
Córka diabła
„Córka diabła” Marty Zaborowskiej to kryminał, który zaczyna się z przytupem. Miał być ślub, spotkanie po latach, ciepłe emocje, a jednak Julia Krawiec trafia w sam środek tragedii. Zamiast radosnego świętowania czeka ją pogrzeb przyjaciółki. I właśnie od tego momentu od książki nie sposób się oderwać.
O czym jest książka
Julia przyjeżdża do Gdyni, by uczestniczyć w ślubie Rity Walickiej. Plany rozsypują się jednak w pył – Rita nie żyje, a jej ciało znaleziono pod klifem w Orłowie. „Skarpa samobójców”, miejsce, które kiedyś dawało jej ukojenie, teraz staje się kluczem do tragedii. Policja skłania się ku samobójstwu, ale matka dziewczyny nie potrafi w to uwierzyć. Prosi Julię, by sprawdziła, co naprawdę wydarzyło się tamtej grudniowej nocy.
Julia wprowadza się do domu Rity, zajmuje jej pokój, obserwuje rodzinę i osoby z otoczenia zmarłej. Z czasem odkrywa, że pod eleganckimi fasadami kryją się niewygodne sekrety, urazy i zależności, które ktoś bardzo chciał zachować w ukryciu. Autorka dodaje do tego retrospekcje, które wyjaśniają zachowania bohaterów i odsłaniają kolejne fragmenty układanki.
Moja opinia i przemyślenia
Ten kryminał świetnie korzysta z klasycznego motywu „zamkniętego domu” – nadmorska willa, hermetyczna rodzina, napięcie wiszące w powietrzu. Każda osoba wydaje się coś ukrywać, a Julia wciąż trafia na nowe tropy. Tempo jest dobrze wyważone. Akcja toczy się płynnie, rozkręca się z rozdziału na rozdział, by w finale przyspieszyć do poziomu, który podnosi ciśnienie.
Powieść czyta się zaskakująco szybko, mimo że liczy aż 600 stron. Autorka potrafi podawać informacje tak, by nie przeciążać, ale jednocześnie wciągać coraz głębiej. Podobało mi się, jak buduje emocje – bez tanich chwytów, za to z wyczuciem i konsekwencją. Zakończenie to prawdziwy emocjonalny armagedon, taki, który rzeczywiście zostaje w pamięci na długo.
Dla mnie była to pierwsza część z Julią Krawiec, więc kilku wątkom brakowało znajomości wcześniejszych tomów, ale nie przeszkodziło mi to w lekturze. Jednocześnie mam ochotę nadrobić całą serię – postać Julii jest na tyle ciekawa, że aż szkoda jej nie poznać od początku.
Podsumowanie
„Córka diabła” to klimatyczny, przemyślany kryminał z dobrze poprowadzoną intrygą i wiarygodną bohaterką. Mroźny, zimowy nastrój Gdyni, tajemnice willi i narastające napięcie tworzą historię, która wciąga od pierwszych stron. Jeśli szukasz solidnego, nastrojowego kryminału na chłodniejsze dni – warto sięgnąć. A jeśli nie znasz wcześniejszych części? Bez obaw. Wejdziesz w tę historię bez problemu… choć prawdopodobnie zaraz potem będziesz chciała nadrobić pozostałe tomy.
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawcy.
Przeczytaj również:









