Nic na świecie nie jest pewne. Z dnia na dzień wszystko może przestawić się do góry nogami. Powieść Amandy Maciel zainspirowana została prawdziwymi zdarzeniami i opowiada o tym jak trudne i skomplikowane potrafi stać się życie.
Sara Wharton to zwyczajna licealistka. Uczy się średnio, lubi się bawić, ma przyjaciółki i chłopaka, w którym jest obłędnie zakochana. Pewnego jednak dnia koleżanka ze szkoły, Emma Putnam, znana z lekkich obyczajów, postanawia ukraść jej miłość. Od tej pory między Emmą, a Sarą i jej przyjaciółmi wybucha wojna. Zwłaszcza Brielle, najlepsza przyjaciółka Sary, zrobi wszystko by tylko tamtej dopiec. Okazuje się jednak, że Emma miała problemy, a to jak traktują ją dziewczyny, przeważyło szalę. Popełnia samobójstwo, a winą za to obarczeni zostają Sara i jej paczka. Oskarżenia rodziców Emmy niszczą ich nastoletnie życie.
Przedstawiona w książce sytuacja wydaje się być dość abstrakcyjna. Pisarka musiała wyobrazić sobie naprawdę małe miasteczko, w którym wszyscy się znają, a jednocześnie nikt nie potrafi okazać nawet odrobiny zrozumienia. W polskich realiach niestety tego typu wydarzenia są dość częste, ale nigdy nie słyszałam jeszcze, żeby miały aż tak poważne konsekwencje. Takie sprawy są traktowane tak jak w pewnym momencie ujęła to Sara – przecież to nie ona kazała Emmie popełnić samobójstwo. Chyba, że naprawdę przyczyniło się do tego popełnione przestępstwo, a w tym wypadku Emma nie była po prostu ofiarą, a kimś kto świadomie wywoływał wojnę.
Pomijając kwestię braku realizmu pod kątem prawa i oskarżeń, uczucia bohaterki Autorka przedstawiła w naprawdę rewelacyjny sposób. Sara jest szczera z samą sobą. Nigdy nie lubiła Emmy i miała ku temu powody, jednak mimo całej tej nienawiści, źle się czuje z tym, że przyczyniła się do śmierci koleżanki. Nie potrafi znaleźć słów, którymi mogłaby przeprosić jej rodziców. Wie, że gdyby tylko mogła coś zmienić, zrobiłaby to bez wahania.
Kreacja głównej bohaterki jest rewelacyjna. Podczas czytania odnosi się wrażenie, że Sara zrzuca z siebie warstwy. Na pierwszych stronach wydaje się być zadufaną w sobie, nieczułą egoistka, szybko jednak poznajemy ją znacznie lepiej. Pod koniec książki to już po prostu zagubiona, nastoletnia dziewczyna, której życie przestawiło się do góry nogami.
Powieść napisana została w ciekawy sposób. Podzielona jest na „teraz” i „wtedy”. W chwili obecnej Sara składa zeznania i za wszelką cenę stara się uniknąć procesu. W międzyczasie pojawiają się wspomnienia szkolnych dni, kiedy zaczęła się cała akcja. Wszystko to natomiast opiera się na tym co czuje Sara i jak to wpływa na nią i na jej życie.
Książka jest naprawdę dobra. Amanda Maciel w świetny sposób przedstawia poważny problem szkolnych prześladowań. Licealiści potrafią być okrutni i nie wyobrażają sobie żadnych dalszych konsekwencji swojego postępowania. To co spotkało Emmę dzieje się ciągle, w niemalże każdej szkole. Cierpią tysiące dzieci i nikt nie ma pomysłu co z tym zrobić. Problem jest nie do rozwiązania.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Muza SA
Doroty
Chyba będę musiała przeczytać, ale poczekam aż pojawi się w bibliotece.
Basia
Pamiętam jedną tego typu książkę, była niezła tylko wyleciało mi z głowy jak się nazywała 🙁
Tala
Jestem pod wrażeniem książki.
Ineczka
Zachęcasz do przeczytania, może dam jej szansę 🙂