Tamora Pierce to jedna z niewielu autorek fantasy, na które zawsze mogę liczyć. Wiem, że każda jej historia będzie porządnie przygotowana, z dobrą, fabularną podstawą i wieloma ciekawymi wątkami oraz serią niespodzianek. Także po „Magię złota”, drugą część trylogii „Kronik Tortallu” sięgałam pełna wielkich oczekiwań, licząc na to, że spędzę przy lekturze kilka przyjemnych, ekscytujących,…