
Intrygujący opis i rudy kot na okładce przekonały mnie, by sięgnąć po książkę spod pióra Aleksandry Rumin „Zbrodnia i Karaś”. Czy jednak zawartość była równie ciekawa, a ja nie pożałowałam swojej impulsywnej decyzji?
Wszyscy świadkowie zdarzenia zostali poproszeni o pozostanie w strefie rekreacyjnej na parterze budynku. Zawsze śmieszyła ją ta nazwa, bo czy dwa stoły, kilka krzeseł i zdychającą paprotkę można nazwać strefą rekreacyjną?
Gdy dwie sprzątaczki znajdują na terenie kampusu Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie ciało profesora Karasia, ich życie przewraca się do góry nogami. Same postanawiają odkryć kto jest mordercą, a liczbę podejrzanych ogranicza fakt, że w budynku podczas śmierci profesora było zaledwie dziesięć osób. Okazuje się jednak, że profesor był tak lubianą i sympatyczną personą, że każda z tych osób mogła mieć motyw, by go zabić.
Widok go przeraził. Matka stała nad powalonym ojcem, trzymając w reku gigantyczny wałek do ciasta.
„Zbrodnia i Karaś” to powieść nietypowa.
Pokusiłabym się o stwierdzenie, że to barwne postacie bohaterów tworzą w tej historii całą fabułę, a samo morderstwo jest zaledwie tłem. Pisarka zgrabnie prowadzi nas przez zakątki polskiego „Uksfordu”, po kolei przedstawiając nam historie osób, które mogą być zamieszane w przedwczesną śmierć profesora. Podczas wertowania kolejnych stron, niekiedy nie mogłam przestać się śmiać. Historia jednak nie należy wyłącznie do beletrystyki czysto rozrywkowej. Śmierć profesora staje się podłożem przeróżnych rozważań zarówno bohaterów, jak i towarzyszących im czytelników.
Książka jest napisana bardzo dobrze (zarówno pod względem stylu, jak i warsztatu), ciężko ją jednak przypisać do konkretnego gatunku, nawet jako komedii kryminalnej. To prawdziwa uczta wyobraźni, w której pojawiają się: satyra, parodia, fragmenty powieści obyczajowej, a nawet elementy fantastyki. Wyraźnie też widać, że Aleksandra Rumin pisze o miejscach, które zna. Wygląda na to, że nauka na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie się jej przysłużyła i została doskonałą inspiracją. Podoba mi się też fakt, że pisarka postawiła na typowo polskie nazewnictwo. Trend na angielskie imiona i nazwiska osób mieszkających w naszym rodzimym kraju bywa naprawdę irytujący.
Podsumowując: elementów kryminalnych jest w książce niewiele, za to komediowe zadowolą każdego, nawet malkontenta. „Zbrodnia i Karaś” to świetnie napisana, niezwykle zabawna historia z pozytywnym przesłaniem. Trudno uwierzyć, że to literacki debiut. Mam nadzieję, że nie będzie to ostatnia książka spod pióra Aleksandry Rumin, jaką dane było mi przeczytać. Podczas lektury bawiłam się znakomicie i tego życzę również innym czytelnikom.
Tuitam.pl
Kolejny raz nie zawodzisz – fantastyczny i treściwy wpis!
Ania
Książka brzmi naprawdę ciekawie jak dla mnie 🙂
zaczytana emigrantka
Ta książka jest wszędzie. A jak jest wszędzie, to ja chwilowo nie mam na nią ochoty…
Vicky
Wydawnictwo postarało się z promocją 😉 Ale tym razem to nie “nabijanie czytelników w butelkę”, a Autorka jest naprawdę dobra i pisze inteligentnie, choć prześmiewczo.
toukie
Naczytałam się wiele dobrego o tej książce. Mam ją w planach 🙂 zabawna okładka.
Anna
Książka nie dla mnie, ale widziałam, że mój bratanek miał ją na swojej liście do kupienia 😉
Zielona Małpa
Dopiero ostatnio przekonałam się do kryminałów z humorem w swej treści. Mam wrażenie, że Zbrodnia i Karaś mogłaby mi się spodobać.
Aina
Tyle dobrego slyszalam o tej ksiazce, ze chyba ja w koncu przeczytam 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Tytuł dzięki licznym recenzjom już mocno zagościł w mojej pamięci, przy okazji umówię się z książką na spotkanie. 🙂
Karolina
Juz sam ten rudy kot tez by mnie przekonal do lektury! Brzmi bardzo zachecajaco, musze ja zdobyc!
Psyche Tee - Wirtualny Gabinet Psychologiczny
Nie znam tej książki, jednak mnie okładka nie zachęca…Dobrze, ze w sieci sa recenzje, które zachęcają 🙂
Monika Kilijańska
Karasia muszę mieć! Ta książka mnie zauroczyła!
Słowem Stworzona
U mnie czeka na swoją kolej 🙂
Ps. Jeśli jakaś książka jest polecana przez Alka to warto po nią sięgnąć!
Anka Ania
Z chęcią przeczytam w wolnej chwili 🙂
Anna Piotrowicz
Lubię czasami poczytać coś z komediowymi motywami 🙂
Sara
o proszę 🙂
Maja
Już mi się podoba ta książka 🙂
Malwina
Pierwszy raz widzę te książkę. Muszę przyznać, że by mnie nie zainteresowała, lecz po przeczytaniu twojej recenzji mnie przekonałas. 😀
Radosna
Nie słyszałam o tej książce a zapowiada się na przyjemne czytadło.
Jeszcze nie czytałam kryminału, w którym byłyby elementy komedii.
AMN
Nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam 😀 W sumie nie czytałam o tej książce jeszcze ani jednej negatywnej recenzji, więc chyba to coś znaczy 😉
Bookendorfina Izabela Pycio
Książka zbiera dobre recenzje, przynajmniej na takie trafiam, a to zawsze cieszy, autora i czytelnika. 🙂
Ewka R
Słyszałam dużo dobrego o tej książce. Ty też polecasz więc chyba muszę sięgnąć 😉