło oryginalności, to powieść uważam za godną uwagi i przeczytania. Zwłaszcza młodzieży, dla której bądź co bądź została napisana, powinna się spodobać.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję grupie wydawniczej Foksal
Adam
Zaintrygował mnie ten post a co za tym idzie ta książka. Chyba powiększę swoją biblioteczkę o tą książkę. Podoba mi się, że na swoim blogu opisujesz w każdym poście coś innego interesującego, przeglądając dalej Twojego bloga mogę znaleźć jeszcze wiele ciekawych tytułów książek. Takie blogi są teraz potrzebne ! Polecam wszędzie Ciebie i pozdrawiam 😉
BrokenVision
O ile lubie tego typu książki, to niestety sesja wyklucza ją jak narazie z rzeczy do przeczytania.
Cassin - Zakładka do Przyszłości
Właśnie zabieram się za ten tytuł 🙂 Podobne odczucia miałam przy lekturze “Testów” (przy tych dziś pisanych antyutopiach jest tak często), że gdzieś już to wszystko było. Zobaczę jaki u mnie ta książka będzie miała odbiór 🙂 Pozdrawiam!
Drusilla
Etam! To temat ktòry wałkować można setki razy a i tak się nie znudzi!