
„Zieleń Szmaragdu” to ostatni tom „Trylogii czasu”, na której wznowienie zdecydowało się wydawnictwo Media Rodzina. Jak zakończy się emocjonująca historia podróżniczki w czasie Gwendolyn Shepherd?
Gideon oznajmił Gwen, że wyznał jej miłość tylko po to, by nią manipulować, a teraz jeszcze na domiar złego umawia się z jej znienawidzoną kuzynką, Charlottą. Dziewczyna ma złamane serce, a Gideon dobija ją jeszcze przeprosinami i propozycją, by zostali przyjaciółmi. Długimi godzinami żali się przyjaciółce przez telefon. Nie to jednak jest najważniejsze w jej życiu. Dzięki dziadkowi, którego odwiedza podczas swoich podróży w przeszłość, ukrywa bardzo niebezpieczną tajemnicę. Poza tym Gwendolyn grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Sprzymierzeńcy natomiast pojawiają się w najmniej oczekiwanych miejscach. Dziewczyna z ulgą przyjmuje, że nie tylko duchy są po jej stronie.
W „Trylogii czasu” autorka w barwny i zabawny sposób opisała zwyczaje, stroje i miejsca z dawnych epok. Jest to niezwykle przyjemna lekcja historii. Podczas, gdy inni podróżnicy w czasie odbywali długoletnie szkolenia w przeróżnych dziecinach, to Gwen, została od razu rzucona na głęboką wodę. Jest nieświadoma wielu spraw, przez co zawsze działa niekonwencjonalnie, impulsywnie i popełnia jedno faux pas za drugim, sprawiając, że czytelnik niejednokrotnie wesoło się uśmiecha.
Bohaterowie książek Kerstin Gier skonstruowani są w bardzo realistyczny sposób. Wydają się na tyle prawdziwi, że za chwilę mogliby opuścić karty powieści i naprawdę pojawić się w naszym życiu. Bardzo podobało mi się to, że Gwen nie jest i nie próbuje być jakąś super bohaterką. Ona stara się być po prostu sobą i odnaleźć się w niecodziennej sytuacji, w którą wpakował ją los (a konkretniej data urodzin). Normalne życie nastolatków przeplata się z fantastycznymi podróżami w czasie. Bohaterowie posiadają niebanalne charaktery i widać, jak wiele znaczy dla nich rodzina, poświęcenie i miłość.
Cała fabuła została zaplanowana i to da się odczuć. Wydarzenia następują po sobie w logiczny sposób, jedne rzeczy początek mają w innych. Myślę, że autorka „Zieleni Szmaragdu” byłaby doskonała w pisaniu kryminałów. Romantyzm w powieści jest w dobrym smaku i nieprzesadzony. Moim zdaniem cudownie zostały opisane uczucia, które targają zakochaną nastolatką. Powieść jest pełna barwnych opisów, ale nie ma w niej dłużyzn. Humor w książce jest lekki i smaczny, a na dodatek jest go tam naprawdę dużo. Emocje bohaterów wpływają na czytelników. Czytając po prostu nie da się nie przeżywać ich przygód. Z tą historią ciężko się nudzić.
Nowe wydanie „Trylogii czasu” jest bardzo ładne. Od razu widać, że to seria. Okładki są zaprojektowane w tym samym stylu, mają przyjemną w dotyku fakturę i osadzone zostały w twardych oprawach. Tłumaczenie jest świetne, a błędów edytorskich w książce nie zauważyłam. Z tyłu jest informacja o pozostałych tomach (rzecz dla nowych czytelników bardzo użyteczna). Mamy również „spis najważniejszych osób” z czym wcześniej się jeszcze nie spotkałam, ale fakt, że bohaterów jest tylu, że taka tabelka może się przydać, zwłaszcza, jeżeli kolejne tomy czytało się w pewnych odstępach czasu.
Podsumowując, „Zieleń szmargdu” to jedna z lepszych, bardziej dopracowanych i ciekawszych pozycji, jakie w ostatnim czasie ukazały się na rynku. Mimo, że w teorii zalicza się do gatunku „paranormal”, to jednak z konkurencyjnymi powieściami ma niewiele wspólnego. Wampirów czy wilkołaków się w niej nie spotka, za to wrednego demona gargulca i gołębie duchy jak najbardziej! Jeżeli ktoś ma ochotę przeczytać dobrą, pełną humoru i ciepła serię, to „Trylogię czasu” mu szczerze polecam. Jest genialna!
Dziękuję!


„Zieleń Szmaragdu” to ostatni tom „Trylogii czasu”, na której wznowienie zdecydowało się wydawnictwo Media Rodzina. Jak zakończy się emocjonująca historia podróżniczki w czasie Gwendolyn Shepherd?









ajka
Słyszałam już o tej trylogii i z chęcią się za nią zabiorę w wolnej chwili.
Serdecznie pozdrawiam.
http://www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de