W maju 2015 roku swoją premierę miała nowa adaptacja „Małego Księcia” w reżyserii Marka Osborne (w Polsce w sierpniu). Z tej okazji na rynku ukazała się filmowa edycja gry „Mały Książę: Droga do gwiazd”.
Liczba graczy: 2 – 6 osób
Wiek: od 6 lat
Czas gry: ok. 15 – 30 minut
Cel i fabuła gry
Podążając śladami małej dziewczynki piloci lecą na spotkanie z Małym Księciem. Po drodze czeka ich wiele przygód, ale również i niebezpieczeństw. Zwycięstwo przypada graczowi, który zdobędzie najwięcej gwiazd.
Strona wizualna
Gra posiada filmową grafikę, zachowaną w baśniowej konwencji. Dla wszystkich wielbicieli Małego Księcia będzie to nie lada gratka, a i dzieciom, które go jeszcze nie znają, taka oprawa również powinna przypaść do gustu. Mnogość starannie wykonanych elementów sprawia, że wyścig wśród chmur i gwiazd za każdym razem będzie równie ciekawym przeżyciem. Instrukcja jest przejrzysta i czytelna. Zasady gry zostały nie tylko w prosty sposób opisane, ale również szczegółowo zwizualizowane, także nieco starsze dzieci będą mogły rozgrywkę rozpocząć bez pomocy dorosłych. Wszystko to zamknięte zostało w ładnym, przyciągającym wzrok pudełku. Myślę, że od strony wizualnej gra nikogo nie zawiedzie.
Przygotowanie gry
Gra składa się z ośmiu puzzli, które można połączyć w dowolny sposób, tworząc tor od domku dziadka do planety Małego Księcia (dla urozmaicenia kolejnych rozgrywek). Wokół ułożonej trasy należy umieścić zakryty stos kart dziadka, żetony gwiazd, zakryte teleskopy, oraz przy planszach łączących pola opowieści (dwa zakryte po jednej stronie i cztery odkryte po drugiej). Każdy z graczy otrzymuje samolot, czapkę pilota oraz talię kart w odpowiadającym im kolorze. Bonusowo dostaje również żeton gwiazdy.
Przebieg rozgrywki
Gracze poruszają się rozpoczynając od tego, który jest ostatni. Jeżeli ich samoloty znajdują się na tej samej chmurze pierwszeństwo ma ten z wierzchu stosu. By wykonać ruch gracz musi użyć karty (tej z ręki lub w późniejszym etapie gry z talii dziadka). Liczba na karcie dyktuje odległość na jaką może przelecieć samolot gracza przy czym nie musi on poruszyć się o wszystkie pola, minimalnie jednak konieczne jest wykonanie skoku przynajmniej o jedną chmurkę. Ruch gracza może zakończyć się na jednym z czterech rodzajów chmur: puste, z gwiazdkami (otrzymuje się na nich wyznaczoną liczbę punktów zwycięstwa), z teleskopem (należy wylosować z zakrytego stosu teleskop), z ptakami (gracz dobiera kartę z talii dziadka). Gdy samolot przeleci nad polem specjalnym jego właściciel może dobrać odkrytą lub zakrytą kartę opowieści. Gdy natomiast „wpadnie” na samolot innego gracza zabiera mu jedną z kart, a później oddaje wybraną ze swojej ręki. Pilot, który jako pierwszy dotrze na planetę Małego Księcia dobiera papierowy samolot dający mu sześć punktów zwycięstwa, kolejny zdobywa dwa mniej, następny jeden mniej, a przy sześcioosobowej rozgrywce ostatni nie dostanie żadnego. Dotarcie na planetę jednak nie jest warunkiem zwycięstwa. Gracze grają tak długo aż wszystkim skończą się karty lub dotrą do końca planszy.
Podsumowanie
Gra ozdobiona została ślicznymi grafikami z filmu animowanego. Dla młodszych dzieci będzie to po prostu kosmiczny wyścig, dla starszych graczy jednak całkiem poważna rozgrywka strategiczna, która została w ciekawy sposób zbalansowana i nie pozwala by którykolwiek z graczy pozostał z tyłu. Nie istnieje również jedna taktyka, która prowadziłaby do zwycięstwa – każdy może zdobywać gwiazdy w wybrany przez siebie sposób. „Drogę do gwiazd” serdecznie polecam zarówno młodszym jak i starszym. Z pewnością będzie to dobra zabawa.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję wydawnictwu Rebel
nieperfekcyjnie.pl
Gra wydaje się niezwykle interesująca – chętnie sprezentowałabym ją swojemu bratu. 🙂