Wierszyki dzidziusia

Dzieciom powinniśmy czytać już od najmłodszych lat. Właściwie to nawet maluszek, który jest jeszcze w brzuszku może słuchać muzyki, czy głosu swojej mamy. Jednak dla maluszków, które ukończyły już pierwszy rok życia, najlepsze będą proste historyjki lub wesołe, króciutkie rymowanki.

[stextbox id=”custom” caption=”Opis wydawcy” bwidth=”2″ color=”1F44DB” ccolor=”0A4A17″ bcolor=”148F2D” bgcolor=”A1F6FF” cbgcolor=”24FF50″ bgcolorto=”75CDFF” cbgcolorto=”148F2D” image=”null”]Od pierwszych chwil darzymy dzieci miłością. To one wywołują nasze wzruszenia i radość. Tacy są również bohaterowie książeczek „Kosi, kosi łapci”, „Uśmiechy maleństwa”, „Psoty maleństwa” oraz „Mama, tata i ja”.[/stextbox]

Książeczka „Wierszyki dzidziusia” zawiera kilka prostych, ładnie ozdobionych tekstów, które przyciągną uwagę małego dziecka. Zazwyczaj książeczki dla dzieci zawierają dużą ilość kolorowych obrazków. W tym wypadku zostały one zastąpione zdjęciami maluchów. Myślę, że to całkiem fajny pomysł, bo przecież dzieci świetnie potrafią rozpoznać swoich rówieśników – nawet tych, którzy śmieją się do nich jedynie z fotografii.

Wydanie książeczki jest standardowe – to kilka twardych, tekturowych stron. Każdy maluch może przeglądać taką publikację samodzielnie bez obawy, że ją zniszczy lub co gorsza – zje, szkodząc swojemu zdrowiu. Zawarte w niej rymowanki są zabawne i niezbyt mądre (powiedziałabym, że takie w sam raz). Poprzez wyrazy dźwiękonaśladowcze i proste, zaznaczone na kolorowo frazy mają pomóc w nakłonieniu dziecka do wypowiadania swoich pierwszych słów.

„Wierszyki dzidziusia” to sympatyczna publikacja dla najmłodszych czytelników. Będzie nadawała się zarówno do samodzielnego oglądania, jak i wspólnego czytania z rodzicami. Przez wzgląd na swoją bardzo niską cenę (4,90 zł z okładki) może mieć ją każdy maluch.

Dziękuję!