Mój Mały Książę
Często sięgacie po książki przez wzgląd na ich szatę graficzną? U mnie się zdarza i tak właśnie było z tytułem „Mój Mały Książę” spod pióra Katarzyny Mak. Okładka powieści jest naprawdę przepiękna! Z tego co mi wiadomo, książka została wydana w twardej oprawie z barwionymi brzegami i zwykłej, miękkiej, już nie tak kolorowej, ale dalej z tą samą wspaniałą szatą graficzną.
Zarys fabuły
Książka oferuje czytelnikom mieszankę romansu, namiętności i intryg. Główna bohaterka, Olga, to ambitna konserwatorka zabytków i architektka, stojąca na progu zawodowego przełomu. Jej starania o wymarzoną pracę w prestiżowej firmie zostają jednak wystawione na próbę, gdy napotyka konkurencję. By jednak mimo wszystko zdobyć wymarzoną pracę postanawia skłamać w swoim CV. W tle tej zawodowej rozgrywki pojawia się Gerald, jej potencjalny pracodawca, lord z arystokratycznym tytułem, który początkowo nie pała do niej sympatią.
Moja opinia i przemyślenia
Katarzyna Mak zgrabnie operuje klasycznymi motywami znanymi z literatury romantycznej, takimi jak „enemies to lovers” czy mezalians, budując napięcie między bohaterami. Gerald i Olga, mimo początkowych sprzeczności, zaczynają odkrywać uczucia, które szybko przeradzają się w namiętność. Autorka z sukcesem łączy te romantyczne napięcia z poważniejszymi wątkami dotyczącymi kłamstw i konsekwencji ich ujawnienia, co dodaje historii głębi i sprawia, że nie jest to jedynie opowieść o miłosnych perypetiach.
Niestety mimo szczerych chęci w ogóle nie udało mi się polubić głównej bohaterki. Zdecydowanie wolę inne typy osobowości i wcale nie chodzi tu nawet o szarości moralne, bo i one potrafią być rozpatrywane pozytywnie. Jest to jednak oczywiście moja subiektywna opinia i kto wie, może akurat wy ją polubicie?
Z kolei w postaci Geralda można dostrzec symboliczne nawiązanie do tytułowego Małego Księcia – dorosłego mężczyzny, który w głębi serca wciąż zmaga się z lękami samotności, zdrady i utraty zaufania. Wątek ten nadaje książce dodatkowy wymiar, pozwalając czytelnikowi na refleksję nad różnymi formami miłości i zaufania.
Książkę czyta się lekko i przyjemnie, a fabuła, choć momentami przewidywalna, nie nudzi. Katarzyna Mak zgrabnie przeplata pikantniejsze sceny z elementami humoru i tajemnicy, co sprawia, że historia jest dynamiczna i zaskakująca. Relacja Olgi i Geralda, pełna zawirowań i kłamstw, skłania do zastanowienia, czy miłość oparta na nieszczerości ma szansę przetrwać.
Podsumowanie
Uważam, że „Mój Mały Książę” to pełna emocji, dobrze napisana opowieść, w której kłamstwo i namiętność splatają się w zaskakujący finał. To historia, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom romantycznych, pikantnych powieści. Nie jest to jednak urocza baśń, jakiej się spodziewałam, warto więc mieć to na uwadze. Tytuł zdecydowanie skierowany jest do dorosłych czytelników!
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawcy.
Przeczytaj również:
Malwina
Przepiękna okładeczka i treść wydaje się również dobra 🙂
FOTO podróże BPE
Szczerze mówiąc w pierwszym momencie byłam pewna, ze to książka dla dzieci – tytuł mnie zwiódł
MonimePL
Rzeczywiście okładka przyciąga wzrok. Podoba mi się też zdobienie brzegów stron. Cudownie wyglądają takie książki.
dyedblonde
ależ niesamowita okładka, mimo iż nie lubię przesytu to ta ma w sobie urok
z chęcią sprawdziłabym zawartość
Maria Kasperczak
Lubię wątek enemies to lovers 🙂 ciekawa też jestem jak autorka wykorzystała motyw małego księcia
Pojedztam.pl
Dziękuję za polecenie tego tytułu. Bez wątpienia jest to bardzo ciekawa lektura na wolny czas.
Angela
Bardzo fajnie zapowiada się ta książka, z chęcią się zapoznam z nią. Zwłaszcza, że porusza moje ulubione tematy.
Anszpi
Lubię książki tej autorki, o tej nie miałam pojęcia że została wydana. Chętnie przeczytam
Anne18
Nie słyszałam o tej ksiązce jeszcze więcej raczej nie przeczytam.
zaczytanamarzycielka8
Okładka bardzo przyciąga wzrok. Nie słyszałam o tej książce ale jestem bardzo ciekawa to moje klimaty:)
czerwonafilizanka
Śliczna okładka ksiażki. Szkoda że nie udało sie polubić głównej bohaterki
Anna
Sądząc z okładki, myślałam, że chodzi o opowieść fantasy, przyciąga oko 😊
KonfabulaPL
Tak samo myślałam! Czasem nie czytając blurba można się nieźle zdziwić 😀