Catwoman: Złodziejka dusz – Sarah J. Maas

Date
lut, 19, 2020

Catwoman Złodziejka dusz

Gdy ujrzałam w polskich zapowiedziach książki z serii DC icons dosłownie szalałam ze szczęścia. Nic nie mogło popsuć mi przyjemności z lektury powieści o ukochanych bohaterkach. Tylko czy Sarah J. Maas podołała zadaniu? Jak wygląda widziana jej oczami Catwoman?

Zarys fabuły

Życie siedemnastoletniej Seliny nie jest łatwe. W tak młodym wieku musi już radzić sobie sama, a do tego opiekować się chorą, młodszą siostrą. Ponieważ rachunki za leczenie potrafią być ogromne, a Selina jest bardzo sprawna fizycznie, dziewczyna postanawia dołączyć do gangu Panter. Tam, jako niepokonana wojowniczka, zaczyna walki w klatce. Jakoś sobie radzi i nawet niespecjalnie przeszkadza jej takie życie, przynajmniej do czasu, aż do ich skromnego mieszkania nie wkracza kobieta z opieki społecznej w towarzystwie dwóch, nie specjalnie sympatycznych policjantów. Jak potoczą się dalsze losy sióstr i czy Selinie uda się wybrnąć z wydawałoby się, sytuacji bez wyjścia? 

Moja opinia i przemyślenia

Tak, tak i jeszcze raz tak! To zdecydowanie taka książka, na jaką liczyłam. Sarah J. Maas po raz kolejny dowiodła, jak wspaniałą ma wyobraźnię i jak porywająca potrafi być historia, która wydostała się spod jej pióra. 

Kreacja głównej bohaterki jest cudowna. Selina to silna, pełnowymiarowa postać, o ciętym języku i własnych, niepodważalnych wartościach, dla których jest w stanie poświęcić wszystko, nawet samą siebie. Zwroty akcji niejednokrotnie potrafią zaskoczyć czytelnika. Inne postacie z DC widziane oczami pisarki, również zostały przedstawione w niezwykle barwny i intrygujący sposób. 

Dokładnie na taki natłok wrażeń liczyłam, sięgając po tę powieść. Nie sposób się od niej oderwać! Wciąga od pierwszej, do ostatniej strony. Również na jakość wydania nie można narzekać. Twarda oprawa, mroczna szata graficzna, materiałowa zakładka w środku, wszystko jest, jak należy. Całości dopełnia doskonałe tłumaczenie Wojciecha Szypuły, który bez trudu odnalazł się w klimacie tej opowieści. 

Podsumowanie

Polecam, polecam i jeszcze raz polecam! Myślę, że nikt nie nadawałby się tak doskonale to opowiedzenia tej historii, jak właśnie Sarah J. Maas. Książka jest świetnie napisana i niezwykle wciągająca. Już dziś stanie u mnie na półce wśród ulubionych tytułów, na miejscu zaraz obok serii „Dworów”, również spod pióra Sarah J. Maas. „Catwoman: Złodziejka dusz” to lektura, którą warto przeczytać. Sądzę, że spodoba się nie tylko wielbicielom uniwersum DC, czy twórczości pisarki. Jak do tej pory, to moim zdaniem, najlepsza, najbardziej dopracowana książka, jaka ukazała się spod jej pióra. To prawdziwy bestseller!

Dziękuję!

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

24 komentarze

  1. Odpowiedz

    Irena Bujak

    25 lutego 2020

    Mam nadzieję, że ten tytuł trafi w moje ręce. Jestem ciekawa wizji Maas.

  2. Odpowiedz

    Wiewiórka w okularach

    25 lutego 2020

    Ani nie jestem ogromną fanką DC, ani nie szaleję za piórem Sarah J. Maas, więc chyba mogę spać na razie ze spokojem i nie czytać tej książki. 😉

    • Odpowiedz

      Vicky

      3 marca 2020

      Wiesz, ja nie jestem fanką Szklanego Tronu, seria zupełnie nie przypadła mi do gustu, ale za to w Dwory niesamowicie się wciągnęłam.

  3. Odpowiedz

    Malwina

    25 lutego 2020

    Okładka mi się podoba 🙂 A do tego tak ładnie o niej piszesz, że muszę po nią sięgnąć.

  4. Odpowiedz

    Karolina Kosek

    24 lutego 2020

    jak zobaczyłam okładkę to pomyślałam, że to nie dla mnie, ale fabuła wydaje mi się bardzo interesująca i na pewno poszukam tej książki 🙂

  5. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    24 lutego 2020

    Tytuł już polecony mojej młodzieży, zainteresowanie powstało. 🙂

  6. Odpowiedz

    Pojedztam.pl

    23 lutego 2020

    Czytałam poprzednie książki Maas, a ta już czeka na przeczytanie na Legimi 🙂 Cieszę się, że warto.

  7. Odpowiedz

    Drusilla

    23 lutego 2020

    Mam już ten tytuł na swojej liście do przeczytania! Przy najbliższych zakupach z pewnością się w niego zaopatrzę.

    • Odpowiedz

      Vicky

      3 marca 2020

      Zdecydowanie warto!

  8. Odpowiedz

    Julia

    21 lutego 2020

    ciekawa propozycja

  9. Odpowiedz

    Meg Sheti

    21 lutego 2020

    Dziwnie się czytało Maas w takim wydaniu, ale w sumie było to dosyć przyjemne!

    • Odpowiedz

      Vicky

      3 marca 2020

      Fakt, doznałam odrobiny szoku 🙂

  10. Odpowiedz

    Wiola

    20 lutego 2020

    Choć książki nie czytałam udzielił , mi się Twój entuzjazm

  11. Odpowiedz

    krystynabozenna

    20 lutego 2020

    Ale dlaczego Catwomen?
    Chyba raczej dla młodszych czytelników…

    • Odpowiedz

      Vicky

      3 marca 2020

      Niekoniecznie, myślę, że to kwestia zainteresowań, nie wieku.

  12. Odpowiedz

    VeryLittleBookNerd

    20 lutego 2020

    Oooo, no to może w końcu skuszę się na coś spod pióra Mass, bo to brzmi naprawdę ciekawie!

    • Odpowiedz

      Vicky

      3 marca 2020

      Bardzo udana książka, polecam!

  13. Odpowiedz

    DeVi

    20 lutego 2020

    Nie pomyślałabym ani trochę że Maas napisałaby taką książkę. Zaskoczona! 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      3 marca 2020

      Mnie również ten tytuł mocno zaskoczył, ale jest taki w jej stylu, szczególnie główna bohaterka.

  14. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    20 lutego 2020

    A książkę chętnie polecę mojej młodzieży, niech się zaangażują w przygodę. 🙂

  15. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    20 lutego 2020

    Przyjemnie, kiedy książka spełni pokładane w niej nadzieje, dusza czytelnicza się raduje.

    • Odpowiedz

      Vicky

      3 marca 2020

      Zdecydowanie tak właśnie jest (a ostatnio niestety zdecydowanie więcej tytułów mnie rozczarowuje, niż spełnia pokładane w nich nadzieje).

  16. Odpowiedz

    aneta

    20 lutego 2020

    Brzmi ciekawie. Polecę córce.

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły