Oczy ciemności
„Oczy ciemności” to powieść napisana na początku lat ’80 ubiegłego wieku. Jednak Autor wspomina w książce o wirusie “Wuhan 400’’, który zagraża ludzkości. Mimo że nie miało to zapewne nic wspólnego z pandemią obecnych czasów, sama zbieżność faktów wydaje się niepokojąca i skłoniła czytelników do sięgnięcia po powieść spod pióra Deana Koontza.
Zarys fabuły
Czy może być coś bardziej traumatycznego niż utrata dziecka? Przed rokiem w tragicznym wypadku zginął syn Tiny Evans. Kiedy kobiecie udało się pozbierać po stracie, w pokoju chłopca, na tablicy pojawiają się dwa słowa, które ponownie wywrócą życie Tiny do góry nogami „nie umarł”. Czy jakimś cudem może się to okazać prawdą? I jak niebezpieczne okaże się śledztwo, którego podejmie się zdesperowana matka?
Moja opinia i przemyślenia
„Oczy ciemności” to thriller niebezpiecznie zbliżający się do pogranicza fantastyki. Historia łączy w sobie elementy obyczajowe i psychologiczne z tymi typowymi dla powieści akcji. Tytuł jest dobrze napisany i wciągający, przyjemnie się go czyta, ale zabrakło mu tych drobiazgów, które porywają czytelnika i sprawiają, że nie może oderwać się od lektury. Wynagradzają to jednak ciekawe zwroty akcji i dobrze poprowadzone psychologiczne analizy relacji międzyludzkich.
Jest to jedna z wcześniejszych powieści Koontza i wyraźnie widać, jak bardzo poprawił się jego warsztat i zmienił sposób myślenia. Zawsze lubiłam obserwować rozwój umiejętności pisarzy i w tym przypadku wyraźnie go widać. Książka nie jest zła, ale nie jest też świetna. Do tego wiele jej brakuje.
Mam jednak pewną uwagę. Jeżeli drogi Czytelniku liczysz na jakiś medyczny kryminał, to zdecydowanie nie sięgaj po „Oczy ciemności”. Wzmianka na temat wirusa, mimo że faktycznie temat pojawia się w fabule, może wprowadzić w błąd co do samego przebiegu akcji i tego, czym jest, a czym nie jest niedawno wznowiona powieść.
Podsumowanie
„Oczy ciemności” to przyjemna, ale nie porywająca lektura. Myślę jednak, że każdy, kto ma ochotę poznać początki przygody z pisaniem Koontza powinien książkę przeczytać. Tak samo zresztą, jak i „Rolanda” (pierwszy tom „Mrocznej Wieży”) spod pióra Stephena Kinga. To właśnie dzięki tym początkowym tytułom możemy obserwować, jak bardzo pisarze w przeciągu lat rozwinęli zarówno swoje warsztaty, jak i pomysły na przebieg wydarzeń i fabułę książek. Osobiście bardzo lubię ten proces obserwować.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
zaczytanamarzycielka8
Czytałam coś tego autora, ale mówiąc szczerze jakoś mnie nie powalił. Oczy Ciemności to raczej też nie tytuł po który bym sięgnęła 🙂
Bookendorfina Izabela Pycio
Po przyjacielsku podchodzę do tej przygody czytelniczej, zdaję sobie sprawę z jej mankamentów, zwłaszcza jak spojrzy się na nie z dzisiejszej perspektywy i rozwoju gatunku sensacji, ale pozwoliła mi przyjemnie wypełnić kilka wieczornych godzin. 🙂
Aleksandra NS
Nie znam książki ani autora. Ale nie przekonałaś mnie, ponieważ w książkach lubię właśnie to jak porywają, intrygują i fascynują. Muszą mieć w sobie to coś. Nie lubię przeciętności.
Koralina
też lubię obserwować jak pisarze trafiają na właściwą drogę. Sięgając po początkowe dzieła zawsze mam wrażenie, że oni się tak tylko z nami droczą i doskonale wiedzą jak mają pisać 😉
Monika Kilijańska
Mam zamiar za Koontza dopiero się zabrać, bo jeszcze nie udało mi się z jego powieściami zetknąć, choć półki sklepowe i biblioteczne są zapełnione jego dziełami. Zwyczajnie zawsze znajdywałam coś innego,
Zuzanna Dudko
Słyszałam już o tej książce i mam w planie ją zamówić i zapoznać się z treścią. Chociażby po to, aby zobaczyć jak początkowo pisał autor.
Paulina K.
Dobrze, że w tej książce nie zabrakło chociaż ciekawych zwrotów akcji.
Wędrówki po kuchni
Fabuła książki dość ciekawa, szkoda tylko że nie porywa
DeVi
Kojarzę że gdzieś jest właśnie książka w której pisano o wirusie i to chyba o tej była mowa 😀 To raczej nie moja bajka gatunkowa i zapewne odpuszczę, lecz miło było w końcu się dowiedzieć tytułu owej pozycji!
Martyna K.
Nie do końca jestem na razie przekonana, ale wiem komu może się spodobać.
Pojedztam.pl
Różnie bywa z tymi książkami, może kiedyś dam szansę tej.
Paulina
Nie słyszałam o niej wcześniej, ale skoro można nią wypełnić czas to może się skuszę.
Malwina
Nie dla mnie ta książka, jakoś bym się w nią nie do końca wczuła.
Akacja
Książki tego autora należały do ulubionych lektur mojego męża.