Moc Apoliona
Jennifer L. Armentrout to jedna z tych pisarek, po której twórczość sięgam w ciemno. Jestem ogromną fanką serii „Lux” i jednotomowych książek Autorki. Czy jednak seria „Covenant” również dotrzymuje im kroku?
Zarys fabuły
Według przepowiedni Alex ma połączyć się z Sethem, by wspólnie dzierżyli moc, dzięki której będą zdolni pokonać samych bogów. Niestety dla Alex moc ma bardzo negatywne skutki, gdyż dziewczyna zatraca samą siebie. Czy Aidenowi uda się ją uratować i powstrzymać przed rozpoczęciem prawdziwej apokalipsy?
Poprzednie tomy cyklu
Moja opinia i przemyślenia
Przyznam, że seria Covenant nie należy do moich ulubionych. Czwarty, pisany bez polotu tom, niestety tylko pogłębił tę niechęć. Mimo że zazwyczaj uwielbiam twórczość pisarki, to tym razem wynudziłam się okropnie. Nie lubię zostawiać otwartych serii, więc zapewne sięgnę również po piąty tom (tak, to jeszcze nie koniec), ale iskierka nadziei, że będzie on lepszy, jest u mnie coraz słabsza. Pierwszy tom do złudzenia przypominam „Akademię Wampirów”, w drugim fabuła nieco się poprawiła i wzbudziła moją ciekawość, w trzecim już było całkiem fajnie. Teraz jednak ponownie odnoszę wrażenie, że Jennifer L. Armentrout pisze po to, żeby czymś zapełnić strony książki, a nie dlatego, że naprawdę ma jakąś wenę i chęć pisania.
Ona jedna, ich dwóch, zakazana miłość – znacie ten scenariusz? Ja znam go doskonale z całej masy różnych książek młodzieżowych. Jennifer L. Armentrout jest mistrzynią nastoletnich wątków romantycznych. Potrafi ustrzec się banałów i wprowadzić do swojej historii niesamowity, wypełniony doskonałym humorem klimat. W serii „Covenant” wątek romantyczny jest jedyną rzeczą, która ratuje całą powieść. Jeżeli więc nie jesteś wielbicielką love story, to nie masz po co po nią sięgać. Bohaterowie, a w szczególności Alex i Aiden, są (na szczęście) jak zawsze wykreowani na medal.
Podsumowanie
Niestety nie mogę powiedzieć, żeby „Moc Apoliona” stała się moim ulubionym tomem serii „Covenant”. Z pewnością jednak sięgnę po kolejną część, by poznać dalsze losy bohaterów. Jennifer L. Armentrout nie pozostawia jednak żadnych wątpliwości, „Covenant” to najsłabszy cykl w całej jej bibliografii, a to dla mnie zupełna nowość. Lekturę polecam jedynie osobom spragnionym paranormalnych wątków romantycznych, bo te elementy fabuły jak zawsze poprowadzone zostały bezbłędnie.
Dziękuję!
Karolina Kosek
nie lubię takich naciąganych serii, gdzie jest fajne do pewnego czasu, a potem po prostu się to już tylko sprzedaje…
Aleksandra_B
A ja jeszcze nie poznałam twórczości tej autorki, ale gdybym miała to zmienić, to na pewno nie od tej serii. Co jak co, ale w tego typu historiach nie wyszukuję cudownych wątków miłosnych, a genialnych obmyślonych zasad panującego świata i dobrze skrojonych bohaterów. No nic, mówi się trudno. 😉
Vicky
Twórczość pisarki bardzo polecam, szczególnie serię Lux!
Natalia Róża Świat Tomskiego
Nie jestem fanką tego typu literatury…
Marta M
Ooo tak, to bardzo oklepany scenariusz.
Miejska Pustelniczka
… dziękuję za recenzję … będę wiedzieć, czego nie czytać 😉 …
Katarzyna Krasoń
Ja lubię trójkąty romantyczne. I nie przeszkadzają mi one. Ale muszą być ciekawe i intrygujące, a autor musi wykazać się podczas kreowania świata i bohaterów.
Vicky
W przypadku kreowania wątków romantycznych myślę, że Armentrout nie ma sobie równych 🙂
Biblioteka Feniksa
Uwielbiam autorkę i w przyszłości na pewno siegnę po jej nowy cykl. Na razie jednak muszę nadrobić zaległości 🙂
Vicky
Ja również bardzo ją lubię i wszystko inne poza tym cyklem serdecznie polecam. 🙂
Atrakcyjne wakacje z dzieckiem
Podeślę link znajomym, lubią taką literaturę
Wiewiórka w okularach
Dzięki za tę recenzję, już wiem, że będę tę serię omijać jak najszerszym łukiem.
Sikorkowe Pasje
Coś dla mnie. Może się skuszę, kto wie… Tylko skąd znaleźć na to wszystko czas.
Bookendorfina Izabela Pycio
To prawda, przydałoby się rozciągnąć dobę, choć na jedną godzinkę, sporo w jej trakcie można by było poczytać, a wejście w świat fantastyki zawsze ciekawe. 🙂
Vicky
Na książki zawsze znajdzie się czas 🙂
Wiola
Nie mój gatunek, ale i tak nie oceniłaś tegu wysoko.
Małgorzata
Zapowiada się dość interesująco. Ciekawe, czy spodobałaby się mojemu chrześniakowi
Wędrówki po kuchni
Nie w moim guście czytelniczym, ale zapowiada się dość ciekawie i pewnie znajdzie swoich czytalników
Bookendorfina Izabela Pycio
Nie spotkałam się wcześniej z tą serią, a wydaje się interesująca, zatem zwrócę na nią uwagę mojej młodzieży, mam nadzieję, że wciągną się w te przygody. 🙂
Vicky
Akurat tej serii zdecydowanie nie polecam, ale inne książki Autorki jak najbardziej.
Marlena H.
Nie jestem fanką tego typu literatury, dlatego nie sięgnę po ten tytuł. Ale z tego co czytam, nie specjalnie jest czego żałować, skoro to slabo napisana część.