Wiatr – Miriam Dubini

Date
wrz, 18, 2013

wiatrŁadna, spokojna okładka, twarda oprawa, śliczne wydanie. Jak wiele nam to jednak mówi o książce? Z pewnością gdy strony zdobią miłe dla oka ilustracje, zachęca to do zapoznania się z treścią, przyjemniej się takie wydania czyta. Jednak już dzieci się uczy by „nie oceniały książki po okładce”. Muszę szczerze przyznać, że często sama zostaję skuszona szatą graficzną. Tak też stało się i w tym wypadku. Czy jednak usatysfakcjonowało mnie również to co znalazłam w środku?

Greta ma trzynaście lat, wychowuje ją wiecznie zapracowana, samotna matka. Dziewczynka zamyka się w sobie, jest typem samotniczki, która nikogo do siebie nie chce dopuścić, dlatego też odrzuca możliwość wszelkich ewentualnych przyjaźni. Coś jednak się zmienia, gdy poznaje tajemniczego, kochającego rowery Anselma. W jakiś magiczny sposób zostaje wplątana w plan rówieśniczek, by podbić serce chłopaka. Gdy wspólnie trafiają do małego warsztatu rowerowego, okazuje się, że cała sprawa jest jeszcze bardziej tajemnicza niż mogłaby się wydawać.

Powieść Miriam Dubini jest czarująca. Pisarka posługuje się zgrabnym, poetyckim językiem i w niezwykły sposób kieruje losami swoich bohaterów, tak by mogli się spotkać i wreszcie pożegnali się z samotnością. Pierwsza miłość, przyjaźń, codzienne życie – wszystko to zostało tu ujęte w prosty, ale ciekawy i ujmujący sposób. Choć w książce niewiele jest fantastyki, to na czytelników z pewnością podziała magia i urok w piękny sposób opisanych, cudownych i klimatycznych Włoch. Zaczyna się czuć tęsknotę za tym barwnie przedstawionym krajem.

Również bohaterowie są mocną stroną historii. Każda z przedstawionych dziewcząt jest inna, ma swoje własne życie i codzienne problemy. Cudowne, wspaniałe rzeczy, które postronnemu obserwatorowi mogą się wydawać rodem z baśni, wcale nie muszą dawać szczęścia. I na odwrót – osoba mająca w życiu naprawdę niewiele, wcale nie musi być nieszczęśliwa. Natomiast sama Greta ma wiecznie niezadowoloną minę i zawsze mówi to co akurat myśli. Jej rzeczywistość zmienia się diametralnie dopiero gdy mimowolnie zdobywa przyjaciół, co ma na nią ogromny, bardzo pozytywny wpływ.

Bardzo często sięgam po książki dla młodszych czytelników, zawsze podświadomie spodziewam się, że trafię na coś zbliżonego do genialnych historii stworzonych przez Astrid Lindgren. Nic jednak nie dorówna wspaniałym książkom dla dzieci tworzonym przez niestety zmarłą już pisarkę. Ja jednak dalej nie przestaję szukać i dzięki temu trafiam na takie przyjemne lektury jak „Wiatr” autorstwa Miriam Dubini. To właśnie tego typu powieści pozwalają nam wrócić myślami do dzieciństwa, poczuć smak lata, przygody i zabawy. Na chwilę oderwać się od codziennego smutku i zmartwień. To one napełniają nas chęcią życia. Często to dzięki nim potrafimy unieść do góry głowę i pewnie trzymać się na nogach, nawet gdy wokół dzieją się jedynie złe rzeczy. Dlatego też jestem niezwykle szczęśliwa, że są pisarze, którzy ciągle taki świat tworzą.

„Wiatr” Miriam Dubini to śliczna, ciekawa książka, dla nieco młodszych czytelników. Trochę o magii, trochę o życiu, jest w niej zarówno szczypta radości jak i smutku. Wydaje się być zupełnie zwyczajna, a jednocześnie jest w niej coś niespodziewanego. Ta odrobina niesamowitości wystarczy, by zupełnie odmienić rzeczywistość. Nikt nie chce być samotny i każdy potrzebuje drugiej osoby, a Miriam Dubini w pełny gracji sposób nam to jasno uświadamia. „Wiatr” to książka, która nadawałaby się na disneyowską ekranizację, a jednocześnie ma w sobie nieco więcej głębi niż najczęściej spotykane, w podobnym stylu tworzone powieści. Jeżeli ktoś czuję potrzebę zetknięcia się z czymś miłym, to bez wahania może sięgnąć po tą właśnie zwyczajną-niezwykłą lekturę.

Oficjalna recenzja dla portalu Secretum

secretum

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Nie zapomnij zostawić swojego linka w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

0 Comments

  1. Odpowiedz

    Irena Bujak

    18 września 2013

    Popieram, mnie urzekł styl Dubini i ta delikatność przekazu. Może nie jest jakimś arcydziełem, ale jest warta przeczytania.

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Bałtyk, przewodnik dla dużych i małych

Dobble

Kasane ♥ TOMY #05 – #07

Not Cinderella’s Type

Najpopularniejsze Opowiadania


  • Deja Vu

    Deja Vu

    Rozdział I Czuł jej strach. Wiedział, że to jego się bała. Dobrze. Tak właśnie powinno być. Siedziała na otomanie, w białej, sięgającej ziemi, koszuli nocnej. …Czytaj dalej »
  • Black & White

    Black & White

    Nastały ciężkie czasy. Z powodu globalnego ochłodzenia, które rozpoczęło się około 2030 roku ludzie zaczęli głodować. Na Ziemi wyczerpało się większość źródeł energii. W 2045 …Czytaj dalej »
  • Pieśń Księżyca

    Pieśń Księżyca

    Na niebie jasno świeciło słońce. Nie zasnuwały go żadne chmury, dzięki czemu widać było aż pięć z siedmiu księżyców Dareshi. Niewielu śmiałków zapuszczało się tak …Czytaj dalej »
  • Muzyka Duszy

    Muzyka Duszy

    Królestwo Hanaji Dannae wtuliła twarz w dłonie cicho łkając. Złote włosy, które sięgały jej niemal bioder, falistą kaskadą opadały teraz na skuloną postać, niczym kurtyna …Czytaj dalej »
  • Broken Visions

    Broken Visions

    Zbliżała się wiosna, czas kwitnących wiśni, ale w tym roku było wyjątkowo chłodno i deszczowo. Sayuri odnosiła wrażenie, że to najgorszy dzień jej życia. Właściwie, …Czytaj dalej »
  • Akademia

    Akademia

    Nie miałam ochoty tu być. Nigdy nie chciałam znaleźć się w tej szkole, ale mój ojciec miał na ten temat inne zdanie. Akademia wojskowa, według …Czytaj dalej »
  • Kropla Łez

    Kropla Łez

    Siedziałam skulona na podłodze, w rogu pokoju. Plecami opierałam się o zimną ścianę. Czułam się tak cholernie samotna, jak nigdy dotąd. Przez całe swoje życie …Czytaj dalej »