Księżniczka Incognito – Connie Glynn 

Date
kwi, 02, 2020

Księżniczka Incognito

Uwielbiam baśniowe historie, a taką właśnie wydała mi się powieść „Księżniczka Incognito”. Po przejrzeniu zapowiedzi z przejęciem czekałam, aż trafi w moje ręce. Okazało się, że wydawnictwo o parę miesięcy przesunęło premierę. W końcu jednak się doczekałam i mogłam zabrać się do upragnionej lektury. Czy mnie nie zawiodła? 

Zarys fabuły

Nastoletnia Lottie Pumpkin dzięki ciężkiej pracy i niezwykle rzadko przyznawanemu stypendium, dostała się do prestiżowej szkoły z internatem Rosewood Hall. W tym samym czasie do szkoły w Anglii wybiera się też księżniczka i następczyni tronu, ukrywająca się pod pseudonimem Ellie Wolf. Jedyne, o czym marzy dziewczyna, to wieść normalne, wolne od obowiązków królewskiej córki życie. Los sprawia, że dziewczęta trafiają w akademiku do jednego pokoju i… naprawdę świetnie się dogadują. To jednak będzie niosło ze sobą zupełnie niespodziewane konsekwencje. 

Moja opinia i przemyślenia

Już na samym wstępie powiem, że książka jest świetna i zdecydowanie spełniła moje oczekiwania. Zdziwił mnie jednak odrobinę wiek bohaterek, obydwie dziewczyny mają po czternaście lat. Spodziewałam się parę lat starszych postaci. Nie jest to jednak oczywiście żadną wadą, a po prostu moim prywatnym zaskoczeniem i informacją, że książka skierowana jest do młodszej młodzieży. Myślę, że spokojnie może ją przeczytać nawet dziesięciolatka. 

Fabuła wykreowana przez Connie Glynn jest prostolinijna, ale ma swoje smaczki. Niejednokrotnie potrafiła zaskoczyć drobnymi elementami. Sama powieść jest świetnie napisana i niczego jej nie brakuje. Czyta się ją niezwykle szybko i z przyjemnością. Szkoła Rosewood Hall stanowi przepiękne, barwne i klimatyczne tło. To miejsce, w którym sama chciałabym się uczyć. Bohaterowie wykreowani przez Connie Glynn są przecudowni, mienią się setkami barw i bez trudu potrafią kupić czytelnika swoim urokiem osobistym, a w przypadku Lottie też pewną nieporadnością (przy jednoczesnym braku głupoty). 

Podsumowanie

„Księżniczka Incognito” to powieść mówiąca o tym, że marzenia się spełniają, ale tylko wówczas, gdy ciężko i wytrwale na to pracujemy. Przyznam szczerze, że potrzebowałam takiej lekkiej lektury. Książkę szybko i przyjemnie się czyta, jest pełna ciepła, baśniowych motywów i doskonale wykreowanych bohaterów zarówno pierwszo-, jak i drugoplanowych. Polecam! Zdecydowanie warto się z nią zapoznać. Mam nadzieję, że wkrótce ukaże się również druga część. 

Dziękuję!

Przeczytaj również:

Akademia Pennyroyal – M.A. Larson

Akademia dobra i zła – Soman Chainani

Vicky

Trochę nieśmiała, zawsze odrobinę rozkojarzona i najczęściej w czymś głęboko zaczytana. Kocha fantastykę i kulturę Japonii. Z zamiłowaniem tworzy opowiadania i irytuje otaczających ją ludzi. Oprócz bloga (przez zupełny przypadek) prowadzi portale PapieroweMotyle, DuzeKa oraz Secretum. Ps. Zostaw mi swój link w komentarzu, żebym również mogła odwiedzić Twoją stronę!

29 komentarzy

  1. Odpowiedz

    Dominika Rutkowska

    7 maja 2020

    Nie przekonuje mnie ta pozycja 🙂

  2. Odpowiedz

    Irena Bujak

    11 kwietnia 2020

    Ciekawi mnie ten tytuł. Może kiedyś uda mi się po niego sięgnąć.

  3. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    10 kwietnia 2020

    Jeśli moja młodzież się na tę przygodę zdecyduje, to może i ja w nią wskoczę, tak aby mieć temat do wspólnej dyskusji o książce. 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      14 kwietnia 2020

      Marzy mi się, żeby porozmawiać ze starszą córką i przeczytanych książkach.

  4. Odpowiedz

    VeryLittleBookNerd

    9 kwietnia 2020

    Słyszałam już nie raz, że ta książka jest naprawdę dobra, ale mnie nadal nie przekonuje. Głównie obawiam się, że będzie “zbyt młodzieżowa”, przez co mi się nie spodoba 🙁

    • Odpowiedz

      Vicky

      14 kwietnia 2020

      Młodzieżówki, tak jak każdy inny gatunek literacki, po prostu trzeba lubić 🙂

  5. Odpowiedz

    Instytutdesignu

    7 kwietnia 2020

    Tematyka i fabuła zbliżona do tych, które czytałam jako nastolatka.

