Obiecuję ci szczęście
Książki Ewy Formelli czytam naprawdę od dawna, a każdy kolejny tytuł wywołuje we mnie wiele radości i wzruszeń. Dlatego możecie wyobrazić sobie moje szczęście, gdy nadarzyła się okazja do objęcia patronatem medialnym najnowszej książki pisarki noszącej tytuł „Obiecuję ci szczęście”. W dzisiejszym wpisie opowiem Wam, dlaczego warto ją przeczytać.
Zarys fabuły
Kalina jest młodą, niezależną kobietą, która świadomie wybrała swój sposób na życie. Skupia się na pracy, a wieczory lubi spędzać przy lampce wina. Lubi bycie singielką i nie wyobraża sobie założenia rodziny. Jej świat staje na głowie, gdy jej siostra umiera i okazuje się, że Kalina jest jedyną osobą, która może zaopiekować się swoją kilkuletnią, osieroconą siostrzenicą. Czy poradzi sobie z takim wyzwaniem?
„Zeszyt w ręku Kaliny – wbrew prawom logiki – wydał się Kalinie nagle bardzo ciężki. A może to słowa w nim wpisane były coraz cięższe?”
Moja opinia i przemyślenia
Uwielbiam to, że w twórczości Ewy Formelli pojawiają się rzadkie, jednak typowo polskie imiona. W „Obiecuję ci szczęście” mamy Kalinę, Tosię i Bronka, dla urozmaicenia pojawiają się też zwykłe Asia czy Monika, ale prym wiodą te zdecydowanie rzadziej spotykane imiona. Pokazuje to, że by być oryginalnym, wcale nie trzeba sięgać poza polskie granice.
Historia jest słodko-gorzka, wciągająca i bardzo realistyczna. Porusza wiele współczesnych problemów. Przelewa się w niej cała powódź przeróżnych emocji. Niekiedy życie jest piękne, innym razem natomiast bywa niezwykle trudne i bolesne, a Ewa Formella nie ukrywa tego pod warstwą waty cukrowej. Teraźniejszość przeplata się z umieszczoną w pamiętniku przeszłością, która skrywa niejedną smutną i bolesną tajemnicę.
Przyznam, że mój wzrok w pierwszej kolejności przyciągnęła cudna okładka. Zdjęcie dziewczynki i dopracowanie szaty graficznej są perfekcyjne. Niestety jeżeli chodzi o jakość druku, to drukarnia trochę zawaliła sprawę, przynajmniej w moim egzemplarzu. W niektórych miejscach litery są lekko rozmazane i wręcz zaczynają robić się podwójne. Nie jest to tragiczny mankament, a jednak nie powinien pojawić się w książce.
Podsumowanie
Mimo że nie jestem miłośniczką literatury obyczajowej jako takiej, to po książki Ewy Formelli zawsze sięgam z ogromnym entuzjazmem, a potem czytam je z prawdziwą przyjemnością. Tak stało się i tym razem, a powieść „Obiecuję ci szczęście” niezwykle mnie zauroczyła, od czasu do czasu zmuszając do refleksji. To przejmująca, pełna przemyśleń, ciepła, wielkich emocji i realizmu historia, którą warto przeczytać. Napisana została lekkim piórem, ale po lekturze z pewnością zostanie z czytelnikiem na dłużej. Polecam! Warto dać jej szansę.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
Irena Bujak (Bujaczek)
Szczerze muszę przyznać, że nic tej autorki chyba jeszcze nie czytałam. No ale skoro polecasz – sprawdzę.
Zuzka
Tym razem niestety nie czuję się zainteresowana książką, którą recenzujesz. Muszę jednak przyznać, że ma ładną okładkę.
Martyna K
Lubię gdy książka zmusza odbiorcę do refleksji. Dobrze, że tak było też tym razem.
dyedblonde
obyczajowe propozycje raczej nie dla mnie, w ogóle ostatnio tyle książek powstaje że nie nadążąm z czytaniem 😀 😀 to jak z kosmetykami nie da się wszystkich przetestowac 😀
P.
Bez dwóch zdań ciekawie będzie zagłębić się w tę historię.
M. Kwiatkowska
Autorka potrafi tworzyć ciekawe pozycje i widzę że ta także taka jest.
Bookendorfina Izabela Pycio
Po Twoich wrażeniach czytelniczych widzę, że wiele osób przytuli się do tej książki. 🙂
Recenzje Kiti
Dawno nie czytałam nic tej autorki. Koniecznie chcę to zmienić.
Paulina Kwiatkowska
Na pewno jest się czym zainteresować. Będę polecać ją dalej.
Pojedztam
Też bardzo lubię gdy w książkach są takie mniej znane imiona.
wedrowkipokuchniblog
Fajnie, że pojawiają się tak piękne imiona polskie w książce, bo już mam przesyt tych zagranicznych