Czy istnieje jakiś sposób na to by radzić sobie z utratą najbliższych? W momencie gdy ich życie się kończy, a nasze trwa nadal, czujemy się jakby przestał istnieć cały świat. Czy cokolwiek może złagodzić ten ból?
Ojciec Ember ginie w Afganistanie, ale dziewczyna nie może popaść w rozpacz – musi być silna dla mamy i młodszego rodzeństwa. Najlepszym wsparciem dla niej okazuje się Josh, przystojny łamacz damskich serc i gwiazda hokeja. Tylko czy jeżeli Ember pozwoli sobie na to by się w nim zakochać, to on nie roztrzaska na kawałki również jej serca i to z zupełnie niespodziewanych powodów?
Rebecca Yarros napisała niezwykłą historię o ludziach, którzy nauczyli się, że miłość nie musi przeszkadzać w realizacji marzeń. Wręcz przeciwnie – gdy kogoś kochasz, powinieneś być dla niego wsparciem, czego dowiedli bohaterowie powieści “Wszystkimi zmysłami”. Ich kreacje natomiast w cudowny sposób odbiegają od utartych, schematycznych wzorców gatunku new adult, a mimo to nie zabrakło im barw. Są niezwykle realistyczni a ich historia jest nie tylko intrygująca, ale również pełna ciepła. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że kiedy pada deszcz, Ember, zamiast się schować, szuka na niebie tęczy.
Książka napisana została w lekkim, przyjemnym stylu. Wyraźnie widać, że pisarka miała pomysł na fabułę, który dodatkowo bezbłędnie udało jej się zrealizować. Opowiada nie tyle historię romantyczną, co raczej obyczajową, poruszając w swojej powieści wiele ważnych i aktualnych tematów. Szczerze przyznam, że na stronach książki podziewałam się emocji, ale z pewnością nie oczekiwałam po niej jakiejkolwiek głębi. Jestem naprawdę przyjemnie zaskoczona.
Bardzo lubię serię wydawnictwa Amber, w której ukazują się powieści o miłości wchodzących w dorosłe życie młodych ludzi. Książek pojawiło się już kilkadziesiąt, a każdą z nich przyjemnie i szybko się czyta. „Wszystkimi zmysłami” Rebeccy Yarros to jednak coś więcej. Ta książka posiada swoją głębię i znaczące przesłanie. Jej fabuła została przemyślana, a bohaterowie wykreowani w taki sposób, że sprawiają wrażenie niezwykle realistycznych – to nie książę i księżniczka z disney’owskiej baśni, to prawdziwi, żywi ludzie – osoby, z którymi mogą utożsamiać się czytelnicy.
„Wszystkimi zmysłami” to powieść którą serdecznie i z czystym sumieniem mogę polecić i to nie tylko wielbicielkom gatunku new adult, ale każdemu, kto ma ochotę przeczytać historię o prawdziwym, słodko-gorzkim życiu.
Dziękuję!
Miłka Kołakowska
Z tymi bohaterami z pewnością bym się polubiła. Przeczytam z dużą przyjemnością. Pozdrawiam! 🙂
czarno_bialaem
Męczą mnie schematyczni bohaterowie, ale ty przedstawiłaś ich z innej perspektywy 🙂 chciałabym poznać bohaterów naturalnych, pełnych ciepła 🙂 pozdrawiam:)