7 Kotów – Ewa Gracz

W moje ręce niedawno trafiła krótka, niepozorna książeczka, nosząca tajemniczy tytuł „7 kotów”. Gdy się jej przyjrzałam, nawet przeczytawszy opis z tyłu okładki, nie miałam pojęcia czego powinnam się spodziewać. Jestem jednak miłośniczką tych stworzeń i sam tytuł zachęcił mnie do przeczytania.

Ewa Gracz stworzyła bardzo nietypowe dzieło. Jest to króciutka historia jej dzieciństwa i chwil spędzanych na farmie dziadków. W tomiku pojawiają się przyjazne opowieści oraz fotografie kotów. Na końcu natomiast umieszczona została kilkustronicowa „Opowieść Hultaja”. Książeczka jest więc jakby fragmentem pamiętnika – urywkiem z dziecięcego życia autorki.

„7 kotów” napisane zostało w przyjemny sposób, wydaje sie jednak być literaturą skierowaną do dzieci. Tekst to proste słowa, wielokrotnie wyjaśniane pojęcia i ciepła, ale zupełnie zwyczajna historia. Do treści zostały dodane ładne zdjęcia kocich bohaterów. Całość zmieściła się na 32 stronach i tu pojawia się największa wada książki – jej cena. Za format i objętość broszurową, jako „sugerowana kwota” zostało podane 20 złotych. Moim zdaniem to niestety zdecydowanie zbyt dużo.

Podsumowując – „7 kotów” to miła, ciepła i przyjazna historia, przez którą przebrnąć możemy w ciągu kwadransa. Pierwszy raz spotykam się z tak wydaną „książką” i szczerze przyznam, że osobiście wolę dłuższe – a nawet znacznie dłuższe – formy. Przyznaję jednak, że to co zostało napisane, czytało się całkiem przyjemnie.

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Warszawskiej Firmie Wydawniczej