Istnieją tacy pisarze, których nie tylko uwielbiam, ale również i podziwiam w życiu prywatnym. Do tej grupy należy Laini Taylor, amerykańska autorka powieści z gatunku fantastyki młodzieżowej. Zawsze chciała pisać, ale pierwszą powieść ukończyła w wieku 35 lat. Była to nowela graficzna (komiks) dla Image Comics, ilustrowana przez jej męża Jima Di Bartolo. Nie poddała się i dzięki temu czytelnicy mogą przeżyć niesamowite przygody z jej książek.
„Muza Koszmarów” to drugi tom serii „Strange the Dreamer”, w której nic nie jest oczywiste, a dobro i zło spowijają odcienie szarości. Laini Taylor, to pisarka, która ma lekkie pióro, a swoje opowieści snuje w cudownym, baśniowym stylu. Od jej książek nie sposób się oderwać. Na kontynuację „Marzyciela” wyczekiwałam bardzo niecierpliwie, mając nadzieję, że powrót do fantastycznego świata i jego mieszkańców okaże się równie wspaniały, co poznawanie go podczas lektury tomu pierwszego.
Akcja drugiego tomu rozpoczyna się dokładnie w momencie, gdy zakończyła się w pierwszym i jest jego ścisłą kontynuacją. Sarai umarła, jej istota pozostaje jednak przy ukochanym, pod postacią ducha. Lazlo natomiast zyskuje niezwykłą moc. Jak potoczą się ich dalsze losy? Jakiego dokonają wyboru? Ocalą siebie czy tysiące innych istnień?
Na powieść składają się rozbudowana, dopracowana w najdrobniejszych szczegółach fabuła, niezwykle barwne, klimatyczne opisy i żyjące własnym życiem postacie. Uwielbiam wykreowanych przez pisarkę bohaterów. Są bardzo autentyczni i mają ciekawe charaktery, a czytelnik, nie wiedząc nawet w którym momencie, zaczyna dzielić z nimi ich emocje. Mocną stroną Laini Taylor są również prowadzone między nimi dialogi. Napisane zostały w taki sposób, że wydają się bardzo naturalne, a często również niezwykle zabawne (przynajmniej z punktu widzenia czytelnika). Żeby ktoś się przypadkiem nie nudził, w drugim tomie pojawiają się także zupełnie nowe, nieznane nam dotąd postacie.
Szczerze przyznam, że ciężko pozostać mi obiektywną wobec twórczości Laini Taylor i jeżeli seria „Strange the Dreamer” posiada jakieś wady, to ja ich w ogóle nie dostrzegam. Uważam, że to cudowna, trzymająca w napięciu historia, od której nie sposób się oderwać. Powieść z przyjemnością polecę każdemu, kto lubi dobrą, intrygującą fantastykę. Zarówno „Marzyciel”, jak i „Muza Koszmarów” to naprawdę świetnie napisane książki.
Dziękuję!
Wiewiórka w okularach
O tych książkach było swego czasu bardzo głośno w blogosferze i bardzo mnie intrygują. 🙂
zaczytana emigrantka
Kompletnie nie czuję się zachęcona, nie wiem… Może kwestia okładki? Mimo wszystko, je też biorę pod uwagę.
Sakurakotoo
Ja mam tylko jedną taką pisarkę którą bardzo podziwiam, mianowicie Margit Sandemo, autorkę Sagi o ludziach lodu 🙂 Już pomijając fakt, że stworzyła prawdziwe dzieło, to miała też dość trudne życie a mimo tego nie załamała się i odniosła sukces. W swoich książkach tworzy bardzo fajny obraz Norwegii i innych krajów skandynawskich, dlatego mam w planach kiedyś się tam wybrać.
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Monika Monime.pl
Jakim cudem ja o tej serii nie słyszałam? Świetnie się zapowiada!
