
Nie wiem, czy istnieje jakiś gatunek popularniejszy od kryminałów i powieści sensacyjnych. Wydawać by się mogło, że w tej kwestii wszystko już zostało powiedziane, chociażby w kilkudziesięciu tytułach, które ukazały się spod pióra sławnej Agathy Christie. Co, jednak gdyby historia była aż nazbyt realistycznie wtopiona w naszą rzeczywistość?
Jesteśmy w posiadaniu odkrycia, które zrewolucjonizuje polski system energetyczny. (…) Z przyjemnością ogłaszam, że w Polsce znaleziono bardzo obszerne, nieodkryte dotąd źródła gazu łupkowego.
Zarys fabuły
W Polsce zawrzało. Odkryto ogromne złoża gazu i kraj dąży ku niezależności energetycznej. Nie każdemu się to jednak podoba. Padają trupy. Jako kozła ofiarnego policja znalazła sobie Daniela Nowaka, dziennikarza, który starał się zdobyć dobry materiał. Czy uda się mu udowodnić swoją niewinność, jednocześnie nie padając ofiarą rosyjskiej mafii?
Przemyślenia
Nieznane wydawnictwo, debiut literacki, książka praktycznie bez ocen w Internecie. Możecie sobie wyobrazić czego się spodziewałam. Być może również dlatego lektura „Wbrew sobie” okazała się dla mnie tak niezwykle przyjemnym doświadczeniem.
Głównym bohaterem powieści jest dziennikarz freelancer, który w całą sprawę wplątuje się tylko i wyłącznie dlatego, że chce napisać świetny artykuł i na dobre ugruntować swoje niepewne jeszcze miejsce w świecie mediów. Nie jest on jednak jedyną, dobrze opisaną postacią w książce. Autor przedstawia nam naprawdę wiele osób, w interesujących fragmentach z ich codziennego życia. Poznajemy prowadzących śledztwo policjantów, znajomych Daniela, a nawet samą ofiarę. Taki zabieg nadaje kryminałowi realizmu i sprawia, że czytelnik staje się bardziej zaangażowany.
Moja opinia
Do debiutów literackich zazwyczaj podchodzę bardzo sceptycznie, ale w tym wypadku byłam naprawdę mile zaskoczona. Powieść jest świetnie napisana. Z początku się tego nie zauważa, ale gdy akcja się rozwija, zaczyna płynąć wartkim nurtem, porywając ze sobą czytelnika. Fabuła książki jest niezwykle realistyczna, a z racji, że dzieje się w Polsce, to naprawdę nie trudno uwierzyć, że wcale nie jest fikcją. Jej fragmenty doskonale do siebie pasują niczym w układance. Obok świetnie skonstruowanego wątku sensacyjnego pojawia się również miejsce na wiele różnych przemyśleń i pewność, że nie tylko w literaturze wiele rzeczy jest ustawionych, a przeciętni obywatele są zgrabnie okłamywani.
„Wbrew sobie” to niezwykle udany debiut młodego Autora, Michała Bednarskiego. Udowodnił on, że to życie przynosi nam najlepsze inspiracje i zgrabnie wykorzystał szumny temat, tworząc w oparciu o niego literacką fikcję. Jeżeli masz ochotę spędzić wieczór z dobrą powieścią kryminalno-sensacyjną, to śmiało możesz sięgnąć po „Wbrew sobie”. Z pewnością się nie zawiedziesz. Polecam!
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Autorowi
Zapraszam do odwiedzenia
Michał Bednarski – strona domowa.
Aneta
Chętnie sięgnę po tę pozycję. Polscy autorzy są dla mnie interesujący.
Promotorka czytenictwa
Lubię każdy powiew świeżości oraz książki, w których bohaterem jest dziennikarz. Chętnie zapoznałabym się z tą pozycję.
