Znajdź mnie teraz – Kathinka Engel

Date
lut, 04, 2021

Znajdź mnie teraz

Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego na okładkach romansów najczęściej pojawiają się stockowe modelki lub modele. Wydawnictwo Prószyński i S-ka jest kolejnym, które wyłamało się z tej nieciekawej konwencji. Powieść „Znajdź mnie teraz” ma śliczną, pastelową okładkę i niesie ze sobą obietnice, że wspólnie z kolejnymi tomami, szata graficzna ułoży się w znak nieskończoności. 

Zarys fabuły

Z winy partnera swojej matki, Rhys w wieku piętnastu lat został zamknięty w zakładzie karnym dla młodocianych przestępców i mimo że nie zrobił niczego złego, system odebrał mu cały okres dorastania. Teraz, po latach, próbuje odnaleźć się w codziennym życiu, niepewnie stawiając w nim pierwsze kroki. Zaczyna pracę w kawiarni i tam na swojej drodze spotyka piękną, pozytywnie nastawioną do świata dziewczynę, Tamsin. Tak krzyżują się ścieżki głównych bohaterów, ale czy dalej powędrują razem?  

Moja opinia i przemyślenia

Niestety nawet po tym, jak już odnajdziemy swoją miłość, życie nie szczędzi nam przykrych chwil i problemów. Tak dzieje się też w przypadku głównych bohaterów powieści spod pióra Kathinki Engel. Ogromnie ucieszyło mnie jednak, że są to realne sprawy, a nie wymyślone na siłę przez bohaterów traumy (jak to często niestety bywa w powieściach new adult). 

Książka jest świetnie napisana, ale prawda jest taka, że wydawnictwo Prószyński i S-ka po prostu nie wydaje innych powieści. Ma wysokie standardy i o każdej ich książce można by było powiedzieć to samo. Za to mało kto potrafi stworzyć między bohaterami tak niesamowite napięcie i niemalże iskrzącą chemię, jak udało się tego dokonać Kathince Engel. 

Mimo że powieść przeczytałam z ogromną przyjemnością, niemalże bez odrywania się, dosłownie w ciągu jednego dnia, to uważam, że ma pewne drobne minusy. Tym co raziło mnie w niej najbardziej, były bardzo długie i wyjątkowo niemęskie wywody głównego bohatera. Jasne, rozumiem zamysł Autorki, ale go nie popieram. Ten sam efekt można było osiągnąć inaczej, bo przecież liczą się czyny, a nie słowa… Za to Tamsin była cudowna! Chyba każdy mężczyzna chciałby mieć taką dziewczynę, a kobieta przyjaciółkę. 

Podsumowanie

„Znajdź mnie teraz” to świetnie napisana, lekka i niezwykle pozytywna powieść z gatunku new adult. Myślę, że to idealna książka na długie, zimowe wieczory, kiedy chcemy napić się ciepłej herbaty i odpocząć po ciężkim dniu pracy. Z pewnością pomoże niejednej czytelniczce obudzić w sobie pozytywne nastawienie do życia. Morze emocji również gwarantowane. 

Książkę kupisz na stronie Inverso.pl (klik) 

Dziękuję!

Przeczytaj również:

Co powiesz na spotkanie? – Rachel Winters

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

19 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Adrianna

    15 lutego 2021

    Książka na pewno jest ciekawa i wciągająca, ale na co dzień jest tyle problemów, że wolę lekkie i przyjemne pozycje.

  2. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    12 lutego 2021

    Tytuł już podsunęłam córce pod rozwagę, na przyjemne oderwanie się od szkolnych lektur przed maturą. 🙂

  3. Odpowiedz

    Widzepodwojnie.com

    9 lutego 2021

    To literatura po którą nieczęsto sięgam, ale muszę przyznać, że pomysłowa okładka. Bardzo dobry pomysł

  4. Odpowiedz

    Kamila Pierzchała

    9 lutego 2021

    Książka zapowiada się naprawde bardzo obiecująco, taka w moich klimatach 🙂 Już wiem co po sesji będę czytać 🙂

  5. Odpowiedz

    Aleksandra NS

    9 lutego 2021

    Piękna okładka i ciekawa zawartość. Nie mam jednak w planach tej książki. Niestety brak mi ostatnio czasu na czytanie.

