Madly

„In love” to jedna z tych lekkich, przyjemnych serii, które czytamy po to, by choć na chwilę oderwać się od szarej rzeczywistości i pozwolić uśmiechowi zagościć na naszej twarzy. Po lekturze pełnej uroku powieści „Truly” przyszedł czas na drugą część noszącą tytuł „Madly”. O czym tym razem opowie nam Ava Reed? 

Zarys fabuły

June to śliczna dziewczyna, która sprawia wrażenie bardzo pewnej siebie. Nie wszystko jednak jest takie, jak mogłoby się wydawać. Bohaterka na co dzień przyodziewa maskę, pod którą skrywa prawdziwą siebie oraz swoje kompleksy. Prawda i skrywane sekrety wychodzą na jaw, dopiero gdy przystojny mężczyzna traci dla niej głowę i z pewnością nie zamierza sobie jej odpuścić. 

Moja opinia i przemyślenia

W drugim tomie poznajemy historię June i Masona, bohaterów, których mieliśmy okazję spotkać już w pierwszej części. Bardzo lubię takie powiązania w literaturze z gatunku new adult. Kolejne tomy danej serii można czytać jako zupełnie odrębne historie, jednocześnie jednak mając świadomość, że coś książki ze sobą łączy. 

Ava Reed ma lekkie pióro, dobre pomysły i przyjemny styl pisania. Polubiłam ją szczególnie za to, że lektura jej powieści działa na mnie jak miękki kocyk czy gorąca czekolada, otulając swoim ciepłem i niezaprzeczalnie wprawiając w dobry nastrój. Tym razem pisarka porusza temat kompleksów i nieistniejących ideałów oraz tego, że przez różnego rodzaju konstrukty społeczne mimo wszystko staramy się do nich dążyć.

Na uwagę zasługuje również piękna szata graficzna serii. Wydawnictwo Jaguar coraz częściej stawia na śliczne, delikatne, minimalistyczne okładki, bez udziału modeli ze stocków. Jestem z tego powodu ogromnie zadowolona i z przyjemnością ustawiam na półce kolejne tytuły, które ukazują się ich nakładem.

Podsumowanie

Naturalne kreacje bohaterów, dobry humor okraszony sarkazmem i ciekawa historia sprawiają, że „Madly” to powieść, obok której nie sposób przejść obojętnie. To właśnie takie książki z gatunku new adult lubię najbardziej. Bardzo cieszę się, że tak świetna seria ukazuje się pod patronatem mojego bloga i z niecierpliwością czekam na kolejny tom „In love”. Jestem bardzo ciekawa, jakie postacie tym razem wysuną się na pierwszy plan i jakie problemy tym razem poruszy pisarka. Serię serdecznie polecam wszystkim miłośniczkom lekkich romansów obyczajowych. Z pewnością nie będziecie zawiedzione! 

Dziękuję!

Przeczytaj również:

Don’t love me – Lena Kiefer