Przyjacielskie rozgrywki
Po lekturze mangi „Kakegurui Szał Hazardu” zaczęłam rozglądać się za innymi tytułami w tej tematyce. Do ręki szybko wpadły mi „Przyjacielskie rozgrywki”, na których podstawie powstała również adaptacja anime. Owszem, tak jak w „Kakegurui”, główny bohater „Przyjacielskich rozgrywek” jest szalony, jest to jednak zupełnie innego rodzaju szaleństwo. Jeżeli lubicie czytać thrillery psychologiczne, zapraszam was do lektury!
Zarys fabuły
Yuuichi Katagiri ciężko pracuje, by zarobić na szkolną wycieczkę. Ktoś jednak kradnie zebrane pieniądze, a on sam staje wraz z najbliższymi przyjaciółmi w gronie podejrzanych i nie wiadomo skąd pojawia się w grze, której organizatorzy deklarują, że po wygranej opłacą za uczniów ich zadłużenie. Gra nie wydaje się zbyt skomplikowana, szczególnie, jeżeli wszyscy zdecydują się na pracę zespołową. Szybko jednak okazuje się, że jedno z przyjaciół jest zdeterminowane, by w długach pogrążyć inną osobę. Czy Yuuichi Katagiri uda się odkryć, kto jest zdrajcą i czym tak naprawdę jest tajemnicza gra?
Moja opinia i przemyślenia
„Przyjacielskie rozgrywki” to manga, która z początku wydaje się opierać na klasycznej idei gier, w których uczestnicy walczą o przetrwanie, a zaufanie w grupie odgrywa najważniejszą rolę. Jednak, w miarę jak fabuła się rozwija, wprowadza coraz więcej psychologicznych zawiłości, które zmuszają bohaterów do podejmowania trudnych decyzji i stawiania na szali nie tylko pieniędzy, ale także przyjaźni i lojalności.
Muszę przyznać, że Yuuichi Katagiri to typ bohatera, których lubię. Jest inteligentny i zdeterminowany, a w jego przeszłości kryje się wiele tajemnic. Zawsze stoi o krok przed przeciwnikiem. To właśnie dzięki jego postaci przyjemnie czytało się mangę. Postać Yuuichi’ego Katagiri jest świetnie skonstruowana. Jego psychologiczna złożoność i nieoczywiste reakcje dodają dynamiki fabule. Na każdym kroku widać, że bohater nie jest jednowymiarowy — balansuje na granicy moralności, próbując rozwiązać problemy, a jednocześnie uniknąć pułapek stawianych przez innych graczy. Jego umiejętność przewidywania i kalkulowania ruchów przeciwników sprawia, że fabuła jest pełna nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Sama fabuła natomiast wydaje mi się dość naciągana, ale i tak z chęcią ją śledziłam.
Kreska mangi doskonale oddaje napięcie i dynamikę fabuły. Rysunki są szczegółowe, zwłaszcza w momentach, kiedy emocje bohaterów są na najwyższym poziomie. Twarze postaci są często przedstawiane z dużą ekspresją — od szerokich uśmiechów po groźne spojrzenia, co podkreśla psychologiczną grę i manipulacje, które dominują w mandze. Tła są zazwyczaj minimalistyczne, co pozwala skupić się na postaciach i ich interakcjach.
Podsumowanie
Moim zdaniem „Przyjacielskie rozgrywki” to naprawdę dobry thriller psychologiczny, których na naszym polskim rynku wcale nie pojawia się dużo. Mimo że fabuła miejscami bywa nieco naciągana, dynamika postaci i napięcie w grze sprawiają, że warto śledzić kolejne tomy. Sama zamierzam to zrobić, a po lekturze mangi, jestem pewna, że będę oglądała również anime. Tytuł serdecznie polecam — warto dać mu szansę!
Egzemplarze do recenzji otrzymałam od wydawcy.
Przeczytaj również:
Pojedztam.pl
Dziękuję za polecenie tego tytułu. Bez wątpienia jest się czym zainteresować w wolnym czasie.
Agnieszka
Brzmi bardzo ciekawie, nie sądziłam, że znajdę mangę w moim ulubionym klimacie z dreszczykiem!
Drusilla
Znam serie z anime, ale chętnie przeczytam tez mangę 😊
czerwona filiżanka
dobry thriller psychologiczny – i tu czuję się zaintrygowana, zdecydowanie
TosiMama
Manga kojarzy mi się z czasami liceum, kiedy wiele koleżanek je czytało. Ja nigdy nie dałam się namówić;)
krystynabozenna
Masz ciekawego bloga, nigdzie bym tyle nie dowiedziała się o anime i mandze… Trudne te słowa :-))
Ania
Mam wrażenie, że wśród mang znajdziemy prawie wszystkie rodzaje historii. Ogromną różnorodność.
dyedblonde
w ogóle ja mam wrażenie, że jest niezwykle duży wybór! Idealnie dla zwolenników mang
Alice
Jak dla mnie brzmi genialnie!
MonimePL
Uwielbiam mangowe thrillery psychologiczne. Od siebie polecam “Monster”. To jest fantastyczne w każdym calu!
Ania
Słyszałam o Monsterze, wyszedł już jakiś czas temu, prawda ?