  6. Odpowiedz

    Zołza z kitką

    6 kwietnia 2020

    Tu znowu okładka bardzo mi się podoba! Uwielbiam “galaktyczny” motyw 🙂 Sama treść też wydaje się przyjemna – taka idealna na chwile rozluźnienia i relaksu 🙂

  7. Odpowiedz

    Paulina Kwiatkowska

    5 kwietnia 2020

    Czytałam i byłam zadowolona z tej lektury.

    • Odpowiedz

      Vicky

      14 kwietnia 2020

      Ja również 🙂

  8. Odpowiedz

    Wiola

    5 kwietnia 2020

    Raczej dla młodzieży. Może film bym obejrzała.

    • Odpowiedz

      Vicky

      14 kwietnia 2020

      Cudownie będzie jeśli powstanie ekranizacja!

  9. Odpowiedz

    Bookendorfina Izabela Pycio

    5 kwietnia 2020

    To prawda, że te najcenniejsze marzenia wymagają ciężkiej pracy, ale satysfakcja z ich spełnienia jest niesamowita. 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      14 kwietnia 2020

      Zdecydowanie. Większość naszych marzeń możemy spełnić sami.

  10. Odpowiedz

    Kasia Kowalska

    4 kwietnia 2020

    Taki nierzadki upadek z deszczu pod rynnę. Też często czegoś nie chcę, nie lubię, a później mam wrażenie, że jak na złość, dzieje się wokół mnie wszystko, tylko nie to, co bym chciała. Ale księżniczką chyba bym mogła zostać, tylko tak teraz z koroną nie wypada paradować 😉

    • Odpowiedz

      Vicky

      14 kwietnia 2020

      Z koroną i w maseczce 😉

  11. Odpowiedz

    Koralina

    4 kwietnia 2020

    ja na razie nadrabiam zaległości, chociaż mój stosik wstydu kurczy się bardzo szybko, więc jestem bardzo zainteresowana tą książka, zapisuje na listę 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      14 kwietnia 2020

      Wirus przyczynił się do wzrostu czytelnictwa. Jak widać wszystko w życiu ma swoje plusy. 🙂

  12. Odpowiedz

    zaczytana emigrantka

    3 kwietnia 2020

    Młodzieżówki nie są dla mnie raczej, musiałabym być bardzo zainteresowana żeby po nią sięgnąć. Chwilowo nie jestem 😉

    • Odpowiedz

      Vicky

      14 kwietnia 2020

      Myślę, że każdy czytelnik ma swoje ulubione gatunki 🙂

  13. Odpowiedz

    Julka

    3 kwietnia 2020

    Chociaż przeważnie sięgam po thrillery, to czasem dla odmiany uwielbiam sięgać po takie powieści. Tutaj ciekawi mnie zarówno okładka, jak i opis więc na pewno kiedyś po nią sięgnę.

  14. Odpowiedz

    W książki zaklęte

    3 kwietnia 2020

    Warto takie książki czytać, ponieważ przypominają nam jak ważna jest nadzieja w życiu i spełnianie swoich marzeń 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      14 kwietnia 2020

      Bardzo lubię taką pozytywną energię w beletrystyce 🙂

  15. Odpowiedz

    Marlena H.

    3 kwietnia 2020

    Książka wzbudziła moje zainteresowanie i wiek bohaterek w ogóle mi nie przeszkadza. Z chęcią ją przeczytam. 😊

  16. Odpowiedz

    Katarzyna Krasoń

    2 kwietnia 2020

    Lubię takie lekkie historyjki i może kiedyś i na tę się skuszę 🙂

  17. Odpowiedz

    Dominika

    2 kwietnia 2020

    Takie podsumowanie jak najbardziej mnie przekonuje. Może ten wiek 14 lat nawiązuje do taki dziecięcych marzeń 🙂

    • Odpowiedz

      Vicky

      14 kwietnia 2020

      Wydaje mi się, że w książkach 16+ (według Autorów / wydawców / czytelników) to już koniecznie musi być ten wątek romantyczny, często nawet ze scenami podchodzącymi pod erotykę. Dlatego jak ktoś chce napisać książkę dla młodszej młodzieży obniża wiek bohaterów, żeby nikt nie miał wątpliwości.

  18. Odpowiedz

    Moja lepsza wersja

    2 kwietnia 2020

    Przyznam szczerze, że to totalnie nie są moje klimaty, ale z chęcią podpowiem mojej mamie tę pozycję. Mama bardzo lubi tego typu powieści.

  19. Odpowiedz

    Weronika Ska

    2 kwietnia 2020

    Książka wydaje się naprawdę ciekawa, w moim stylu na pewno po nią sięgnę jak będę miała możliwość!
    Pozdrawiam Weronika S.
    pasjeweroniki.blogspot.com

Leave a comment

Ostatnie Recenzje

Tonąc w mroku – Agnieszka Zawadka

Bałagany – gra planszowa

Odrodzona jako czarny charakter w grze Otome #10

Moje szczęśliwe małżeństwo

Najpopularniejsze Artykuły