  6. Odpowiedz

    Zuzanna Dudko

    9 lutego 2021

    Lubię książki, które opisują prawdziwe życie, a nie przerysowane na siłę historie. Jestem zaciekawiona i zapiszę sobie tytuł, aby na przyszłość zwrócić na nią uwagę.

  7. Odpowiedz

    Monika Kilijańska

    8 lutego 2021

    YA nie zawsze jet w moim guście czytelniczym i coś czuję, że ta książka nie jest dla mnie. Na szczęście jest sporo na Twoim blogu, które już czekają na mnie w kolejce.

  8. Odpowiedz

    Lilianna

    8 lutego 2021

    Myślę, że przeczytam to książę z zamkniętymi oczami. Jutro po nią sięgnę. Jestem ciekawa fabuly.

  9. Odpowiedz

    Ala

    8 lutego 2021

    Okładka urocza, inna niż wszystkie. Zaciekawiła mnie ta książka i chętnie sięgnę po nią w wolnej chwili. 🙂

  10. Odpowiedz

    Anna Tymińska

    8 lutego 2021

    Nie miałam jeszcze okazji jej zobaczyć na żywo, ale czekam aż do mnie przyjdzie bo nie mogę się doczekać, aż zacznę ją czytać 🙂

  11. Odpowiedz

    Paulina Kwiatkowska

    5 lutego 2021

    Nie znam jeszcze tej książki, ale może kiedyś się skuszę.

  12. Odpowiedz

    DeVi

    5 lutego 2021

    Mogłabym się skusić w wolnym czasie poszukując czegoś typowo relaksującego 🙂

  13. Odpowiedz

    Pojedztam.pl

    5 lutego 2021

    Lubię książki z gatunku new adult, więc mogłaby przypaść mi do gustu.

  14. Odpowiedz

    Katarzyna Krasoń | Pasieka Kulturalna

    5 lutego 2021

    Chociaż zazwyczaj nie czytam takich historii, t czuje się zachęcona. Okładka rzeczywiściejest cudowna i wyróżnia się, a co więcej – uwielbiam książki z Prószyńskiego 🙂

  15. Odpowiedz

    Kasia ChicByKate

    5 lutego 2021

    Jak przeczytałam zarys fabuły, rozmarzyłam się bo tak bardzo chciałabym w kawiarni, w zgiełku ulicy nagle spotkać się wzrokiem z tym jedynym. Muszę też dodać, że idealnie Ci się udało zrecenzować książkę, tak że chcę po nią sięgnąć. Jak tylko ją gdzieś spotkam w księgarniach w internecie, na pewno po nią sięgnę.

  16. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    5 lutego 2021

    I czyż taka okładka nie niesie więcej ciepła i sympatii niż sztampowe rozwiązania graficzne? Wielki plus dla Prószyńskiego. 🙂

  17. Odpowiedz

    Sia

    4 lutego 2021

    Brzmi ciekawie… jednak na razie jednak się nie skuszę, może kiedyś uda się znaleźć na nią czas 🙂

  18. Odpowiedz

    Karolina Kosek

    4 lutego 2021

    kusi mnie Ryhs, jakoś ta historia w ogóle do mnie przemawia, nie przepadam za new adult, ale może się w końcu przekonam 🙂

  19. Odpowiedz

    Joanna | Organiczni.eu

    4 lutego 2021

    Książka nie dla mnie – akurat za new adult nie przepadam, ale fajnie, że miałaś przyjemność z lektury 🙂

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły