Skąd wzięła się u mnie taka kolorowanka? Otóż otrzymałam ją dzięki loterii na Zlocie Blogerów podczas Warszawskich Targów Książki. Ponieważ znaliśmy wcześniej listę tytułów, które będzie można otrzymać, „Koty dziwaki” stały się moją największą „zachciewajką”. Uśmiechnęło się do mnie szczęście i znalazły się w moim posiadaniu!
„Koty dziwaki” to, jak głosi tekst z okładki, odstresowująca książka dla całej rodziny. Natomiast według samej autorki tytuł przeznaczony nie jest ani dla dzieci, ani dla dorosłych tylko dla zapalonych kociarzy.
Książeczka, która ukazała się nakładem wydawnictwa Septem, nie jest zwykłą kolorowanką antystresową. To raczej zeszyt wypełniony różnymi zadaniami, wśród których znajdą się oczywiście również takie mówiące „pokoloruj”. Wewnątrz pojawia się sporo przeróżnych zabaw – labirynty, modowe rysowanki, poszukiwania kota wśród masy innych zwierzątek, humorystyczne historyjki, „brudzenie” gotowego już obrazka i wiele, wiele innych.
Wszystkie stworzone przez Joannę Star Czupryniak obrazki są przepełnione humorem. Na końcu tomu znajdziemy również sympatyczne rysunki jej córeczki, Mileny, która bardzo chciała być współautorką (niezupełnie)kolorowanki. Jestem pod ogromnym wrażeniem wyobraźni autorki – stworzenie takiej ilości pomysłowych zadań z pewnością nie mogło przyjść łatwo. Szczególnie jednak ujęło mnie kilka ciekawych pomysłów. Dla miłośników książek – ile przeczyta kot mając dziewięć żywotów? Dla wielbicieli starych seriali – „Czterej pancerni, pies i kot” (bo czemu nie?).
Wydanie jest całkiem ładne i staranne. Ciekawy format, okładka ze skrzydełkami, biały, stosunkowo gruby papier. Tylko niestety, jak to często w wypadku kolorowanek bywa, ktoś nie przemyślał łączenia stron. Książeczka nie otwiera się do końca, co wcale nie ułatwia kolorowania. Trzeba rozkładać ją na siłę i liczyć na to, że się przez to nie zepsuje.
Mi osobiście „Koty dziwaki” spodobały się bardzo. Rzeczywiście nadają się do wspólnej zabawy z małymi (i tymi nieco większymi) dziećmi. Można przy nich spędzić kilka niezwykle radosnych chwil. Nie polecam kolorowanki osobom, które takie małe elementy mogłyby łatwo zdenerwować. Sądzę jednak również, że miłośnicy kotów będą książeczką zachwyceni – niezależnie od tego w jakim są aktualnie wieku – i im ten tytuł szczególnie polecam.
Dziękuję!
Kids Hits
Nie za bardzo wiem jak rozróżnić kolorowanki antystresowe od tych pozostałych, ale grunt, że ilustracje fajne. Faktycznie trzeba mieć nieprzeciętną wyobraźnię, aby tyle tego wymyślić:)
Beata Szy
Ja za kolorowankami jakoś nie przepadam, ale wygląda uroczo 😉
Miłka Kołakowska
Ja akurat wielką miłośniczką kotów nie jestem, ale wierzę, że ta publikacja jest idealnym rozwiązaniem na zabawę dla całej rodziny. Pozdrawiam 🙂
Małgorzata Litwin
Też lubię koty i chętnie sięgnęłabym po taką kolorowankę. 🙂
Cocteau & Co.
To chyba coś dla mnie! Uwielbiam koty, a im dziwniejsze tym fajnie! 🙂
Dorota Ka
Kocia kolorowanka – już wiem, co kupię córce;)