Vicky
Mam podobnie, możliwe, że nawet trochę się utożsamiam z takim bohaterem, gdyż przez pewien czas była to moja praca zawodowa. 🙂
Sylwia R
Ooooo jestem zainteresowana! ❤️ Lubię ten typ! 😘 Bardzo fajnie się zapowiada 😊
Katarzyna Krasoń
Oooo ja podchodzę do debiutów bardzo podobnie. Jestem ciekawa dlaczego to bohatera policja obrała sobie na kozła ofiarnego. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś tego dowiedzieć.
Luna Fisher
Ostatnio wielu mało znanych autorów zgłasza się do mnie i prosi o recenzję, jeśli tylko książka wtapia się w mój czytelniczy kontent to bardzo chętnie ją biorę bo lubię pomagać autorom, a często książki które oferują są świetne.
Vicky
Myślę, że to kwestia doboru wydawnictwa. Niektóre same doskonale promują twórczość debiutantów.
Joanna | Organiczni.eu
Brzmi zachęcająco! Debiuty bywają naprawdę świetne, a ten porusza ciekawy i aktualny wątek źródeł energii. Zainteresuję się 🙂
Marysia K
Kilka razy miałam.przyjemność czytać udany debiut chociaż tak jak ty podchodzę do tego typu książek ostrożnie. Ten tytuł jednak warto zapamiętać i przeczytać
Katarzyna Jakubas
Czy będzie to dobra pozycja dla osoby, która nie ma zbyt dużego doświadczenia z kryminałami? Chciałabym przeczytać tę pozycję, ale nie wiem, czy będzie odpowiednia 🙂
Vicky
Sama nie jestem zagorzałą czytelniczką kryminałów, zresztą widać po blogu, jak rzadko się pojawiają. Ten był naprawdę dobrze napisany i poruszał wiele spraw, które mogą zainteresować każdego.
Życiewksiążkach
Wow! Wydaje się czymś, co totalnie muszę przeczytać, tym bardziej, że ostatnio przeczytałam parę kryminałów i totalnie mnie wkręciły w ten gatunek!
ew
Lubię dawać szansę debiutantom tym bardziej, że niejednokrotnie byłam pozytywnie zaskoczona. Może i ta książką mi się spodoba 🙂
Irena Bujak
Lubię debiuty, odkrywanie nowych autorów jest, jak przygoda – nigdy nie wiesz na co się trafi. Kryminały czytam dość rzadko, a ten brzmi naprawdę ciekawie. Może się skuszę przy okazji.
zaczytanamarzycielka8
Cieszę się, że mamy tak wiele debiutujących autorów, którzy naprawdę wnoszą coś wartościowego. Cały czas przekonuje się do polskich autorów a szczególnie tych piszących kryminały. Tej książce również planuje dać szansę i cieszę się, że wpadłam na tę recenzję bo pewnie nie wiedziałabym nic o tej pozycji.
Justyna
Cieszę się, że krajowa literatura coraz bardziej się rozwija 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Coraz więcej naprawdę fajnych debiutów polskich autorów, a to bardzo cieszy. 🙂
Kasia
Zapowiada się bardzo ciekawa lektura. Przeczytam 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Przyznam, że przygoda czytelnicza zapowiada się obiecująco, kilka elementów zwróciło moją uwagę, chętnie przyjrzę się bliżej książce. 🙂
Aleksandra_B
Już od jakiegoś czasu obserwuję, jak mało znane wydawnictwa wyciągają rękę do debiutantów, pomagają im spełnić marzenie związane z wydaniem książki. Tylko brakuje mi przy tym jakiejś większej reklamy, aby jednak zostać zauważonym w tym tłumie panoszącym się na naszym rynku czytelniczym.
Lubię sięgać po debiuty literackie, a w szczególności od naszych rodaków. Wtedy pozwalam sobie wyobrażać, że jestem takim cichym bohaterem, który pomaga tym autorom zdobyć kolejnych czytelników. A jako że zrecenzowana przez Ciebie książka niezwykle mnie zaciekawiła swoją prawdziwością (nie wiem, jak inaczej to określić) oraz ciekawą fabułą, chętnie bym się z nią zapoznała. 😉