121 Łez
Niedawno pisałam na blogu o reportażu spod pióra Renaty Kim „Dlaczego nikt nie widzi, że umieram”. Przedstawione w nim sytuacje były nie do uwierzenia. Jakim cudem ofiara może trwać przy swoim prześladowcy, wmawiając sobie, że bardzo go kocha i błagając wręcz o jakiekolwiek uznanie? Taką właśnie bohaterkę, jak osoby opisane w tym reportażu, wykreowała w swojej książce „121 łez” I.M. Darkss.
Zarys fabuły
Emily jest zakochana, ale jej ukochany wmawia kobiecie, że ta nie zasługuje na jego miłość. Manipuluje nią na każdym kroku, a ona wciąż tkwi w toksycznym związku, nie tylko nie mogąc, ale i nie chcąc się z niego wyzwolić. Gdy sprawy wędrują za daleko, Emily pragnie tylko jednego – by to wszystko wreszcie się skończyło. Jednak w momencie, kiedy niemal udaje jej się popełnić samobójstwo, ratuje ją tajemniczy nieznajomy. Jak dalej potoczy się ta historia?
Moja opinia i przemyślenia
Książka jest mocna i bardzo mroczna, a mimo to czyta się ją błyskawicznie i z zaskakującą wręcz lekkością. Lekturze towarzyszy całe morze przeróżnych emocji. Pisarce z pewnością nie można odmówić talentu. W doskonały sposób udało się jej wpłynąć na czytelnika i sprawić, by przeżywał wszystko wspólnie z bohaterami.
Deks i Derek – moim zdaniem tak się nie robi. To znaczy, nie wymyśla się podobnie brzmiących imion dla dwóch, istotnych dla fabuły bohaterów. Jest to nieco niewygodne i uważam, że stanowi drobny mankament powieści. Szczególnie dla osób, które praktykują metody szybkiego czytania.
Kreacja bohaterów pojawiających się w powieści jest wyśmienita. Pierwsze skrzypce gra oczywiście Emily, której sylwetka została zarysowana niezwykle wyraziście, z dbałością o szczegóły (również z psychologicznego punktu widzenia). Zaraz po niej moją uwagę przyciągnął Derek, postać empatyczna, ale przede wszystkim konsekwentna w swoim działaniu i nieprzekoloryzowana. Bohaterowie drugoplanowi również mają w książce swoje role, a ich charakterystyka jest wspaniale opisana.
Podsumowanie
„121 łez” I.M. Darkss to doskonała, przejmująca książka, której lekturę polecam wszelkim wielbicielkom romansów i historii nieco bardziej psychologicznych. Myślę, że czytanie takiej powieści bez trudu odciągnie naszą uwagę od codziennych spraw. Zagłębiając się w lekturę, czytelnik zaczyna żyć życiem bohaterów, zupełnie zapominając o swoich własnych problemach. Powieść gorąco polecam, „121 łez” to naprawdę świetna i niebanalna książka.
Dziękuję!
Ekolorowanka
Bardzo fajna recenzja. A akurat szukam czegoś ciekawego na wiosenne wieczory 🙂
Vicky
Dziękuję!
Karolina Kosek
nie do końca mój klimat, ale ostatnio parę znajomych szukało czegoś takiego, więc na pewno polecę!
Dagmara
Bardzo lubię takie fabuły, w wolnym czasie przeczytam!
Katarzyna Krasoń
Przemoc w rodzinie jest bardzo trudnym tematem… Chętnie przeczytam, skoro ta książka wywołuje aż tyle emocji 🙂
Miejska Pustelniczka
Fajnie, że bohaterowie mają wyraziste kreacje.
Karolina/Nasze Bąbelkowo
Za romansami nie przepadam, ale za to wątki psychologiczne bardzo lubię – więc może akurat ta książka przypadłaby mi do gustu.
Małgorzata
Ja również nie przepadam za romansami, ale książka mnie bardzo kusi
Anna
Okładka jest niesamowita a twoja recenzja zachęciła mnie do rozejrzenia się za tym tytułem chociaż została wydana przez wydawnictwo Zysk
Bookendorfina Izabela Pycio
Tak podpytam, czemu masz zastrzeżenia do tego wydawnictwa, z czego to wynika?
Vicky
Obstawiam, że chodzi o pewną burzę w blogosferze, związaną z kontaktami przy współpracach blogerskich. Wydawca miał dosyć osób, które biorą egzemplarze recenzenckie, a później się z nich nie rozliczają, sprawę jednak załatwił w możliwie najgorszy sposób. Mnie to jednak osobiście w żaden sposób nie dotknęło i relację znam jedynie z szybko okrążających świat blogosfery plotek.
Sylwia B
Przyznam, że nie jestem sobie w stanie wyobrazić, dlaczego ofiara chce pozostać ze swoim oprawcą. Książka wydaje się bardzo interesująca. Pozdrawiam
Irena Bujak
Świetna była ta książka, cały czas siedzi mi w głowie.
Vicky
Mimo że to nie do końca moje klimaty, to tym razem powieści stawiam piątkę i nie żałuję, że się na nią skusiłam.
Olga
Niestety,książka totalnie nie w moim klimacie…
Akacja
Nie lubię takich postaci kobiecych, więc raczej dam sobie spokój.
Bookendorfina Izabela Pycio
I na taki tytuł dam się z przyjemnością skusić, cenię wyraziście i przekonująco odmalowane postaci, bo wówczas psychologiczna otoczka wciąga w naturalny sposób. 🙂
Irena-Hooltaye w podrozy
Nie lubię romansów, ale jeżeli jest tam coś głębszego, jakiś wątek psychologiczny, to chętnie przeczytam.
Ilość książek tego typu jest ogromny i ciężko znaleźć coś wartościowego.
Vicky
To fakt, są wydawane dosłownie taśmowo. Czasami jednak trafi się tytuł warty uwagi 🙂
Małgorzata
Pozycja zapowiada się dość interesująco. Kusząca pozycja 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Mnie też spisane wrażenia czytelnicze bardzo skusiły, tytuł chętnie uwzględnię w planach, zapowiada się intrygująco. 🙂
Vicky
Byłam przekonana, że czytasz tylko thrillery i fantastykę 🙂
Wędrówki po kuchni
Kurcze chyba mnie przekonałaś do tej ksiązki, obym tylko znalazła czas na czytanie 🙂
Vicky
Polecam, to naprawdę świetna propozycja!