Choreografia uczuć – Layla Wheldon 

Date
mar, 28, 2021

Choreografia uczuć

„Choreografia uczuć” to kontynuacja serii „Dance, sing, love”, której poprzednimi tomami były „Miłosny układ” i „W rytmie serc!”. Droga ku zakończeniu była dla bohaterów burzliwa i pełna emocji. Czy jednak ostatecznie zdecydowali się podążać wspólną ścieżką, na której z pewnością czeka na nich jeszcze niejedna przeszkoda? A może jednak łatwiej było im się rozstać? 

Zarys fabuły

Trzeci tom nareszcie przynosi ze sobą zakończenie historii Livi Innocenti i Jamsa Sheridana. Wychowani w dwóch odmiennych światach różnią się od siebie niemalże w każdym szczególe, coś jednak bezustannie ich do siebie przyciąga. Czy jednak uda im się pokonać trudności, które wciąż przynosi ze sobą życie? Z „Choreografii uczuć” dowiecie się również co dzieje się z pozostałymi bohaterami serii. Pisarka nie poskąpiła czytelnikom ciekawych wydarzeń i poruszających zwrotów akcji. 

Moja opinia i przemyślenia

Długo musieliśmy czekać na zakończenie trylogii, przyznam jednak, że było warto! Wyraźnie widać pozytywne zmiany, które zaszły w sposobie pisania Autorki. Jej warsztat doskonale się ukształtował, a ona sama nabrała doświadczenia. To jedna z tych serii, które rozpoczęły się naprawdę dobrze, ale zakończyły wręcz rewelacyjnie. Przez książkę niekiedy dosłownie się płynie, nie mogąc oderwać się od jej kolejnych stron. Ukazany przez Laylę Wheldon taniec uskrzydla. Naprawdę w cudowny sposób udało jej się oddać głęboką pasję. 

Bohaterowie powieści mienią się setkami barw. Ich charaktery są wyraziste i pełne. Prowadzone przez nich rozmowy sprawiają wrażenie realistycznych, a przy tym niezmiennie bawią czytelnika. Pisarka jednak nie skupia się tylko i wyłącznie na postaciach pierwszoplanowych. W jej książce znalazło się miejsce dla wielu niezwykle interesujących bohaterów drugoplanowych. Nawet rozdziały pisane są w narracji pierwszoosobowej, ale z różnych punktów widzenia. 

Podsumowanie

Trylogię „Dance, sing, love” serdecznie polecam i szczerze liczę na to, że niedługo będziemy mieli okazję przeczytać kolejną książkę spod pióra Layli Wheldon, ale również na to, że tym razem będzie to zupełnie inna historia. „Choreografia uczuć” to tytuł pełen pasji, romantyzmu i namiętności. Zdecydowanie warto go poznać! 

Dziękuję!

 

Przeczytaj również:

Claimed – Alicja Skirgajłło

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

11 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Radosna - Książki jak narkotyk

    11 kwietnia 2021

    Możliwe, że ta seria, by mi się spodobała. Najpierw muszę zapoznać się z pierwszym tomem.

  2. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    10 kwietnia 2021

    Córka z synem są zachwyceni tańcem, jedno z nich wciąż uprawia taniec towarzyski, drugi poszło w modern jazz, a ja przyznaję, że zupełnie nie rozumiem tanecznych wygibasów. 😉

  3. Odpowiedz

    Pojedztam.pl

    9 kwietnia 2021

    Miałam okazję kilka lat temu zapoznać się z dwoma pierwszymi tomami, może skuszę się też na ten.

  4. Odpowiedz

    Zuzanna Dudko

    31 marca 2021

    Chyba nie słyszałam o tej serii, ale tę ostatnią książkę widziałam w zapowiedziach i myślałam o niej. Może za jakiś czas się skuszę.

  5. Odpowiedz

    Lilianna

    30 marca 2021

    Nie miałam przyjemności poznać tej książki. Ale jestem jej ciekawa i może skuszę się na nią.

  6. Odpowiedz

    Justyna

    30 marca 2021

    Nie słyszałam o tej serii. Tematyka tańca w ksiażkach dla mnie jest mało spotykana.

  7. Odpowiedz

    Katarzyna Krasoń | Pasieka Kulturalna

    29 marca 2021

    Poprzednia część wielokrotnie rzuciła mi się w oczy i wiem, że ma sporo fanów. Ja na razie jednak podziękuję 🙂

  8. Odpowiedz

    Koralina

    29 marca 2021

    kiedyś uwielbiałam oglądać filmy tego typu, ale kiedy zostałam matka zrobiły się dla mnie za bardzo przewidywalne i trywialne, mimo to dalej darzę sentymentem takie fabuły 🙂

  9. Odpowiedz

    Ala

    29 marca 2021

    Nie słyszałam wcześniej o trylogii „Dance, sing, love”, ale muszę przyznać, że mnie ciekawiła. Zapisuję ją sobie na liście czytelniczej. 🙂

  10. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    29 marca 2021

    Muzyczne klimaty w ciepłych barwach to zdecydowanie coś dla mojej córki, mam wrażenie, że tanecznym krokiem przejdzie przez tę przygodę czytelniczą. 🙂

    • Odpowiedz

      Bookendorfina Izabela Pycio

      10 kwietnia 2021

      Ciekawa jestem, czy i syna zdołam namówić do poznania tej przygody czytelniczej, spore szanse, ale to dopiero po maturze. 🙂

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły