Tove Jansson (1914–2001) marzyła, by zostać latarnikiem, a stała się znaną na całym świecie pisarką, malarką, ilustratorką i rysowniczką komiksów. Zadebiutowała jako graficzka prasowa w 1928 roku – miała wtedy niespełna 14 lat. Studiowała malarstwo w Sztokholmie, Helsinkach i Paryżu. Pierwszy raz wzięła udział w wystawie w 1933 roku i wtedy też wydała pierwszą książkę z własnymi ilustracjami. W latach czterdziestych zaczęła pisać i publikować utwory w różnych periodykach. Jesienią 1945 roku wyszła drukiem pierwsza część muminkowej sagi: Małe trolle i duża powódź. Po dwóch kolejnych powieściach: Komecie nad Doliną Muminków (1946) i W Dolinie Muminków (1948) pisarka zyskała ogromną popularność, a jej bohaterowie na stałe zagościli w domach i sercach czytelników.
„Wiadomość” to autorski wybór najlepszych opowiadań Tove Jansson. Książka, która po raz pierwszy ukazała się w 1997 roku, jest pożegnaniem artystki z karierą pisarską, ostatnią wiadomością, jaką wysłała do czytelników.
Kilka opowiadań z „Wiadomości” pojawiło się już wcześniej w polskim tłumaczeniu, w książce pod tytułem „Podróż z małym bagażem”. Pozostałe jednak ukazują nam zupełnie inne oblicze znanej pisarki. Wszystko co do jednego są mroźne, mgliste i piękne, ale jednocześnie wywołują zadumę i niejednokrotnie wpędzają czytelnika w depresyjny nastrój. Co ciekawe, w wielu z nich doszukać się możemy ludzkich pierwowzorów mieszkańców Doliny Muminków oraz jej okolic.
Każdy kto czytał „Muminki” zna już tą niesamowitą melancholię, smutek i bezbrzeżną, przytłaczającą samotność, jaką tylko Tove Janson potrafiła przelać na karty powieści. Spodziewamy się ich w opowiadaniach, ale nie aż o takiej mocy i takim natężeniu! Ten smutek należy sobie dawkować małymi porcjami, żeby samemu nie utonąć w oceanie rozpaczy. Historie umieszczone w „Wiadomości” opowiedziane zostały umiejętnie, w niezwykłym, pełnym magii stylu. Same z siebie może byłyby zwyczajne, nie wywoływałyby takiego wrażenia, ale opisane w ten sposób stają się niesamowite.
Myślę, że opowiadania Tove Jansson nie są przeznaczone dla każdego. Mogą nie spodobać się czytelnikom, którzy oczekują wartkiej akcji, porywającej fabuły czy sensacji. Są one raczej doskonałym przykładem piękna w literaturze – spokojne, nastrojowe, niemalże senne, smakowite, powoli i delikatnie uwodzą czytelnika.
Dziękuję!
Bookendorfina Izabela Pycio
Zazwyczaj lubię dynamiczne i mroczne klimaty, ale czasem chcę od nich odpocząć, wziąć się za coś zupełnie innego, a wówczas taki tytuł mógłby mi się spodobać. 🙂