Październikowa rdza – Agnieszka Kuchmister

Date
sie, 21, 2025
Październikowa rdza

Październikowa rdza

Październikowa rdzaZdarza wam się trafiać na takie książki, które zaskakują już od pierwszych stron? Niekoniecznie tym, czego oczekiwaliśmy, ale czymś znacznie mocniejszym. „Październikowa rdza” to jedna z takich lektur. Mroczna, duszna i jednocześnie niesamowicie wciągająca. Powieść, która bardzo przypomina opowieść snutą przy ognisku – powolną, gęstą od niedopowiedzeń i pełną dziwnych, niepokojących obrazów.

O czym jest książka

Akcja rozpoczyna się w 1989 roku, kiedy w tajemniczych okolicznościach znika Alicja Wicher. Siedem lat później Agata Kot, córka grabarza, natrafia na ślad tej zagadki i krok po kroku odkrywa, że przeszłość miasteczka Szwarzeb to pajęczyna pełna sekretów. A im głębiej wchodzi w historię – cofając się do 1964, 1945, 1933 czy nawet 1916 roku – tym mocniej wciąga ją atmosfera przesycona legendami, duchami i szeptami o ukrytych skarbach. Na kartach powieści mieszają się kryminał, realizm magiczny i elementy grozy, a nad wszystkim unosi się duch lokalnych wierzeń i polsko-niemieckiej historii Dolnego Śląska.

Moja opinia i przemyślenia

Muszę przyznać, że nie od razu odnalazłam się w tej fabule. Oczekiwałam klasycznej historii kryminalnej. Tymczasem dostałam opowieść, która wymyka się ramom gatunku. To literacka układanka, gdzie każdy rozdział to kolejny kawałek przeszłości i nowa tajemnica.

Największe wrażenie zrobił na mnie język Agnieszki Kuchmister. Piękny, obrazowy, niemal zmysłowy. Autorka potrafi opisać przyrodę tak, że niemal czułam zapach mchu, chłód wilgotnych liści i szelest wiatru między gałęziami. To właśnie te fragmenty sprawiają, że lektura wciąga i daje poczucie, jakby samemu wchodziło się w gęsty, niebezpieczny las. Bohaterowie są różnorodni, każdy z bagażem własnych sekretów, a to poczucie, że coś ciemnego wisi w powietrzu, nie opuszcza czytelnika ani na moment.

Podsumowanie

„Październikowa rdza” nie jest książką lekką. To powieść wymagająca skupienia i cierpliwości, ale w zamian oferuje historię, która na długo zostaje w pamięci. Misternie skonstruowana, duszna, pełna niepokoju i znakomicie napisana. Jeśli lubisz literaturę, w której realizm magiczny splata się z kryminałem i lokalnymi legendami, a przeszłość odciska swoje piętno na teraźniejszości – ta książka jest dla ciebie. Tylko uważaj – raz wejdziesz do lasu Szwarzeba i trudno będzie się z niego wydostać.

Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawcy.

Przeczytaj również:

Morderstwo nad jeziorem Garda – Tom Hindle

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Październikowa rdza – Agnieszka Kuchmister

Oskubani

PENSJONAT W ZAŚWIATACH ♥ TOMY #08 – #09

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły