Idefiks i Nieugięci
W tej dzielnicy żadnej łaciny
Jestem wielką fanką przygód Asteriksa, ale o nim chyba już wszystko zostało opowiedziane. Dlatego bardzo ucieszyłam się widząc nowy komiks dla młodszych czytelników „Idefiks i Nieugięci”, który opowiada o przygodach znanych nam z popularnej bajki zwierzaków.
Zarys fabuły
Po pokonaniu galijskiego przywódcy Kamulogena przez generała Labienusa dzielny piesek Idefiks organizuje ruch oporu, żeby bronić galijskiego miasta przed rzymskim okupantem. Idefiks wraz ze swoją przyjaciółką Frygą, kocicą Przecherą i buldogiem Rygoriksem przychodzi z pomocą tym, którzy ponieśli konsekwencje rzymskiej okupacji…
Komiks składa się z krótkich, przepełnionych dobrym humorem historyjek o Idefiksie i jego przyjaciołach, którzy dzielnie stawiają czoła psom i kotom należącym do Rzymian. Zwierzęta radzą sobie mimo tego, że nie mają do dyspozycji magicznego napoju.
Moja opinia i przemyślenia
Pierwszy album zawiera trzy historie z niespodziewanymi gośćmi, dobrze już znanymi fanom Asteriksa: „Piłeczka Loftki”, „Fluctuat N-Iczk! Mergitur!” oraz „Labienusie, nie dopadniesz mnie!”. Myślę, że w temacie Asteriksa i Obeliksa powiedziane zostało już dosłownie wszystko, a jednak zarys fabularny i klimat historii jest tak świetny, że aż żal byłoby go nie wykorzystać. Dlatego ani trochę nie dziwi mnie, że powstała zwierzęca odsłona, nadająca się dla jeszcze młodszej publiczności. Dodatkowo zeszyt jest kwadratowy i ma na tyle niewielki format, że wygodnie mogą go czytać również mniejsze dzieci.
Nowy album został narysowany przez Jeana Bastide’a („Ptyś i Bill”) i Philippe’a Fenecha („Kumpelki”), dwóch młodych artystów, którzy starali się utrzymać możliwie jak najbliżej stylu geniuszy René Goscinny’ego i Alberta Uderzo. Muszę przyznać, że świetnie im to wyszło i rysunki z komiksu „Idefiks i Nieugięci” mają iście Asteriksowy klimat.
Podsumowanie
Jestem bardzo zadowolona, że miałam okazję poznać komiks „Idefiks i Nieugięci”. To przyjemny dodatek do jednej z moich ulubionych serii, jaką od bardzo dawna jest „Asteriks”. Żałuję, że nie istniał za czasów mojego dzieciństwa, ale przynajmniej teraz tytuł mogę podsunąć swoim własnym pociechom. Komiks serdecznie polecam! To świetne historyjki dla nieco młodszych czytelników niż ci, do których skierowane są przygody Asteriksa.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Pasieka Kulturalna | Katarzyna Krasoń
Uwielbiamy rodzinnie Idefiksa. To wspaniały piesek, bohater który nigdy się nie nudzi. Chętnie poznamy tę wersję komiksów 🙂
Vicky
Świetna lektura dla najmłodszych!
Zuzka
Kocham Asterixa, Obelixa i wszystko, co z nimi związane, więc pewnie byłabym zadowolona z opowieści o Idefiksie 🙂
Vicky
To cudny komiks i godny następca 🙂
Monika
Zawsze lubiłam tego niepozornego psiaka Obeliksa. Tak milusio przy tym olbrzymie wyglądał, a zadziorny był jak mało który pies. Fajnie, ze i o nim jest jakiś komiks.
Malwina Nowak
Mój chrześniak ostatnio się zaczytuję w komiksy, więc mu podsunę ten tytuł ;D
Vicky
Polecam! To godny następca Asteriksa!
Irena Bujak (Bujaczek)
A wiesz, że też bardzo lubię Asteriksa? Nie słyszałam o tym tytule, a brzmi jak coś dla mnie, muszę go sprawdzić.
Vicky
Godny następca dla młodszej publiczności 🙂
Martyna K.
Już wcześniej zwróciłam uwagę na to wydanie i jestem przekonana, że jest to komiks, który przypadnie mi do gustu.
Vicky
Polecam! Jest bardzo fajny 🙂
Pojedztam.pl
Też lubię wydania o Asteriksie, więc ten dodatek na pewno mi się spodoba.
Akacja
O! Świetnie, też jestem fanką Galów, więc nowe przygody cieszą.
Bookendorfina Izabela Pycio
Nie ma znaczenia, że komiks dla młodszych czytelników, jestem przekonana, że mój mąż i tak po niego sięgnie, uwielbia asteriksowe klimaty.
Vicky
Moja druga połówka również, przynajmniej ma co czytać z dziećmi 🙂
Justyna
Świetny tytuł jak dla komiksu. Mnie zachęciłaś do zapoznania się z nim bliżej
Vicky
Dla każdego, kto miło wspomina Asteriksa 🙂