‚Promyczek” to książka promowana jako pozycja obowiązkowa dla fanów Johna Greena, Colleen Hoover i Rainbow Rowell. Oprócz samego chwytliwego tytułu i pozytywnych opinii Internautów, muszę przyznać, że do sięgnięcia po nią przekonało mnie właśnie porównanie do twórczości jednej z moich ulubionych pisarek.
Promyczek to przezwisko, które Kate Sedgwick otrzymała od przyjaciela, gdyż w idealny sposób odzwierciedlało jej charakter. Mimo pogodnego usposobienia i romantycznej duszy, dziewczyna nie wierzy w prawdziwą miłość. Będzie jednak musiała zmienić zdanie, gdy na swej drodze spotka Kellera Banksa, którego pokocha całym swoim sercem. Tylko czy tak naprawdę mogliby kiedykolwiek być razem szczęśliwi, skoro każde z nich skrywa w swym życiu okropnie trudne do zniesienia tajemnice?
Katie, główna bohaterka powieści, stała się jedną z moich ulubionych książkowych postaci. To niezwykle dzielna, pogodna i empatyczna osoba. Jest naprawdę wyjątkowa. Została wykreowana w taki sposób, że potrafi nie tylko docenić w życiu najważniejsze wartości, ale również wskazać je czytelnikom.
Mogłabym powiedzieć, że sposób pisania Kim Holden jest dobry, ale z pewnością nie wyraziłabym tymi słowami ani tego co dokładnie mam na myśli, ani moich uczuć. Bliższe rzeczywistości będzie stwierdzenie, że Kim Holden to pisarka, która tworzy naturalnie. Jej słowa są proste, lekkie i trafiają bezpośrednio do serca i umysłu czytelnika, a ich przesłanie głęboko porusza.
Książka jest bardzo gruba – liczy sobie niemalże sześćset stron – przez co odrobinę niewygodnie się ją czyta. Jestem zdziwiona, że wydawnictwo nie zdecydowało się podzielić jej przynajmniej na dwa tomy, ostatecznie to teraz niezwykle popularna koncepcja. Do torebki bym jej nie schowała (chociaż jestem przekonana, że wiele osób, które zaczęły czytać „Promyczka” tak właśnie postąpiło). Jednak poza tym drobnym mankamentem wydana została bardzo starannie, a na to wydanie składa się wiele drobnych elementów: świetne tłumaczenie, dobra edycja tekstu, ciekawy projekt okładki.
Szczerze żałuję, że przeczytałam tą książkę. Nie, nie dlatego, że była kiepska. Jest naprawdę świetna, genialna, doskonała! To właśnie jednak stanowi największy problem. „Promyczek” wywołuje zbyt wiele emocji i pozostawia po sobie niezatarty ślad oraz myśli, z którymi nie potrafię sobie poradzić. Po lekturze powieści zwyczajnie nie mogę się pozbierać. Książka jest niezwykle smutna, ale również wzruszająca i piękna.
Dziękuję!
Beti
Och ten Promyczek!:) Mam go na półce i cieszę się, że jest w jednym tomie, lubię takie grubaśne książki:)
Review Junkie
Kocham, kocham, kocham. Jest to jedna z tych książek, które się pamięta i zostaje z czytelnikiem na dłużej. Czytam teraz Gusa (tz. poczytuje, za dużo emocji), ale jednak styl pisania Holden ma coś w sobie. Pomimo, że historyjka była prosta, to połamało mi serce strasznie, potarmosiło mną i ogólnie padam n a kolana i chce więcej. Dlatego czytam Gusa, ale mam nadzieję, że bardzo szybko poza Gusem, wyjdzie książka So Much More, która też jest wspaniała 🙂
Anka
“Tę książkę” nie tą książkę w ostatnim akapicie. Mnie również bardzo poruszyła. Piękna i mocna. Obawiam się, że mogą po nią sięgnąć osoby zbyt młode, czy udźwigną?…
Krystian Ka
Ciekawie się zapowiada. Teraz pozostaje tylko przeczytać książkę.
awiola
Książka jest już u mnie i czuję, że wywoła we mnie wiele, wiele emocji…
#SadisticWriter
Jak na razie widzę same dobre opinie na temat tej powieści 🙂 mnie osobiście zraziła właśnie jej wielkość , ale skoro książka taka dobra – może sama ją nabędę? Lubię pozytywnych bohaterów!