Orszak śmierci – Emilia Szelest

Date
maj, 16, 2023

Orszak śmierci

Ponad dwa lata temu zaczęłam czytać trylogię „Bieszczadzkie demony” spod pióra Emilii Szelest, która rozpoczęła się tomem „Licho nie śpi” (recenzja). Przyznam, że byłam bardzo ciekawa, jak skończy się ta historia, ale dopiero w tym roku w moje ręce trafił finałowy tom noszący tytuł „Orszak śmierci”. Czy kontynuacja spodobała mi się tak bardzo, jak początek?

Zarys fabuły

W Bieszczadach licho nigdy nie śpi, a tajemnice rodzą kolejne tajemnice.

Życie nigdy nie bywa proste, szczególnie w książkach, w których jedną z głównych ról odgrywają trupy. Podczas walki ze zorganizowaną przestępczością nie ma ani chwili na to, by pomyśleć o sobie, swojej przyszłości i uczuciach. Czy relacje między Magdą a Damianem wrócą do normy? Czy ich wspólne życie w ogóle jest możliwe? Tylko jedno jest pewne – protagoniści zawsze mogą liczyć na swoją wzajemną pomoc, szczególnie wówczas, gdy pojawiają się kolejne trupy, a świat staje się coraz mroczniejszy. Bieszczady ponownie spłynęły krwią, a tym razem ofiarą jest lokalna dziennikarka, a sprawę urozmaica jej nietypowy pochówek. 

Moja opinia i przemyślenia

Trudno ukryć, że bardzo lubię książki spod pióra Emilii Szelest i to mimo tego, że czasem pojawia się w nich to, za czym w literaturze nie przepadam, czyli wulgaryzmy. Tym razem jednak mogę powiedzieć, że pisarka podkreśla nimi pewną dosadność, a nie, tak jak to zazwyczaj bywa, nadużywa ich zupełnie niepotrzebnie. 

Finalny tom bieszczadzkiej trylogii wciąga od pierwszych do ostatnich stron. Jest w nim nieco mroku, ale i wiele pozytywnych, pełnych dobrego humoru elementów. Fabuła książki jest przemyślana i świetnie poprowadzona, czyta się ja nie tyle z ciekawością, co z zapartym tchem. To jedna z tych książek, których nie sposób odłożyć nawet na moment. Wciąż pozostaję pod ogromnym wrażeniem tego, jak wciągające treści potrafi tworzyć Emilia Szelest. Jej bohaterowie są barwni i wyraziści, a powieść nie nudzi nawet przez moment. 

Podsumowanie

Szczerze przyznam, że trylogią „Bieszczadzkie demony” jestem zachwycona. Zakończenie serii nie mogło być lepsze! Niecierpliwie czekam na każdą kolejną powieść spod pióra Emilii Szelest, jestem przekonana, że wciągnie mnie równie mocno, co wszystkie inne tytuły z jej obecnej bibliografii. To niezawodna pisarka, której książki gorąco polecam wszystkim wielbicielkom oryginalnych, dobrze napisanych, wyrazistych romansów z ciekawym tłem fabularnym.

Dziękuję!

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

20 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Zuzanna

    27 maja 2023

    Ogólnie to lubię takie ksiązki, jednak zrobiłam sobie przerwę od tego gatunku, bo chyba się nim przejadłam.

  2. Odpowiedz

    Anszpi

    26 maja 2023

    Czytałam kilka książek tej autorki, ale ta nie znalazła się w mojej biblioteczce. Może kiedyś się skusze

  3. Odpowiedz

    dyedblonde

    26 maja 2023

    na tą chwilę nie mam zbytnio czasu by sięgnąć po tą trylogię, ale na pewno zapiszę sobie tytulu bo mnie zaciekawiłaś

  4. Odpowiedz

    Joanna

    26 maja 2023

    Jakoś nie słyszałam wcześniej o tej trylogii, ale to moje klimaty, więc muszę szybko się z nią zapoznać.

  5. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    25 maja 2023

    Wakacyjne klimaty sprzyjają takim gorącym przygodom czytelniczym, chwila relaksu w ciepłych barwach.

  6. Odpowiedz

    Martyna K

    25 maja 2023

    Na pewno dobrze mieć na uwadze możliwość zapoznania się z tak ciekawym zwieńczeniem serii.

  7. Odpowiedz

    Adrianna Andrzejewska

    25 maja 2023

    Chętnie sięgam po książki Emilii Szelest, ale tej jeszcze nie czytałam. Twoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła i chyba nie będę umiała oprzeć się tej powieści.

  8. Odpowiedz

    Agnieszka

    25 maja 2023

    Czeka już na swoją kolej ta trylogia. Mam plan zabrać się za nią na urlopie.

  9. Odpowiedz

    Marysia K

    18 maja 2023

    Sporo czasu między pierwszym a 3 tomem. Teraz skoro wszystkie są dostępne chętnie sięgnę po tę serię.

    • Odpowiedz

      Vicky

      18 maja 2023

      Też nie lubię czekać 🙂

  10. Odpowiedz

    Recenzje Kiti

    18 maja 2023

    Twórczość tej autorki przez cały czas zdobywa coraz większe grono odbiorców.

    • Odpowiedz

      Vicky

      18 maja 2023

      I nie bez powodu!

  11. Odpowiedz

    Paulina

    18 maja 2023

    Też nie przepadam za wulgaryzmami, gdy są stosowane bez powodu.

    • Odpowiedz

      Vicky

      18 maja 2023

      A niestety często tak właśnie bywa.

  12. Odpowiedz

    Malwina

    17 maja 2023

    Mam tę książkę w planie, bo pierwszy tom mi się bardzo podobał 🙂 Jeszcze drugi przede mną 😛

    • Odpowiedz

      Vicky

      18 maja 2023

      Zakończenie jest świetne!

  13. Odpowiedz

    Pojedztam

    17 maja 2023

    Muszę wspomnieć o niej siostrze, bo chyba czytała poprzednią część.

    • Odpowiedz

      Vicky

      18 maja 2023

      Warto dokończyć serię 🙂

  14. Odpowiedz

    Wędrowki po kuchni

    17 maja 2023

    Również nie przepadam za literaturą, gdzie wulgaryzmy są zbyt często używane

    • Odpowiedz

      Vicky

      17 maja 2023

      Niestety często się taka pojawia w dzisiejszych czasach.

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły