Kraina marzeń
Tytuł „Kraina marzeń” spod pióra sławnego pisarza, Nicholasa Sparksa, ukazuje się w Polsce już po raz trzeci. Tym razem w uroczym, różowym wydaniu, które obiecuje nam ciepłą, przyjemną lekturę. Czy jednak powieść faktycznie się taka okazała?
Zarys fabuły
Colby Mills, młody farmer, podczas urlopu poznaje dziewczynę o imieniu Morgan. Poznają się powoli, doskonale się rozumieją, a z dnia na dzień ich uczucie staje się coraz silniejsze. Łączy ich również wspólna pasja. To jednak jeszcze nie ten czas, a każde z nich ma swoje sprawy. Czy ostatecznie uda im się połączyć dwa tak odmienne, niepasujące do siebie życia?
Ale przeznaczenie to dziwna rzecz. Gdy tylko włączyłem w kabinie radio i szykowałem się, żeby wejść pod samochód, z głośników popłynął głos Morgan. Śpiewała Krainę marzeń, którą słyszałem już ze sto razy.
Moja opinia i przemyślenia
„Kraina marzeń” to wielowątkowa, ciekawie napisana powieść obyczajowa. Spodobał mi się pomysł pisarza na wykreowanie dwóch na pozór oddzielnych historii, które łączą się w punkcie kulminacyjnym, niczym puzzle, które układać zaczynamy od obramowania. W swojej książce pisarz zadaje pytanie, czy istnieje na świecie coś ważniejszego od miłości i co stanie się, gdy zdecydujemy się ją poświęcić.
Książka opowiada o przyjaźni, miłości, rodzinie, ale też o wspólnej pasji, jaką dla bohaterów jest muzyka. Przyznam jednak szczerze, że po lekturze spodziewałam się nie tylko tego, że będzie się ją dobrze i szybko czytało, ale także zawirowań emocji, a niestety tych w powieści zabrakło. Nie było fajerwerków, nie było też zbyt wiele akcji. Ot taka luźna historia, przy której można się zrelaksować z lampką wina lub ciepłą herbatą. Bez żalu ją odkładałam na bok i wracałam do niej bez drżenia w sercu i jakiejś szczególnej ciekawości.
Podsumowanie
„Kraina marzeń” to lekka historia obyczajowa, która mimo że świetnie napisana, to nie porywa czytelnika. Jest w niej wszystko, to co powinno, a jednak czyta się ją na spokojnie, bez większych emocji. Zdecydowanie nie jest to najlepszy tytuł spod pióra Nicholasa Sparksa, ale myślę, że sprawdzi się w długie, zimowe wieczory, kiedy będziemy potrzebowały spokoju, wyciszenia się i lektury, która przywróci naszą wiarę w marzenia. Na takie chwile świetnie się nada i wówczas warto mieć ją pod ręką.
Dziękuję!
Przeczytaj również:
czerwonafilizanka
Fajnie ze dobrze napisana, szkoda że jednak mimo wszystko nie wciąga bez reszty czytelnika.
Pasieka Kulturalna | Katarzyna Krasoń
Kiedyś zaczytywałam się w książkach tego autora, ale od wielu lat nie sięgałam po jego twórczość. Chyba muszę jednak to zmienić i sięgnąć po tę historię.
Malwina
Śliczne zdjęcie, mam tę książkę na półce i czeka na przeczytanie. Książki autora są świetne, więc liczę, że i ta taka będzie 🙂 O nie wiedziałam, że to trzecie wydanie już, ale mimo to będę akurat ten tytuł czytać pierwszy raz.
Sisters92
Na pewno warto jest zainteresować się również tym tytułem.
Vicky
Dziękuję!
Anna
Sparks pisze lekko i przyjemnie. Dawno już nie czytałam żadnej jego książki. Chyba mi się po prostu znudziły.
Vicky
Ja lubię mieszać gatunki i takie książki “wciskam” między fantastykę i thrillery 🙂
Zuzka
Rzadko sięgam po obyczajówki, więc nie czytałam książek tego autora, chociaż niejednokrotnie o nim słyszałam.
Vicky
Polecam, choć może akurat nie ten tytuł.
Monika
Nie mam za bardzo czasu na czytanie przeciętnych książek. Do tego nie lubię obyczajówek, więc zdecydowanie nie wybiorę tej książki na lekturę ani teraz, ani w najbliższej przyszłości.
Vicky
Zazwyczaj mam podobne podejście, dlatego lubię czytać recenzje zaufanych osób 🙂
Irena Bujak (Bujaczek)
Popatrz, byłam pewna, że to coś nowego. No ale okazuje się, że i tak nie znam. Mam co nadrobić.. 😉
Vicky
Właśnie miałyśmy dyskusję z dziewczynami i dowiedziałam, się, że wydanie ma dwie różne okładki, tylko że na LC znalazłam też trzecią…
Anszpi
Nie jest to książka, która mnie zaciekawiła i będę mieć ją w pamięci. Nie miałam okazji czytać żadnej książki tego autora
Vicky
Warto dać mu szansę, ale może akurat nie przy tym tytule.
Martyna K.
Zakończenie związku nie było dla mnie zaskakujące, ale kobieca linia narracyjna już tak. Miło spędziłam czas z tym wydaniem.
Bookendorfina Izabela Pycio
Książka czeka na półce na spotkanie, a ja czekam na moment, kiedy potrzebne mi będzie czytelnicze dopieszczenie lżejszą historią.
Vicky
Własnie na taki moment będzie idealna!
Justyna
Slyszalam o tej książce już wielokrotnie widziałam te okładkę i chętnie poznam jej historie bliżej
Vicky
Jest lekka i przyjemna 🙂
Recenzje Kiti
To fakt, nie jest to najlepsza książka autora, ale całkiem mi się podobała.
Vicky
Lekko się czyta, ale to chyba już po prostu wyrobione przez lata pióro 🙂
Martyna K
To też fakt, że pewnie to też jest tego przyczyną.