
Środowisko liceum to prawdziwa dżungla – pełna niebezpieczeństw i drapieżnych stworzeń. O tym właśnie niejednokrotnie przekona się Megan – główna bohaterka amerykańskiej produkcji, noszącej tytuł „Zabójcza”.
Jedynym życiem, które zna Megan jest to w szkole dla młodocianych zabójczyń. Agentki szkolone są od najmłodszych lat, by wykonywać tajne misje, a ona sama we wszystkim jest najlepsza. Problem polega na tym, że Megan wcale nie chce takiego życia. Ogląda filmy młodzieżowe, czyta kolorowe czasopisma i coraz dotkliwiej zdaje sobie sprawę z faktu, że gdzieś tam na zewnątrz istnieje zupełnie inny, znacznie atrakcyjniejszy dla niej świat. Gdy nadarza się sposobna okazja, dziewczyna finguje swoją śmierć i po prostu od tego wszystkiego ucieka. Jakie jednak przyniesie to ze sobą konsekwencje czy czy odnajdzie się we wcale nie tak cudownej rzeczywistości rówieśników?
Pod względem fabularnym film został pomyślany ciekawie. Ogląda się go całkiem przyjemnie, nie obyło się jednak bez absurdów i banałów, przez które „Zabójcza” stała się po prostu kolejną młodzieżówką – jedną z wielu. Dodatkowo Hailee Steinfeld wydaje się być okropnie sztywna w swojej roli. Za nią jednak grą aktorską nadrabia Samuel L. Jackson, który najwyraźniej świetnie czuje się w roli.
Na przekór współczesnym trendom nikt również nie pomyślał w filmie o młodzie, tak bardzo ważnej rzeczy dla współczesnych nastolatek. Ubiór Megan jest prosto rzecz ujmując – koszmarny (nawet w momencie gdy otrzymuje ona pomoc od swojej nowej, przyszywanej siostry albo po zdobyciu przyjaciół wybiera się na bal i nie ma to najmniejszego uzasadnienia fabularnego). Bohaterka jest również dość naiwna i momentami zwyczajnie głupia.
Jeżeli wziąć pod uwagę akcję, to toczy się dość wartko. Ukazane zostały różnego rodzaju sztuki walki i sceny, które w tego typu produkcji są jak najbardziej mile widziane. To zostało zrobione dobrze, chociaż i w tym wypadku nie obyło się bez naciąganych elementów i nielogiczności. Podobało mi się natomiast przyjęcie Megan w nowej rodzinie i różne nastawienie rówieśników do jej (bądź co bądź dziwacznej) osoby.
Film jest „dobry, ale nie pyszny”. Gdyby był książką, określiłabym go mianem czytadło. Można obejrzeć, raczej nie znudzi i przyjemnie zapełni wolny czas, ale w nikim nie wywoła achów i ochów. Myślę, że „Zabójcza” to kolejna produkcja młodzieżowa, przeznaczona przede wszystkim dla swojego targetu i miłośników tego tupu kina. Takim osobom film polecam – raczej się nie zawiodą.
https://www.youtube.com/watch?v=cYqw0YytUxw
Za możliwość obejrzenia filmu serdecznie dziękuję portalowi Cineman
Koralina
tej film przeszedł bez echa, nigdy o nim nie słyszałam, ale obejrzałabym go sobie w jakieś leniwe popołudnie 🙂