Aleksandra_B
Doskonale znam Laini Taylor – zdążyłam już przeczytać od niej “Córkę dymu i kości”, w której się zakochałam! A tę dylogię mam już od dłuższego czasu w planach! 😉
swiat karinki
W sumie to chętnie ją przeczytam
Karolinka's Beauty blog
Nie czytam za dużo fantastyki, ale uwielbiam dokładnie opisane barwne historie, więc być może powinnam spróbować tych książek. Twój opis nawet mnie zachęcił, ale najpierw muszę dokończyć obecną książkę, wtedy pomyślę nad zmianą klimatu powieści 😀
Frania
Może kiedyś przyjdzie dzień, kiedy będę mieć czas na przeczytanie tego wszystkiego co mi się zbiera… aż żal czasem czytać recenzje 🙁
Iwetta
Fantastyka w powieściach to raczej nie moja bajka 🙂 Zdecydowanie stawiam na obyczajowe i romantyczne. Seria tych książek ciekawie brzmi, polecę ją koleżance bo lubi fantastykę 🙂
Vicky
To taka romantyczna fantastka 😉
Marta_ksiazkowa_kraina
Jestem ciekawa tej serii ostatnio coraz częściej sięgam po tego typu książki
Karolina / Nasze Bąbelkowo
Na fantastykę młodzieżową chyba już hestem za stara – ale faktycznie ostatnimi czasy książki z tego gatunku robią furorę 😉
Vicky
Mam już swoje własne maluchy, a na fantastykę młodzieżową nie czuję się za stara 😉 Oczywiście wszystko jest kwestią tego, jak została napisana, bo są książki, których nie mogę strawić, a nastolatkom się podobają.
Bookendorfina Izabela Pycio
U mnie teraz ciekawe dyskusje o książkach, często ja i moje nastolatki mamy odmienne podejście do odbytych przygód czytelniczych, ale fantastyka wychodzi zazwyczaj z tych dyskusji obronną ręką. 🙂
Inga
Czuję że to moje klimaty! Z pewnością po nie sięgnę 😉
Natalia
Nie czytałam pierwszego tomu. Ta seria chyba nie jest dla mnie, ponieważ lubię trochę inne lektury. Za to lubię jak akcja drugiego tomu zaczyna się w momencie zakończenia pierwszego tomu. Wtedy mam wrażenie, że mnie nic nie ominęło i jakoś lepiej mi się czyta 🙂
Anna Fit
Właśnie sobie uświadomiłam, jak wielu zakątków literatury jeszcze nie odwiedzałam 🙂
Świetnie napisany tekst!
Ladylemon
Bardzo lubię, kiedy ktoś czytania książki nie ogranicza do pochłonięcia treści, ale skupia się też na biografii autora i szuka w niej nawiązań do fabuły albo wytłumaczeń dla pewnych rozwiązań, zastosowanych w książce. Sama się do nich zaliczam (o ile czas pozwoli), uwielbiam analizować co i jak, wplątując w to samą autorkę / autora. Nawet, jeśli nie zawsze jest to uzasadnione, daje wiele frajdy 🙂
Zuzka
Nie miałam okazji poznać pierwszego tomu więc ciężko mi myśleć o tej książce. Chetnie poszukam oba tomy w mojej okolicy mimo że to nie moja tematyka. Czasem fajnie jest poczytać coś innego. Taka odskocznia.
Bookendorfina Izabela Pycio
Uwielbiam, kiedy trafię na książkę, która nie pozwala się od siebie oderwać, już od pierwszej strony. 🙂
Ania
Zaintrygowałaś mnie tą serią, szczególnie jeśli tak jak piszesz fabuła jest tak rozbudowana i przedstawia baśniowy świat. Te naturalne dialogi na pewno też są wielkim plusem, bo różnie z tym bywa 😉
Drusilla
Czytałam „Marzyciela” i uwielbiam! „Muza Koszmarów” jeszcze przede mną 🙂