„Zapierająca dech w piersiach opowieść o zawrotnych prędkościach, w której Sebastian, niepokonany król Formuły 1, przemierza asfaltowe labirynty zwane trasami wyścigowymi! …albo i nie.” – brzmi tym razem uwielbiany przeze mnie opis z tyłu okładki. Bardzo lubię, wyróżniający „Kuroshitsuji” spośród innych pozycji, czarny humor. I tym razem również, manga jest go pełna. Hrabia Phantomhive ponownie…