Naturalny żelowy olejek do ust Nutri Honey
Jesień to taka pora roku, kiedy szczególnie musi dbać o potrzeby naszej skóry i włosów. Dotyczy to również ust, które lubią wysychać pękać pod wpływem mroźnego powietrza. Dlatego zawsze noszę przy sobie pomadkę ochronną. W tym roku jednak trafiłam na coś zupełnie nowego, czyli naturalny żelowy olejek do ust Nutri Honey marki beBio, który znalazłam w pudełku od Pure Beauty Pumpkin Season. Opowiem wam o nim w dzisiejszym wpisie.
Opis producenta: Naturalny żelowy olejek do ust beBIO Cosmetics intensywnie pielęgnuje delikatny naskórek i nadaje ustom krystaliczny blask bez uczucia lepienia.
Pojemność: 10 ml
Skład INCI: Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Olea Europaea Fruit Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Euphorbia Cerifera Cera, C10-18 Triglycerides, Silica, Aroma, Tocopheryl Acetate, Mica, CI 77891, CI 77491.
Moja opinia
Przyznam, że to pierwszy raz, kiedy spotykam się z olejkiem do ust. Kosmetyk podkreśla urodę, ale też skutecznie pielęgnuje, a to, myślę, bardzo ważne dla każdej z nas. Nutri Honey jest wyjątkowy ze względu na swoje naturalne składniki. Ma też wszechstronną formułę, która pozwala używać go na różne sposoby. Może służyć jako balsam, baza pod pomadkę lub maska na noc. Jego skład jest bardzo ciekawy. Olej rycynowy intensywnie nawilża i wygładza, olej z oliwek działa antyoksydacyjnie i regenerująco, a olej z pestek moreli odżywia i łagodzi, dodatkowo redukując podrażnienia. Dopełnieniem dobrej formuły jest witamina E – silny antyoksydant wspierający regenerację skóry.
Olejek nawilża, odżywia i zapobiega przesuszaniu się ust. Nadaje im efekt krystalicznego blasku i lekkiej objętości. Dobrze sprawdza się zarówno jako samodzielny kosmetyk, jak i baza pod pomadkę. Konsystencja olejku jest lekka i żelowa, dzięki czemu rozprowadza się równomiernie i nie pozostawia na ustach uczucia lepkości. Po aplikacji usta natychmiast zyskują naturalny blask, ale bez efektu sztucznego błyszczenia. Zaczynają wyglądać świeżo i urokliwie.
Pod względem zapachu i smaku olejek ma delikatną, subtelnie słodką nutę miodową. Stosowanie go jest bardzo przyjemne. Bardzo cieszy mnie fakt, że nie ma gorzkiego posmaku, co niestety zdarza się w przypadku kosmetyków do pielęgnacji ust, a jeszcze gorszy jest taki mydlany, mdławy posmak. Ten element w przypadku Nutri Honey udał się perfekcyjnie!
Podsumowując — po użyciu olejku od beBio usta zyskują zdrowy wygląd, blask i objętość, stają się też przyjemnie nawilżone. Kosmetyk ma słodkawy smak i ładny, delikatny zapach. Chętnie wypróbuję też inne olejki z serii, bo marka wypuściła na rynek jeszcze kokosowy i jagodowy.
cena: 5/5 ★★★★★
Na zakończenie
Znacie markę beBio? Używacie ich kosmetyków? Jestem ciekawa czy macie wśród nich swojego ulubieńca? Chętnie poczytam wasze komentarze!
Wpis powstał we współpracy z Pure Beauty.
Przeczytaj również:
Anna
Chętnie go przetestuję. Używam sporo kosmetyków do pielęgnacji ust.
Wędrówki po kuchni
Z przyjemnością wypróbuję, bo zimową porą moje usta zdecydowanie potrzebują nawilżenia
Szybkie ciasto
Często właśnie te drobne, dobrze dobrane kosmetyki mogą sprawić, że codzienna pielęgnacja ust staje się prawdziwą przyjemnością. Naturalne składniki i przyjemna formuła to świetne połączenie. Zaintrygował mnie też ten lekko miodowy smak i brak lepkości – rzadko się to spotyka w olejkach do ust.
Vicky
Jest dokładnie tak jak piszesz 🙂
Pojedztam.pl
Naturalny żelowy olejek do ust może być tym, który idealnie sprawdzi się w roli prezentu.
Vicky
Zdecydowanie!
dyedblonde
mam i ja go w swoich zapasach ale póki co czeka na swoją kolej
ciekawe jak mi się sprawdzi
Vicky
U mnie już w użyciu 🙂
Wiśniowa Chmurka
bardzo lubię produkty tej marki 🙂
Vicky
Świetnie się sprawdzają!