Joanna Basford, twórczyni „Tajemnego ogrodu” i „Zaczarowanego lasu” tym razem zaprasza swoich czytelników w niezapomnianą, podwodną podróż. Co czeka na nas w świecie „Zaginionego oceanu”?
„Zaginiony ocean” to kreatywna kolorowanka, której autorka posiada niezwykłą wyobraźnię. Ilustracje, które można w niej znaleźć są przepiękne i pełne detali. Natomiast po pokolorowaniu wyglądają po prostu baśniowo. W książeczce zaprezentowany został pełen magii, podwodny świat, który, przy pomocy kredek, mazaków czy długopisów możemy dostosować do własnego gustu. Widziałam w Internecie przeróżne pomysły i jeden jest lepszy od drugiego, a dokończone obrazki wychodzą naprawdę przepiękne.
W przypadku kolorowanek ważna jest nie tylko jakość i uroda obrazków, ale także wydanie. „Zaginiony ocean” jest doskonałym przykładem tego jak powinno ono wyglądać. Może poszczycić się grubym, ale jednocześnie chłonnym papierem, ma fantastyczny, kwadratowy format, a ilustracje zostały poumieszczane tak, że z łatwością można je wszystkie dokończyć (często spotykałam się z problemem, że szycie danej książeczki zwyczajnie na to nie pozwala).
Na końcu tomu znajdziemy odpowiedzi na tajemnicze zagadki i rozkładany obrazek, który po całkowitym rozprostowaniu jest naprawdę niezwykle długi. Myślę, że umieszczenie go tam było bardzo fajnym pomysłem, a kolorowanie go niejednej artystycznej duszy sprawi wiele radości. Zagadki i poszukiwanie skarbów natomiast w przyjemny sposób urozmaicają podwodną kolorowankę.
Wszystkie ilustracje trzymają się podwodnej tematyki, ale okazuje się, że w oceanie znaleźć możemy przeróżne rzeczy. Będą tutaj statki ze skarbami, podwodne budowle, ryby, muszelki, syreny, rozgwiazdy, rośliny, skomplikowane wzory i symbole. Wystarczy trochę pracy i odrobina pomysłowości, a stworzymy pełen barw, przepiękny, baśniowy świat.
Zarówno „Zaginiony ocean” jak i pozostałe kolorowanki z serii: „Tajemny ogród” oraz „Zaczarowany las” serdecznie wszystkim polecam – nie tylko wielbicielom tego ostatnio niezwykle popularnego hobby. Johanna Basford stworzyła coś niezwykłego, na co warto zwrócić uwagę, a jej „Zaginiony ocean” pozytywnie wyróżnia się w morzu przeróżnych, wciąż nowych kolorowanek. Przemawia za nim również jakość wydania. Same ilustracje natomiast są krótko rzecz ujmując – przepiękne!
Dziękuję!
Kolorowanki
O właśnie znajomy mi ostatnio polecał ten album. Fajnie, że trafiłem na Twoją recenzje bo pewnie bym zapomniał. A tak już mnie nie ominie i sam będę testował:)